Enzo Fernandez podziękował Frankowi Lampardowi za określenie go mianem 'przyszłego lidera’, przy czym pomocnik ujawnił, że jest zachwycony tym, że jest postrzegany z takim szacunkiem.

Argentyńczyk zawsze marzył o tym, aby być postrzeganym jako lider swojej drużyny i dawać jej silny przykład, a pomocnik wyraził swoją dumę z tego, że Lampard wspomniał o nim w taki sposób.

W związku z tym, że Chelsea przygotowuje się do dzisiejszego meczu z Realem Madryt w Lidze Mistrzów, Enzo rozmawiał z mediami w stolicy Hiszpanii na temat losowania, swojego startu w Chelsea i tego, dlaczego uważa, że ma więcej do zaoferowania The Blues.

– Zawsze marzyłem o tym, aby być liderem wielkiego klubu. Moimi korzeniami, kiedy zacząłem grać w piłkę, było zawsze bycie przykładem dla innych i próba bycia liderem dla moich kolegów. Myślę, że jestem zawodnikiem i osobą, która zawsze jest tam dla swoich kolegów z drużyny, a bycie określonym jako lider przez Franka, mimo że jestem tak młody, sprawia, że jestem naprawdę dumny. Chciałbym podziękować Frankowi za jego miłe słowa. Zawsze będę starał się dać z siebie wszystko dla drużyny i nie inaczej będzie przeciwko Realowi Madryt.

Lampard poprowadzi dziś wieczorem The Blues na Santiago Bernabeu jako menedżer zastępczy, po zwolnieniu Grahama Pottera. Choć nie jest to idealna sytuacja, Enzo uważa, że Chelsea jest dobrze przygotowana do odniesienia sukcesu w najwyższej europejskiej konkurencji.

– Oczywiście nie jest idealnie zmieniać trenera trzy razy w sezonie, ale to jest piłka nożna i czasami takie rzeczy się zdarzają. Nie jest łatwo, kiedy to się dzieje, ale grupa jest silna, jesteśmy zjednoczeni i wiemy, co to znaczy grać na najwyższym poziomie w Lidze Mistrzów i zamierzamy być dobrze przygotowani do meczu. Strach przed Realem? Absolutnie nie. Mamy szacunek do przeciwnika, ponieważ to mecz piłki nożnej, a my znamy jakość przeciwnika, ale to nie strach. Damy z siebie wszystko, dla Chelsea.

Enzo stwierdził również, że czuje, że może osiągnąć jeszcze wyższe szczyty w niebieskiej Chelsea, pomimo tak mocnego początku kariery w Anglii.

– Nie sądzę, że jestem jeszcze na swoim najwyższym poziomie dla Chelsea po prostu, ponieważ myślę, że mogę się jeszcze poprawić. Jestem tam dopiero od niedawna i potrzeba czasu, aby dostosować się do nowej ligi, nowego miasta i nowego otoczenia. To nowe życie dla mnie i mojej rodziny i nie jest łatwo od razu zaadaptować się w nowym kraju. Patrzę jednak na wsparcie moich kolegów i staram się jak najszybciej dać z siebie wszystko dla Chelsea. Jestem zadowolony z tego jak zacząłem, ale wciąż myślę, że mogę się poprawić i dać więcej dla sprawy.

Źródło: Chelsea FC