Enzo Maresca wziął udział w konferencji prasowej po spotkaniu z Manchesterem City.

Co powiedziałeś Robertowi Sanchezowi po jego błędzie? Upomniałeś go, czy przemilczałeś to?

-Robert na pewno jest w pełni świadomy, że musi się bardziej postarać. Był całkowicie świadomy swoich błędów po meczu. W tym momencie tak właśnie jest. Dobrą rzeczą jest to, że jest pierwszym, który wie i zdaje sobie sprawę, że musi się bardziej postarać.

Mieliście świetny początek meczu, ale wasz pressing spadł. Z czego to wynika?

-Zaczęliśmy mecz dokładnie tak, jak się przygotowaliśmy. Zdobyliśmy pierwszą bramkę, mogliśmy zdobyć drugą w trzech różnych okazjach. Myślę, jestem całkowicie pewien, że ze względu na nastrój i moment, zdobycie drugiego gola całkowicie odmieniłoby grę.

-Niestety nie zdobyliśmy drugiej bramki. Wysoki pressing; musisz być odważny w tego typu meczach, wiedząc, że jeśli naciskasz wyżej, zostawiasz ich najlepszego gracza- którym jest Haaland – jeden na jednego przeciwko obrońcy. Myślę jednak, że przez większość meczu radziliśmy sobie całkiem nieźle.

-Nawet przy drugiej bramce, którą straciliśmy, Haaland był jeden na jeden z Trevem, ale był czas, aby lepiej kontrolować i zarządzać tym momentem.

Czy czujesz, że intensywność gry spadła w trakcie meczu?

-Na pewno ze względu na sposób, w jaki grają, nie jest łatwo sobie z tym poradzić, ponieważ są mistrzami w tym sposobie gry. Staraliśmy się dać z siebie wszystko i przez część meczu wychodziło nam to całkiem nieźle. Mówilibyśmy o innym meczu, gdybyśmy zdobyli drugą bramkę, ponieważ plan działał bardzo dobrze.

-W tego typu meczach, w których szczegóły robią różnicę, przez większość czasu różnica jest w wykańczaniu akcji. Oni są kliniczni w swoich szansach, a my niestety ich nie wykorzystaliśmy.

Czy nadal ufacie Sanchezowi?

-Na pewno ufamy Robertowi. Pierwszym, który jest w pełni świadomy, że popełnia błędy w tym momencie, jest Robert. Z pewnością nadal ufamy Robertowi. Teraz mamy cały tydzień [do następnego meczu z West Ham United], zobaczymy, jaka będzie jego odpowiedź i jak zagra następny mecz.

Czy jesteś rozczarowany, że nie udało ci się bardziej wykorzystać błędów Abdukodira Khusanova?

-Myślę, że wykorzystaliśmy go całkiem nieźle, ponieważ strzeliliśmy pierwszą bramkę, mogliśmy strzelić drugą, a on również miał żółtą kartkę. Drużyna wykorzystała to całkiem dobrze. Nie oznacza to, że będziesz strzelał gole, nawet jeśli była ku temu okazja. Zdobyliśmy pierwszą bramkę, mogliśmy zdobyć drugą w innym momencie, ale niestety spudłowaliśmy.

Co sądzisz o obecnej sytuacji? Twoja drużyna nie ma dobrej passy…

-Moim zdaniem jesteśmy lepszą drużyną niż miesiąc temu, dwa miesiące temu. Tego rodzaju moment, tego rodzaju mecze- z pewnością sprawią, że będziemy lepsi, ponieważ musimy przeżyć to doświadczenie. Powiedziałem dwa tygodnie temu; od teraz możemy być trzeci, możemy być czwarty, piąty lub szósty, gra do końca może się trochę zmienić. Dobrą rzeczą jest to, że jesteśmy skoncentrowani i staramy się poprawiać z meczu na mecz.

Czy uważasz, że Man City jest na najlepszej drodze do powrotu do formy?

-Oczywiście. Nadal uważam, że City będzie w top 4. Dystans dzielący ich od pierwszego miejsca jest dość duży, więc nie jest to łatwe, ale w końcu zespół, który mają, klub, którym są, nie mam wątpliwości, że będą wysoko na koniec sezonu.

 

ŹRÓDŁOfootball.london