Mauricio Pochettino wziął udział w konferencji prasowej przed spotkaniem z Evertonem.

Chilwell wrócił do treningów… Jak bardzo za nim tęskniłeś?

-Jest zbyt wielu graczy, których nam brakuje, brakuje nam konkurencji. Chilly częściowo trenuje dzisiaj z drużyną i zobaczymy, czy może być zaangażowany w mecz.

Jakie są konkretne problemy z Axelem Disasim i Enzo Fernandezem?

-Są w trakcie oceny. Mają różne problemy. Nie sądzimy, by były to poważne problemy, ale zobaczymy, czy będą dostępni.

-Nie trenowali po Sheffield. Nie wiemy, czy będą mogli wystąpić w poniedziałek.

W tym sezonie było wiele kontuzji. Czy byłeś już kiedyś w takiej sytuacji?

-To prawda, w tym sezonie bardzo cierpimy. Muszę przestać o tym mówić, ponieważ ludzie tylko na to czekają.

-Musimy się dostosować. Musimy zaakceptować rzeczywistość i musimy być pozytywnie nastawieni do zawodników, których mamy i młodych dzieciaków przechodzących przez akademię. Postaramy się być konkurencyjni w poniedziałek.

-Musimy korzystać z tego, że będziemy mieli możliwość trenowania z młodymi zawodnikami z akademii. Dobrze, że dzieciaki mają możliwość trenowania z nami.

Jak zawodnicy zareagowali na remis z Sheffield United?

-Myślę też, że muszę być ostrożniejszy w swoich słowach po meczu, ponieważ faktem jest, że mamy młody skład, ale muszę też dostosować inny przekaz. Przesłaniem jest próba poprawy. W tym tygodniu pracowaliśmy naprawdę ciężko, aby spróbować poprawić się we wszystkich obszarach, o których dużo rozmawialiśmy.

-Musimy zaakceptować, że taka jest rzeczywistość, ale czasami trzeba dać wyraz swoim uczuciom i być nieco bardziej pozytywnym. Mamy naprawdę dobry skład i taka jest rzeczywistość. Musimy ich wspierać, ciężko pracować, aby im pomóc i lepiej zaprezentować się w następnym meczu.

-Jestem szczęśliwy. Jestem naprawdę zadowolony ze sposobu, w jaki trenują w tym tygodniu i tak, mam nadzieję, że możemy mieć naprawdę dobry mecz w poniedziałek.

Czy to trudne, jeśli chodzi o emocje po meczu?

-Tak, ponieważ jesteśmy zwycięzcami. Chcemy wygrać. Wiemy, że w historii Chelsea chodzi o wygrywanie. Dlatego czasami, gdy zremisujemy mecz lub go nie wygramy, czujesz się naprawdę, naprawdę, naprawdę rozczarowany i bardzo sfrustrowany.

-Tak, wciąż jest zbyt wiele rzeczy do poprawy. Musimy być pozytywnie nastawieni. Nawet jeśli mamy tego typu okoliczności, musimy być pozytywni i myśleć w pozytywny sposób.

Premier League będzie korzystać z półautomatycznej technologii dotyczącej spalonych przed końcem roku. Co o tym sądzisz?

-Rozmawialiśmy z Adrianem [rzecznikiem prasowym] i Jesusem [asystentem], jeśli działa to prawidłowo, to jest to idealne. Zobaczymy, czy to zadziała. Musimy być pozytywnie nastawieni do tej decyzji. Jeśli system będzie odpowiedni, to na pewno będziemy bardzo szczęśliwi.

Conor Gallagher grający na lewym skrzydle przeciwko Sheffield United, dlaczego podjąłeś taką decyzję?

-To okoliczności i forma zawodnika. Musimy zapewnić równowagę, w posiadaniu i poza nim. To jest główna zasada, dlaczego czasami używamy różnych graczy na różnych pozycjach, aby zapewnić drużynie najlepszą równowagę.

 

Jak blisko przebicia się są niektóre talenty z akademii?

-Ze względu na okoliczności, co tydzień zapraszamy młodych zawodników z akademii na treningi z nami. To dla nich dobra okazja, by pokazać swoją jakość. Oczywiście jesteśmy realistami. Chodzi o to, aby mieć okazję, pokazać się i być wystarczająco konsekwentnym. Zgadzam się z tobą, Chelsea ma jedną z najlepszych akademii, nie tylko w Anglii, ale na świecie i myślę, że naszym obowiązkiem jest zwracanie uwagi i dbanie o tych chłopaków.

-Oczywiście, ze względu na sytuację, w jakiej się znajdujemy, będą mieli możliwość być zaangażowanym w skład na poniedziałek, kilku zawodników. Trenują z nami 16, 17, 18, 19-latkowie, trenują normalnie i są w tym konsekwentni. To bardzo dobre doświadczenie dla nich i dobre dla ich rozwoju, aby pomóc im konkurować ze starszymi graczami.

Co z Ugochukwu?

-W tej chwili dochodzi do siebie. Zobaczymy za kilka tygodni, czy znów będzie mógł brać udział w treningach z pierwszą drużyną. Dzień po dniu oceniamy tych zawodników.

Zmierzysz się z Evertonem, któremu odjęto punkty. Co sądzisz o tych przepisach?

-Trudno jest mi wydać opinię. To nie mój temat, nie mogę wydać opinii.

Noni Madueke, myślisz, że może w końcu osiągnąć to, co Cole Palmer, jeśli chodzi o liczbę zdobywanych bramek?

-Przede wszystkim chodzi o to, by mieć dla niego miejsce. Kiedy klub podpisał kontrakt z Colem Palmerem, on już tu był. Chodzi o adaptację i próbę znalezienia dynamiki, w której Palmer i on mogą grać razem.

-Tak, oczywiście, zawsze mamy nadzieję, że utalentowani gracze, tacy jak Noni, będą konsekwentnie grać w drużynie, w wyjściowej jedenastce. Oczywiście, ale zawsze chodzi o znalezienie odpowiedniej równowagi dla zespołu, a kiedy Palmer przybył, radził sobie naprawdę dobrze, czasami nie można grać dwoma zawodnikami na tej samej pozycji. Ale tak, ma talent i mamy nadzieję, że może się rozwijać i być ważnym zawodnikiem Chelsea w przyszłości.

Czy klub przyjrzy się sytuacji związanej z kontuzjami i zajmie się nią latem?

-Dobrze by było mieć sprawniejszy skład, aby udowodnić, że jesteśmy dobrą drużyną i możemy rywalizować o dobre rzeczy. W tej chwili ocenianie zawodników nie jest sprawiedliwe, to naprawdę trudne, gdy nie masz odpowiedniego składu, aby zwiększyć rywalizację między nimi.

-Nie chcę mówić o wymówkach. Chcę być pozytywnie nastawiony. To dobra okazja dla młodych chłopaków, aby udowodnić, że mogą rywalizować w pierwszej drużynie i być graczem Chelsea.

Czy musisz inaczej podchodzić do meczów z drużynami walczącymi o spadek?

-Widać to we wszystkich komentarzach po meczach. Kiedy mierzymy się z takimi drużynami jak Manchester City, Manchester United, Tottenham czy Liverpool, myślę, że zawsze pokazujemy dobrą jakość. Problemem jest bycie konsekwentnym, gdy analizujemy grę, to chodzi o brak dojrzałości i tylko z czasem możemy osiągnąć właściwą równowagę.

Chelsea straciła dwa gole w każdym z ostatnich siedmiu meczów…

-W ten sam sposób, w jaki tracimy, zdobywamy bramki. W przeszłości było tak, że nie strzelaliśmy goli. Teraz chodzi o znalezienie równowagi.

-Będziemy stwarzać szanse i czasami będziemy podejmować ryzyko. Chodzi o znalezienie właściwej równowagi między fazami, kiedy atakujemy, a kiedy staramy się być bardziej agresywni w niektórych sytuacjach. Ale to jest normalny proces, gdy drużyna nie jest wystarczająco dojrzała; możesz cierpieć.

Jak frustrujące jest to, że nie możecie zachować czystych kont?

-W ostatnich siedmiu lub ośmiu meczach nie przegraliśmy w Premier League. Dla mnie najważniejsze jest wygrywanie spotkań. Później priorytetem będzie zachowanie czystego konta, ale w tej chwili chodzi o wygrywanie meczów. Potrzebujemy trzech punktów.

-Chcę, abyśmy dobrze bronili bramki i nie tracili goli, ale to nie działa w ten sposób. Jeśli myślimy tylko o zachowaniu czystego konta, to może musimy mieć 10 graczy bardziej defensywnych i liczyć na to, że strzelimy jedną bramkę.

-Ale Chelsea, moim zdaniem, ma iść do przodu, stwarzać szanse i strzelać gole. Mamy w składzie zawodników, którzy świetnie atakują, ale musimy także zachowywać się w ten sam sposób, gdy nie mamy piłki. Musimy być bardziej dojrzali i bardziej konkurencyjni, a to oznacza zarządzanie i radzenie sobie z dwiema fazami w ten sam sposób.

Czy kiedykolwiek „zaparkowałbyś autobus”?

-[Śmiech] Nie. Musisz przetłumaczyć zawodnikom filozofię, tą, którą czujesz, która jest twoja. Jesteśmy sztabem trenerskim pracującym razem od ponad 14 lat. Niemożliwe jest, abyśmy jak mówisz „zaparkowali autobus”.

ŹRÓDŁOfootball.london