Thiago Silva niedługo opuści klub ze Stamford Bridge. Przyszłość doświadczonego obrońcy wciąż stoi pod znakiem zapytania.

Brazylijczyk obecnie nie jest, aż tak ważnym ogniwem, jak kiedyś, ale wciąż dzięki swojemu doświadczeniu, dodaje wartości drużynie Mauricio Pochettino. Przyszedł do klubu w 2020 roku i od tamtego czasu jest jednym z podstawowych obrońców The Blues. Wielokrotnie ratował zespół w trudnej sytuacji, a swoimi umiejętnościami nabytymi przez lata gry, sprawiał wrażenie ściany nie do przejścia. Z czasem wiek zaczął o sobie przypominać i Silva nie jest już tak wybitny, jak był kiedyś. Popełnia błędy i czasem nie radzi sobie z bardzo szybkim tempem spotkania, narzuconym przez znacznie młodszych od niego zawodników. W obecnym sezonie rozegrał prawie 3/4 możliwych do rozegrania minut, ale głównie dzięki początkowi sezonu gdzie praktycznie cały czas grał pełne wymiary spotkania. W ostatnich meczach Pochettino zdecydowanie zwolnił z wystawianiem, prawie 40-letniego obrońcy i woli wystawiać w jego miejsce innych zawodników.

Silva latem 2020 roku podpisał roczny kontrakt z Chelsea. Od tego czasu jest on regularnie przedłużany o kolejny rok, a ta seria może zakończyć się tego lata. Coraz mniej pojawia się głosów o chęci podpisania z nim nowego kontraktu, a coraz więcej o konieczności pożegnania się z obrońcą. Według Nizaara Kinselli Fluminese, były klub Silvy, chciałby podpisać kontrakt z zawodnikiem i „zabrać” go drużynie z Londynu. Zawodnik najpewniej opuści Stamford Bridge, a we Fluminese, Thiago spędził tam 3 sezony i nigdy nie ukrywał przywiązania do Tricolore.

Sam Silva jest otwarty na scenariusz, w którym odchodzi z całej Premier League i przenosi się do innego europejskiego klubu. Prawdopodobne jest też, pozostanie zawodnika w Anglii i wybranie się do innego zespołu na wyspach.

Brazylijski obrońca zagrał dla Chelsea w 149 spotkaniach, w których zdobył 9 bramek i zaliczył 3 asysty. Jego kontrakt wygasa tego lata.

ŹRÓDŁONizaar Kinsella