Mauricio Pochettino wziął udział w konferencji prasowej po spotkaniu z Evertonem.
Widziałem, że rozmawiałeś o incydencie związanym z Jacksonem i Madueke…
-Tak, myślę, że będę musiał z nimi o tym porozmawiać, ale przede wszystkim powiem wam, żeby to wyjaśnić; zawodnicy wiedzą, sztab wie, klub wie, że wykonawcą rzutów karnych jest Cole Palmer. Wszystko, co wydarzyło się później, to wstyd. Jestem bardzo, bardzo zdenerwowany tą sytuacją.
-Rozmawialiśmy w szatni o wizerunku, który reprezentujemy. Jest poniedziałkowy wieczór, ten mecz można było oglądać w każdym kraju. To wstyd. Chcę przeprosić ludzi i naszych kibiców, ponieważ jest to niedopuszczalne.
-Dyscyplina jest najważniejszą rzeczą w drużynie. Oczywiście piłkarze muszą pokazać, że są głodni zdobywania bramek, ale nie w ten sposób, w takich sytuacjach.
-Nie zamierzam ponownie akceptować takiego zachowania. Będę bardzo stanowczy, jeśli coś takiego wydarzy się ponownie. Powiedziałem im i obiecuję, że się to nie powtórzy. To jest rzecz, której musimy się nauczyć, ponieważ mamy młodą drużynę, w której czasami osobiste cele są przed kolektywem.
-Kiedy pytacie mnie, dlaczego nie jesteśmy konsekwentni, dlaczego czasami nie gramy dobrze, to właśnie dlatego. Młoda kadra musi mieć jasny cel i jednocześnie muszą grać dla zespołu.
-Muszą się naprawdę szybko nauczyć, ponieważ jesteśmy Chelsea i wymagania są wysokie. Możemy już przejść dalej i porozmawiać o naszej grze, bo wygraliśmy 6:0 z bardzo dobrą drużyną. Strzeliliśmy sześć goli i zachowaliśmy czyste konto, myślę, że trzeba się z tego cieszyć. Nie? A może możemy zakończyć konferencję prasową?
Czy Noni lub Nicolas zostaną ukarani?
-Nie, nie– nie chodzi o karę. Chodzi o naukę. To młodzi chłopcy, dlatego się tak zachowują. Reakcja Conora Gallaghera jako kapitana była bardzo dobra. To kara dla wszystkich, bo wszyscy wiedzą, że jeśli Palmer jest na boisku, to on wykonuje karne.
-Przypomnijmy sobie rzuty karne w trudniejszych sytuacjach. Pamiętacie Burnley? Karny– nikt nie chciał go wykonać, ale on wziął piłkę i pokazał od razu osobowość. Mogę tylko przeprosić i powiedzieć, że się to nie powtórzy. Jeśli chcą się zachowywać jak dzieci, to tutaj jest to niemożliwe.
-Po niewiarygodnym meczu, który dziś zagraliśmy, wszyscy rozmawiają tylko o tamtej sytuacji. To wstyd i niedopuszczalna rzecz. Nie zasługujemy na to, żeby o tym mówić. Przepraszam kibiców i ludzi za to, jak się zachowujemy. To część procesu.
-Budowa drużyny nie jest łatwa. Dlatego musimy się uczyć i być silni w naszych decyzjach.
Czy Noni i Jackson przeprosili?
-Myślę, że wszyscy się zgadzamy, że takie zachowanie nie może się powtórzyć.
Czy to będzie miało wpływ na ich miejsce w drużynie w sobotę?
-Nie, nie. To nie działa w ten sposób. To nie są doświadczeni zawodnicy, którzy naprawdę wiedzą, co robią. Są młodzi, są dziećmi i muszą przeżyć pewne sytuacje, aby się nauczyć.
-To tak jakbyśmy byli w szkole. Teraz trzeba im pokazać, że się mylą i teraz muszą się uczyć. Jeśli się nie nauczą, tak, później podejmiemy jakieś decyzje. Ale teraz chodzi o naukę, o wykorzystanie tego typu doświadczenia, aby pójść dalej.
Gdy Palmer przychodził do klubu, spodziewałeś się, że może zdobyć 20 bramek w Premier League?
-Nigdy nie oceniam piłkarzy za wcześnie. Zawsze spodziewam się najlepszego. Nie zaskoczył nas, ponieważ on zawsze miał dryg do zdobywania bramek, pokazywał już to w Manchesterze City.
-Sposób, w jaki adaptuje się do drużyny i klubu, jego obecna gra– to wszystko uważam za fantastyczne. Pokazuje, że klub podjął dobrą decyzję, pozyskując go.