Chelsea na Stamford Bridge podjęła Everton. Było to drugie spotkanie między tymi dwoma drużynami w tym sezonie ligowym.
Pierwsza bardzo groźna sytuacja pojawiła się w 10. minucie. Po stracie Gusto na własnej połowie, Everton po kilku podaniach znalazł się na skrzydle i wrzucił (piłka na wysokości kolana) na praktycznie pustą bramkę. Piłka ostatecznie przeleciała nad bramką Petrovicia i wynik pozostał niezmieniony.
Do głosu w 12. minucie doszła Chelsea. Palmer mając piłkę kilka metrów przed polem karnym, założył rywalowi siatkę i podał piętką do Jacksona. Senegalczyk odegrał z pierwszej piłki, a Anglik od razu uderzył i zdobył pierwszą bramkę w tym spotkaniu. Chwilę później Palmer nie trafił w prostej sytuacji, ale za to 5 minut później zrehabilitował się. Mudryk zagrał na szósty metr do Jacksona. Ten uderzył, ale Pickford obronił. Za to dobitki główką Palmera, już nie dał rady. Chelsea prowadziła już 2:0.
Cole Palmer nie zamierzał się zatrzymywać w pierwszej połowie. Przy rozegraniu piłki na własnej połowie, Pickford popełnił błąd będąc wysuniętym daleko od bramki. Podanie przechwycił Palmer i uderzając z dystansu na pustą bramkę skompletował Hat-Tricka.
Niedługo później Everton po uderzeniu głową złapał kontakt, ale na bardzo krótką chwilę, ponieważ Beto był na wyraźnym spalonym. Pod koniec pierwszej połowy po podaniu Marca Cucurelli, z piłką w polu karnym znalazł się Nicolas Jackson. Przyjął i efektownym wolejem w dolny róg bramki Pickforda podwyższył na 4:0. Sędzia doliczył 5 minut, ale nic się w nich nie wydarzyło. Pierwsza połowa zakończyła się.
Po godzinie gry świetnym rajdem popisał się Madueke. Został sfaulowany w polu karnym, a sędzia zwrócił na to uwagę i wskazał na jedenasty metr. Między piłkarzami Chelsea wywiązała się „kłótnia” o to kto powinien wyegzekwować jedenastkę. Ostatecznie był to Palmer, który jak zwykle się nie pomylił i strzelił swoją czwartą bramkę. Gospodarze prowadzili już 5:0.
W 72. minucie na boisku pojawił się Carney Chukwuemeka, który zastąpił kontuzjowanego Madueke. Kilka minut później z boiska zszedł Mudryk i Palmer, których zastąpili Casadei i Chilwell.
Pod koniec regulaminowego czasu gry na boisko wbiegł Deivid Washington i Alfie Gilchrist. Zastąpili Nicolasa Jacksona i Malo Gusto. Angielski obrońca zaliczył niesamowite wejście. Chilwell uderzył z lewej strony pola karnego, ale obronił po raz kolejny Pickford. Piłka odbiła się do Gilchrista, który z wolejem podwyższył prowadzenie Chelsea na 6:0. Sędzia doliczył 7 minut do regulaminowego czasu spotkania. Do końca meczu wynik pozostał niezmieniony. Chelsea zachowała czyste konto i zakończyła spotkanie wynikiem 6:0.