Mauricio Pochettino wziął udział w konferencji prasowej po spotkaniu z Arsenalem.

Czy czujesz, że straciliście dwa punkty?

-Tak, ponieważ uważam, że do 77 minuty, kiedy straciliśmy pierwszego gola, kontrolowaliśmy sytuację i nie dopuściliśmy ich do wielu szans. Myślę, że Arsenal to niesamowity zespół, który w zeszłym sezonie walczył o mistrzostwo. Tak, jestem rozczarowany, ponieważ straciliśmy dwa punkty.

Z czego to wynika? Brak koncentracji, błąd Sancheza?

-Myślę, że tego typu sytuacje mogą się zdarzyć i trzeba je zaakceptować. Dziś jesteśmy w erze futbolu, w której chcemy grać od tyłu. Taki jest futbol, taka jest sytuacja. Oczywiście w piłce nożnej zdarzają się błędy. Popełniamy błędy, wiele błędów, a kiedy zawodnicy są na boisku, mają do tego prawo. Myślę, że oczywiście dajemy możliwość popełnienia błędu.

-Pech, bo to była 77 minuta, 2-0 i ta bramka dała wiarę Arsenalowi, a 2-1 na 10 minut do końca, 13 minut do końca, możesz podjąć ryzyko, tak jak oni. Na koniec jestem rozczarowany.

-Jednocześnie jestem bardzo szczęśliwy, ponieważ byliśmy bardzo konkurencyjni, ze wszystkimi okolicznościami, które musimy czuć w związku z występem i tym, jak graliśmy.

Dobry występ Mudryka, czy zabrakło mu gazu?

-Nie, myślę, że gra dobrze, ale musi się jeszcze poprawić. Dla mnie nie jest w najlepszej formie. Myślę, że potrzebowaliśmy zmiany i wywarcia większego pressingu z przodu. Po tej sytuacji stworzyliśmy kilka szans i myślę, że mecz był bliższy 3-0 niż 2-1. Myślę, że chcieliśmy utrzymać małą presję, a nie tylko powiedzieć ok, będziemy bronić wyniku. Ale w końcu, kiedy wprowadzamy Reece’a i Noniego, dwie minuty wcześniej tracimy bramkę. To było trochę pechowe, takie sytuacje zdarzają się w piłce nożnej i czujemy się smutni, ale z drugiej strony jesteśmy bardzo pozytywnie nastawieni, ponieważ pokazaliśmy wielki charakter i osobowość, a występ zespołu był naprawdę dobry.

Mówiłeś wcześniej o młodych zawodnikach, czy to jest właśnie to?

-Tak dzieje się we wszystkich drużynach. Zbyt wiele meczów, które oglądamy co tydzień i zawsze popełniamy błędy. Piłka nożna polega na błędach. Jeśli strzelisz gola, przeciwnik popełnił błąd. Myślę, że 90% bramek pada, ponieważ przeciwnik popełnił błąd, kiedy strzelasz gola. Piłka nożna polega na błędach. Myślę, że tylko my możemy trochę krytykować, aby lepiej odczytać sytuację, tempo, wyczucie czasu. 77 minut, czasami podejmujemy ryzyko. Ok, możemy, bo to nasza filozofia, ale możemy podejmować lepsze decyzje. Może możemy trochę skrytykować tę sytuację.

Masz na myśli to, że można było posłać piłkę dalej?

-Tak, dokładnie, aby znaleźć inne opcje gry, ale nie chodzi o to, aby kogoś obwiniać, tylko o to, że w tego typu sytuacjach być może trzeba być lepszym. Te rzeczy przyjdą z czasem. Wciąż jesteśmy bardzo młodą drużyną, znamy się nawzajem i wciąż nie wszyscy zawodnicy są gotowi do rywalizacji o swoje miejsce. Jesteśmy w dobrym momencie, musimy utrzymać ten impet po trzech zwycięstwach przed przerwą międzynarodową. Myślę, że musimy kontynuować, naprawdę wierzymy, że możemy zrobić coś dobrego w przyszłości.

Zadowolony z występów Marca Cucurelli i chciałbyś go zatrzymać?

-To naturalny proces. Kiedy przybyliśmy tutaj trzy miesiące temu, było jasne, że niektórzy gracze mogą zostać lub odejść. Nie znałem przeszłości, mogę tylko wybierać zawodników, którzy naszym zdaniem mogą występować. Marc dobrze trenuje, dlatego gra tak jak dzisiaj, przeciwko bardzo dobremu zawodnikowi, on zasługuje na uznanie, ponieważ w ciągu ostatnich kilku miesięcy ciężko pracował.

Zmieniłeś kształt drużyny, Gallagher zagrał wyżej, czy miało to związek z brakiem sprawnego środkowego napastnika, czy powstrzymaniem ich przed grą przez Jorginho?

-Szczerze mówiąc, to było jedno i drugie. Broja nie był dostępny, a Nico miał operację nadgarstka, miałem na celu znalezienie innego sposobu gry zgodnie z naszymi zasadami, ale myślę, że także zmianę strategii ataku. To było trochę jedno i drugie. Jestem bardzo zadowolony z występu jego i Palmera.

Co sądzisz o odejściu Bobby’ego Charltona?

-Jestem naprawdę smutny. Chcę złożyć najszczersze kondolencje jego rodzinie. Był niesamowitą osobą, jednym z największych piłkarzy na świecie. Będziemy za nim tęsknić, był ikoną naszego sportu.

ŹRÓDŁOfootball.london