Frank Lampard wziął udział w konferencji prasowej przed spotkaniem z Nottingham Forest.

Wiadomości o drużynie? Ben Chilwell?

-Dalej jest kontuzjowany. Mamy nadzieje, że będzie sprawny na ostatnie 2 mecze w tym sezonie, ale to będzie ciężkie. Podobnie jest z Masonem Moutem i może z Reecem Jamesem.

Kolejna kontuzja Bena. To staje się frustrujące, prawda?

-Tak, współczuję mu. Wszyscy zawodnicy chcą grać i reprezentować klub i oczywiście brakuje nam takich graczy. Reece, Mason i Chilly są wielkimi piłkarzami, odnoszą sukcesy w klubie, a ja nie miałem z nich pożytku w tym krótkim okresie.

Wesley Fofana? Są jakieś lepsze wieści?

-Tak, Wesley trenował w tym tygodniu, więc jest dobrze.

Marc Cucurella?

-Nie, nie będzie zdolny do gry w jutrzejszym meczu.

Koulibaly?

-Trenował z nami przez ostatnie kilka dni. Nie był to pełny trening, patrzymy na następny tydzień, w którym mamy trzy mecze w ciągu sześciu dni, mamy nadzieję, że będzie sprawny.

Jeśli chodzi o N’Golo Kante, to we wczorajszym wywiadzie dla Sky Sports News zdawał się on wskazywać, że jest chętny, aby podpisać nowy kontrakt. Jak ważny jest on dla Ciebie? Miał problemy z kontuzjami i nie jest już tak młody, ale wciąż jest zawodnikiem najwyższej jakości.

-Nie wiem, jak wygląda sytuacja. On oczywiście jest zawodnikiem na bardzo, bardzo wysokim poziomie, mówiłem to wiele razy.

Znów z nim pracujesz, ma jeszcze wiele do zaoferowania?

-Absolutnie. W każdym meczu grał na swoim poziomie i był ogromnym atutem dla klubu.

Trening po zwycięstwie. Nieco inne uczucie?

-To dla nas wzmocnienie. To miłe uczucie. Zawodnicy muszą dążyć do tego uczucia ponownie. To właśnie buduje zwycięskie drużyny, a w tej chwili jesteśmy oczywiście w pewnej formie procesu budowania z powodu trudności sezonu, więc to był mały krok naprzód.

Utrzymałeś się z Evertonem w zeszłym sezonie i możesz przyczynić się do tego ponownie, pokonując Forest, prawda?

-Może, ale los Evertonu jest w tym momencie w innych rękach, jak sądzę. Żyłem tym w zeszłym roku i mam wiele wspólnego z tym klubem, czas, który tam miałem był dla mnie naprawdę przyjemnym czasem.

Jakieś informacje na temat nowego menedżera?

-Nie.

Charlie Holland był w tym tygodniu trochę internetową sensacją. Nie jest niczym niezwykłym sprowadzanie młodzieży na treningi w ramach nagrody i zdobywania doświadczenia na najwyższym poziomie.

-Charlie jest kapitanem drużyny U14 i miał bardzo udany sezon, przyszedł i wziął udział w treningu. Miło jest mieć powiązanie z akademią i ważne jest, aby młodzi zawodnicy mieli poczucie, że jeśli dobrze sobie radzą, to mogą dostawać szanse na takie treningi, w przypadku Charliego tak właśnie było. Innego dnia może to być inny zawodnik, który przyjdzie i zdobędzie to cenne doświadczenie i mamy nadzieję, że ożywi to młodych graczy.

Powiedziałeś, że w tym tygodniu nastąpiła zmiana w nastroju. Czy w tym momencie jest to tak proste? Zwycięstwo zmienia nastrój?

-Myślę, że w piłce nożnej to tak działa, ale nie można też dać się ponieść zwycięstwu, ponieważ tak, jak czasami patrzę na porażkę i widzę pozytywy, tak samo mogę spojrzeć na zwycięstwo i zobaczyć wiele rzeczy, które musimy poprawić. To dobre dla ogólnego poczucia pewności siebie w zespole, ale jeśli chodzi o to, gdzie chcemy być, to jest to tylko mały krok. Powiedziałem to po meczu, jest to coś, co trzeba kontynuować, a samo świętowanie przez cały tydzień nie będzie rozwiązaniem. Nadchodzi kolejny mecz w Premier League z zespołem walczącym o swoje utrzymanie i musimy dorównać tej intensywności i pragnieniu, ponieważ tak to tutaj wygląda.

Forest ostatnio wygrało, wciąż są bardzo mocno zaangażowani w walkę o utrzymanie. Jak myślisz, jakiego rodzaju testem jest gra przeciwko drużynie, która walczy o swoje życie?

-To naprawdę duży test. Dali ten test ostatnio takim zespołom jak Liverpool, Manchester United czy Southampton. Należy im się pełen szacunek. Mają silny skład, silnego trenera, skuteczny sposób gry. Myślę, że nie zmienili się, ale ewoluowali przez sezon, jeśli chodzi o ich styl, który jest bardzo skuteczny. Są szybcy w kontrataku czy bardzo groźni przy rzutach rożnych.

Forma w meczach domowych nie była tak dobra, jak na pewno chciałbyś, aby była, w ostatnich kilku meczach. Jutro gramy u siebie, czy to zaczyna trochę ciążyć na zawodnikach?

-Myślę, że jeśli forma nie jest świetna, a prawdopodobnie jest tak, odkąd tu jestem i jeszcze wcześniej, to jest to bardzo normalne i ludzkie, że może budować pewną nerwowość wśród graczy i fanów. Jedyną drogą, aby to naprawić, jest zrozumienie problemów i próba naprawienia tego. Byłem w takich momentach jako zawodnik wiele razy i zawodnicy muszą po prostu naprawić to, co robią źle, a wtedy kibice pójdą z nimi i wtedy stajesz się silnym i oczywiście dążymy do tego.

Czy możesz coś powiedzieć o Lewisie Hallu? Czy ma on szansę na grę, biorąc pod uwagę problemy z kontuzjami?

-Tak. Lewis ma szansę na grę. Kusiło mnie, aby wystawić go w zeszłym tygodniu, ale ze względu na charakter gry czułem, że doświadczenie Azpiego jest bardziej odpowiednie w tym momencie. Myślę, że jeśli chodzi o Lewisa, to byłem pod wielkim wrażeniem jego treningu. Jest bardzo dobrym zawodnikiem, naprawdę utalentowanym i myślę, że jeśli czegoś mu brakuje, to chodzi o wiarę w siebie i o to, aby czuł się jak u siebie w domu, trenując z zespołem. Rozważam jego udział w grze w tych ostatnich czterech meczach.

Mówiło się o tym, że został powołany do składu Anglii u20 na Mistrzostwa Świata. Czy to była decyzja Chelsea, czy jego decyzja, by nie jechać?

-To moja decyzja, ponieważ musi zostać z nami na te cztery mecze. Mamy kontuzje obu naszych lewych obrońców, którzy grali regularnie w tym sezonie i to pozostawia nas w pozycji, w której chcemy i potrzebujemy Lewisa.

Co sądzisz o terminie turnieju?

-Jest to dla mnie zagadka. Będę z tym ostrożny, ponieważ tak naprawdę nie myślałem o tym turnieju jakiś miesiąc temu, prawdopodobnie dlatego, że dopiero tutaj przyszedłem i teraz pojawiają się pytania, co z młodymi zawodnikami, którzy wypadają z gry w kluczowym momencie sezonu. Z naszego punktu widzenia posiadanie możliwości zatrzymania naszego zawodnika jest ważną rzeczą i może to prawdopodobnie zagraża samym Mistrzostwom Świata i dlatego powinni się temu przyjrzeć, ponieważ chcieliby mieć tam najlepszych zawodników, a z naszego punktu widzenia potrzebujemy naszych najlepszych zawodników w tym momencie.

Jak Lewis to odebrał?

-Większość rzeczy przyjmuje tak samo, całkiem łatwo. Chciałby grać dla swojego kraju i być zaszczycony możliwością reprezentowania go, więc oczywiście jest to dobra rzecz, może normalna, ale dobra. Jednak również jest naszym wychowankiem i jest zdesperowany, aby otrzymać szansę na grę i to właśnie wyczuwam od niego. Byłby szczęśliwy, gdyby pojechał, a teraz jest szczęśliwy, mając nadzieję, że dostanie jakąś szansę w tych ostatnich meczach.

 

ŹRÓDŁOfootball.london