Emmanuel Petit podzielił się swoimi obserwacjami co do obecnej Chelsea.
Francuz występował na Stamford Bridge równo 3 lata, kiedy w 2001 roku zamienił słoneczną Barcelonę na deszczowy Londyn. Dziś Petit jest gościem i ekspertem kilku stacji i tym razem został wywołany do tablicy.
– Byłem bardzo blisko ławki Chelsea i widziałem kilku zawodników kłócących się, zwłaszcza w drugiej połowie. W pierwszej połowie byłem zszokowany postawą zawodników, mową ciała, brakiem reakcji, brakiem dumy, jedności, przyjaźni.
– Moglibyśmy umieścić na ławce dwudziestu trenerów i nic by to nie zmieniło. Zawodnicy muszą nieco ogarnąć między sobą w szatni, a potem myśleć o trenerze.
– Nawet najlepszy trener może znaleźć się na tej ławce i to nic nie da, bo jest tam za dużo zawodników. Oglądanie Chelsea z pierwszej połowy to realna strata czasu i żenująca sprawa, przepraszam fanów.