Josh Acheampong jest jednym z kolegów z drużyny, którego Tosin pomógł zintegrować z pierwszą drużyną. Wczoraj ogłoszono, że 18-latek podpisał nowy kontrakt z klubem, a wiara Tosina w potencjał młodego zawodnika jest oczywista.

– To świetna wiadomość, cieszę się, że to widzę. To niesamowity zawodnik i jestem bardzo podekscytowany, że został w klubie. Josh ma absolutnie wszystko, by być topowym obrońcą. Jest szybki, silny, świetnie radzi sobie z piłką i ma dużo pewności siebie, którą uwielbiam widzieć u młodych obrońców. Staram się zachęcać go, aby był tak głośny, jak to tylko możliwe, ponieważ uważam, że jest to naprawdę ważny aspekt jako obrońca, a on się tego uczy.

Wpływ Tosina odegrał również kluczową rolę w płynnym przejściu Sama Rak-Sakyi do wyjściowej jedenastki podczas zwycięstwa Chelsea 3-1 nad FC Astana. Był to pełny debiut Rak-Sakyi w klubie, a 19-latek publicznie podziękował Tosinowi za jego wskazówki podczas pomeczowego wywiadu.

– Tak samo jest z Samem Rak-Sakyi. Jest trochę cichy, ale widząc go tam [przeciwko FC Astana] i jego występ, był bardzo pewny siebie we wszystkim, co robił.

Patrząc na dzisiejszy mecz z Shamrock Rovers, Tosin skupia się na naszych szerszych ambicjach w europejskich rozgrywkach.

– Liga Konferencyjna to zdecydowanie rozgrywki, które chcieliśmy wygrać, odkąd wiedzieliśmy, że się w niej znajdziemy. Przed nami kolejny mecz, w którym będziemy mogli odcisnąć swoje piętno. To rozgrywki, w których naprawdę lubię grać, więc mogę za nimi tęsknić aż do marca, ale każdy mecz traktujemy indywidualnie. Czujemy, że możemy naciskać i osiągać wyniki aż do finału. Chcemy wygrać.

Tosin rozkwitł pod okiem trenera Enzo Maresca w tym sezonie, przypisując menedżerowi wspieranie indywidualnej i zbiorowej poprawy.

– To była niesamowita podróż od początku lipca i okresu przedsezonowego. Nie tylko ja, ale każdy z zawodników poczynił ogromne postępy. Wszyscy poprawiamy się każdego dnia. Maresca jest twardy, wie, jak zarządzać każdym graczem, zwłaszcza biorąc pod uwagę liczbę rozgrywek, w których bierzemy udział, i jest w stanie dać nam wszystkim minuty i sprawić, byśmy czuli się ważni w drużynie. Jest czas, kiedy może się z nami pośmiać lub pożartować, ale dzieje się to głównie poza boiskiem, kiedy jesteśmy na treningu. Jest miłym facetem, był wcześniej zawodnikiem, więc wie, jak to jest.

ŹRÓDŁOChelsea FC