Enzo Maresca wziął udział w konferencji prasowej przed spotkaniem z Bournemouth.
Jaka jest najlepsza pozycja Enzo Fernandeza?
-Myślę, że w naszym sposobie gry bardzo, bardzo trudno jest znaleźć pomocnika, który może atakować jak ofensywny pomocnik i bronić jak defensywny pomocnik. Na przykład Arsenal wykorzystuje w ten sposób Declana Rice’a, a City w przeszłości robiło tak z Gundoganem.
-W naszym przypadku staramy się znaleźć równowagę i znaleźć zawodników, którzy mogą dać nam tego rodzaju rozwiązanie. W tej chwili Enzo jest jedynym, który kiedy mamy piłkę, gra jako ofensywny pomocnik, a poza piłką schodzi obok Caicedo i stara się pomóc nam w zachowaniu równowagi w defensywie.
-Na przykład w pierwszym meczu użyliśmy Romeo [Lavii] i Caicedo jako defensywnych pomocników. Enzo przy piłce gra jako atakujący pomocnik, a poza piłką jako defensywny pomocnik- radzi sobie bardzo dobrze, więc pomysł jest taki, aby to kontynuować.
Carney został włączony do składu w Lidze Konferencji. Jak wygląda jego przyszłość?
-Powiedziałem mu już osobiście, a także tobie na konferencji prasowej: Naprawdę, naprawdę lubię Carneya. Problem polega na tym, że mamy tak wielu ofensywnych pomocników, że będzie miał trudności ze znalezieniem sobie miejsca. Ze względu na jego przeszłość, jeśli chodzi o kontuzje, najlepszą rzeczą do zrobienia było udowodnienie, że jest sprawny i może rozegrać 30 lub 35 meczów, a następnie wrócić tutaj.
-Niestety nie znaleźliśmy żadnych rozwiązań i teraz jest jednym z zawodników w naszym składzie i możemy z niego korzystać.
Jak masz zamiar wykorzystać Jadona Sancho?
-Ja decyduję o pierwszej jedenastce. To zależy od sesji treningowej. Jadon jest jednym z naszych skrzydłowych. Widzę dokładnie to, czego od niego oczekiwałem. Jest bardzo dobrym graczem w ostatniej tercji, świetny w pojedynkach 1 na 1, więc jest dokładnie tym graczem, którego szukaliśmy.
-To kwestia znalezienia dla niego odpowiedniego momentu i dania mu szansy.
Jak daleko od powrotu są Romeo Lavia i Reece James?
-Powrót Romeo jest bardzo blisko, miejmy nadzieję, że będzie na następny mecz. Niestety Reece potrzebuje więcej czasu.
Co sądzisz o tym, co dzieje się z właścicielami?
-Mówiłem wiele razy, staram się być tak szczery, jak to tylko możliwe. Jeśli poświęcam swoją energię na coś innego, nie sądzę, że jest to tego warte. Szczerze mówiąc, skupiam się tylko na jutrzejszym meczu.
Czy rozmawiałeś z którymś z nich?
-Rozmawiałem z Toddem, kiedy graliśmy z City, mniej więcej. Rozmawiałem z Behdadem kilka dni temu. Rozmawiam z obydwoma, nie ma żadnego problemu. Jak już powiedziałem, skupiam się na boisku, ponieważ to jedyna rzecz, którą mogę kontrolować.
Czy jesteś zadowolony ze składu, którym dysponujesz po zakończeniu okienka transferowego?
-Powiedziałem po meczu z Palace, że czuję się bardzo szczęśliwy, że mamy wielu zawodników, którzy mogą grać na każdej pozycji, są wszechstronni i to jest coś, co lubię. Wszystkie cele, którym się przyglądaliśmy, są tutaj. Niektórzy gracze nie przybyli dlatego, że chcemy graczy na naszych warunkach, a nie na ich warunkach.
Jaka jest sytuacja z Benem Chilwellem?
-Zamierzamy usiąść z nim i znaleźć rozwiązanie. Prawdopodobnie wróci do nas na sesje treningowe, zobaczymy, bo w tej chwili z nami nie trenuje.
Więc Chilwell może ponownie dołączyć do grupy i nadal grać dla Chelsea?
-Powodem, dla którego trenuje oddzielnie, jest to, że pomysł był taki, aby odszedł, ale ponieważ nie znalazł rozwiązania, prawdopodobnie zacznie trenować z nami. W tej chwili, jeśli tak zdecydujemy, będzie jednym z zawodników.
W jakim jest nastroju?
-Ma się dobrze. Nie trenuje z nami, ale widziałem go dziś rano. Wszystko z nim w porządku.
Co z Malo Gusto?
-Malo wciąż jest poza grą. Nie będzie dostępny na jutrzejszy mecz.
W tym sezonie nie broniliście się dobrze przed stałymi fragmentami… Czy zaczęliście już nad tym pracować?
-Oczywiście, ale strzelamy też bramki ze stałych fragmentów. Nie trzeba więc patrzeć tylko na bramki, które tracimy. Zawsze będziemy tracić i zdobywać gole ze stałych fragmentów.
-To nie dlatego, że to działa dobrze lub źle. W piłce nożnej będziesz tracił bramki ze stałych fragmentów, nawet jeśli jesteś najlepszy w tym elemencie na świecie.
Jak ważne jest, aby sytuacja związana z właścicielami nie rozpraszała uwagi drużyny?
-Myślę, że zawodnicy są wystarczająco profesjonalni, aby zrozumieć tego rodzaju rzeczy, są to rzeczy, których nie możemy kontrolować. Głównym celem dla mnie jest dokładnie to samo, na czym skupiają się zawodnicy. Musimy robić rzeczy, aby się poprawić i to jest główny cel dla nich, dla mnie i dla nas wszystkich.
Czy wolałbyś, aby ta sytuacja została wkrótce rozwiązana?
-Szczerze mówiąc, nie wiem, czy coś się wydarzy. Nie mam żadnego pomysłu. Jedyne, co mogę powiedzieć, to to, że pod względem piłkarskim idziemy w dobrym kierunku, a zespół się poprawia.
-Wykorzystałem przerwę, aby przejrzeć mecze i tego typu rzeczy. Myślę, że w trzech meczach Premier League, które rozegraliśmy, to prawda, że straciliśmy bramki, ale prawdą jest również to, że nasz pierwszy strzał na bramkę Crystal Palace to gol Nicolasa.
-Przeciwko City nie dopuściliśmy do wielu sytuacji i to bardzo dziwne. Wolves, w drugiej połowie, nie oddali żadnego strzału. Myślę więc, że zmierzamy w dobrym kierunku i to jest najważniejsza rzecz, którą mogę kontrolować.
Nad czym pracujesz ze swoimi zawodnikami?
-Na przykład wykorzystaliśmy tę przerwę, aby wypróbować coś nowego na przyszłość, co prawdopodobnie będziemy mogli wykorzystać. Wykonaliśmy też trochę pracy w defensywie, aby znaleźć równowagę.
-Nie oznacza to, że nie bronimy dobrze, ponieważ moim zdaniem w pierwszym meczu z City nie dopuściliśmy do wielu sytuacji, w drugim meczu poza ostatnimi 20 minutami w pierwszej połowie również było dobrze, a w ostatnim meczu z Palace było jasne, że zasłużyliśmy na wygraną.
-Staram się skupiać na tych rzeczach. Głównym celem jest poprawa zawodników. Poprawiając zawodników, prawdopodobnie poprawisz drużynę.
Jak bardzo jesteś zadowolony z wielkości swojego składu i zawodników, których masz do dyspozycji?
-W tej chwili mamy 24 zawodników. To całkiem normalny skład. Wielokrotnie mówiłem, że nawet na początku pracowałem z 25 lub 26, nigdy z 40 zawodnikami. Jeśli chodzi o skład, już wiele razy mówiłem, że bardzo podobał mi się skład Chelsea, zanim dołączyłem do klubu, a kiedy dołączyłem do klubu, zrobiliśmy kilka transferów i myślę, że robiąc coś więcej w styczniu i latem przyszłego roku, będziemy mieli dokładnie taki skład, jaki chcemy mieć w przyszłości.
Jesteś zadowolony z podpisania nowego kontraktu przez Nicolasa Jacksona?
-Bardzo. Przede wszystkim dlatego, że radzi sobie bardzo dobrze. Odkąd dołączyłem do klubu, ciężko pracuje z piłką i poza nią. Jest typem zawodnika, który zawsze będzie strzelał gole. Z nami, w pierwszych trzech meczach Premier League, zaliczył już kilka asyst i strzelił gole.
Jak ważne jest, aby być zarówno dobrym fizycznie, jak i technicznie?
-To z pewnością bardzo ważne. Dzisiaj, jeśli chcesz rywalizować, musisz znaleźć równowagę między stroną techniczną i fizyczną. Man City, Arsenal, a także Liverpool, są silni fizycznie, ale my też tam jesteśmy.