Dzisiaj o 15.00 rozpoczął się mecz drugiej kolejki Premier League. Na Molineux Stadium ekipa Wolverhampton gościła Chelsea. Obie drużyny przegrały swój pierwszy mecz w lidze, więc miały nadzieję na pierwsze punkty w nowym sezonie.

Wolves, jak i Chelsea w sowich pierwszych meczach mierzyli się z najmocniejszymi rywalami w lidze. The Wanderers mierzyli się z Arsenalem, a The Blues z Manchesterem City, co w jakimś stopniu tłumaczy brak punktów w pierwszej kolejce. Obie drużyny były zdeterminowane aby odnieść pierwsze zwycięstwo w sezonie, jednak tylko jedna ekipa mogła wyjść zwycięsko.

Sędzia dzisiejszego spotkania, Darren England, gwizdnął po raz pierwszy i od środka rozpoczęła drużyna Chelsea. Pierwszą groźną akcję przeprowadziła właśnie Chelsea, a dokładnie Palmer z Madueke. Drugi z Anglików oddał celny strzał na bramkę, strzał obronił jednak Jose Sa i The Blues mieli rzut rożny. Z kornera dośrodkowywał Palmer, piłkę przedłużył jeden z piłkarzy Woleves. Na długim słupku znalazł się Jackson i bez problemu umieścił piłkę w siatkę. Chelsea prowadzi 1:0 już w drugiej minucie meczu. Po uznanej bramce mieliśmy małe zamieszanie pomiędzy zawodnikami i do akcji musiał wkroczyć sędzia England i uspokoić obie drużyny.

Mieliśmy pierwszą akcję ze strony gospodarzy. Caicedo stracił piłkę w środku pola, a lewym skrzydłem pomknął Bellegarde, jednak zdołał wywalczyć tylko rzut rożny. Mógł być to jednak aż rzut rożny, gdyż świetnie dośrodkował Cuhna na głowę Mosquery, jednak ten z bliskiej odległości nie trafił do bramki. Chelsea miała sporo szczęścia, że dalej prowadzili. Chwilę poźniej Mario Lemina fantastycznie obsłużył Cuhne, ten jednak źle przyjął piłkę i zdążył do niej dopaść Robert Sanchez i Chelsea po raz kolejna nie traci bramki.

Świetnym podaniem Cucurella wypatrzył Jacksona, ten wybiegał sam na sam, jednak w ostatniej sekundzie piłkę wygarnął mu Mosquera i z akcji nic nie wyszło. Nie musieliśmy długo czekać na odpowiedź Wolves. Larsen wyszedł na pozycję i obsłużył podaniem Cuhne, a ten bez problemy wykończył akcję. Wolves już się cieszyli, jednak sędzia podniósł chorągiewkę i bramka nie została uznana. Nie zwalniamy jednak tempa i ruszamy w drugą stronę. Madueke świetnie zagrał piłkę w pole karne gdzie znalazł Palmera, jednak ten zmarnował świetną sytuację, do czego nie przyzwyczaił kibiców Chelsea. Kolejna akcja i kolejny raz akcja Larsena z Cuhną, jednak Brazylijczyk nie dokładnie kopnął piłkę i dalej mamy 1:0.

Mieliśmy chwilę przerwy spowodowaną kontuzją Dohertyego, jednak Irlandczykowi nie stało się nic poważnego i był on w stanie kontynuować grę. Kolejną stratę w środku pola zanotował Caicedo, a do piłki doskoczył Ait-Nouri i świetnym podaniem obsłużył Cunhe. Niepilnowany Brazylijczyk bez problemu wykończył akcję i mamy wyrównanie. Ponownie po strzelonej bramce mieliśmy awanturę na boisku i znowu do akcji musiał wkroczyć England i uspokoić piłkarzy. Mieliśmy lekki przestój w meczu, jednak po chwili wszystko wróciło do normy. Świetnie piłkę rozegrali między sobą Palmer z Madueke i drugi z Anglików wywalczył rzut wolny z przyjemnej pozycji i dodatkowo żółtą kartkę obejrzał Ait-Nouri. Palmer podszedł do stałego fragmentu, jednak trafił on jedynie w mur. Chwilę później z akcją popędził Cuhna, został on jednak sfaulowany przez Gusto, a ten obejrzał żółtą kartkę.

Kolejną akcję przeprowadziło Wolves i świetnie piłką operował Lemina. Rozrzucił on piłkę na prawe skrzydło do Dohertyego, a ten obsłużył Cuhne. Brazylijczyk oddał groźny strzał, który skończył na poprzeczce, po wcześniejszym zablokowaniu przez Colwilla. Chwilę później kolejną żółtą kartkę obejrzał zawodnik Chelsea, a dokładniej Palmer. Fantastyczną akcję przeprowadziła Chelsea, Robert Sanchez wykorzystał złe ustawienie obrony Wolves, dalekim wykopem obsłużył Jacksona, ten z pierwszej piłki znalazł Palmera, a ten świetnym lobem pokonał Jose Sa. Chelsea po raz kolejny wychodzi na prowadzenie. Do pierwszej połowy zostało doliczone sześć minut. Na minutę przed końcem Madueke faulował Cuhne i Wolverhampton miało rzut wolny z dogodnej pozycji. Wydawało się, że Ait-Nouri będzie uderzał, ten jednak dośrowkował piłkę na głowę Tottiego, a ten zgrał piłkę do środka, gdzie znajdował się Larsen i skierował on piłkę do bramki. Wolves po raz kolejny wyrównuje. Jeszcze przed końcem pierwszej połowy doszło do groźnego zderzenie między Caicedo, a Joao Gomesem. Szczęśliwe obaj panowie podnieśli się z murawy i byli w stanie kontynuować grę. Był to ostatni moment w pierwszej połowie, England zakończył pierwszą połowę.

Na drugą połowę nie wyszedł już Mudryk, a jego miejsce zajął Neto, powracający do swojego starego klubu. Wolverhampton natomiast wyszło na drugą połowę bez zmian. Drugą połowę zaczynamy tak samo jak i pierwszą. Z piłką po prawej stronie piłkę od Palmera dostał Madueke, wpadł on w pole karne, strzelił z pod kolana, piłka odbiła się jeszcze od Aita-Nouriego i wpadła do bramki. Chelsea po raz trzeci w meczu wychodzi na prowadzenie. W środku pola faulowany był Jackson, wydawałoby się, że to nic poważnego, jednak Senegalczyk potrzebował pomocy lekarskiej. Na szczęście napastnikowi Chelsea nic poważnego się nie stało i był on w stanie kontynuować grę. Chwilę później piłkę w środku rozprowadził Caicedo, piłkę dostał Palmer, podciągnął on kilka metrów i oddał piłkę do Madueke, a ten sprytnym, płaskim strzałem pokonał Jose Sa. Chelsea podwyższa swoje prowadzenie i wygrywa już 4:2. Po straconej bramce Wolves przeprowadziło zmianę, na boisku pojawił się Podence, z na ławkę udał się Hwang. Chelsea nie zwalnia tempa, Jackson ponownie świetnie rozegrał piłkę, Palmer pobiegł prawym skrzydłem, Anglik mógł podać jeszcze do Madueke, jednak Cole wybrał strzał po krótkim słupku, jednak trafił tylko w słupek. Dosłownie sekundy nas dzieliły od następnej bramki The Blues. Po raz trzeci dzisiaj Palmer obsłużył Madueke, a ten kompletuje Hat-tricka, a Palmer zdobywa trzecią asystę, wszystkie do Madueke. Chelsea prowadzi już 5:2. Mamy potrójną zmianę w ekipie Wilków, z boiska schodzą Ait-Nouri, Cuhna oraz Bellegarde, a wchodzą w ich miejsce Dawson, Sarabia oraz Gomes. Mamy również zmianę w Chelsea, boisko opuszcza Jackson, a na murawie pojawił się Joao Felix. Po raz kolejny na boisku zawrzało. Ostro potraktowany został Caicedo, a Cucurella od razu wyskoczył na Mosquere, England po raz kolejny musi studzić zapały zawodników. Za całe zajście Mosquera obejrzał żółtą kartkę.

W skutek zderzenia Caicedo z Mosquerą, Ekwadorczyk nie był w stanie kontynuować gry i na boisku pojawił się Duwsbury-Hall. Wolverhampton nie zamierzało składać broni i na 12 minut przed końcem Wolves ruszyło z atakami. Sarabia dośrodkowywał piłkę z rzutu wolnego, piłkę zgrywał Totti, a Lemina świetnym strzałem pokonał Sancheza. Bramka nie została jednak uznana, z powodu spalonego Tottiego. Chwilę później mieliśmy akcję Chelsea, a dokładnie dwóch rezerwowych. Palmer obsłużył piłką Neto, ten pobiegł lewą stroną i zgrał futbolówkę do Felixa, a ten zdobywa bramkę w ponownym debiucie dla Chelsea. The Blues wygrywają już 6:2. Kolejne zmiany w Chelsea, z boiska schodzi Cucurella oraz Palmer, a na murawie pojawił się Veiga oraz Nkunku. Złe rozegranie Dewsburyego-Halla i stworzył on okazję Larsenowi, ten jednak znacznie chybił. Jeszcze przed końcem z boiskiem pożegnał się kapitan Wolves, Mario Lemina, a na boisku pojawił się Doyle. Darren Englnad doliczył do drugiej połowy osiem minut. Do końca meczu na trybunach można było usłyszeć zabawę kibiców Chelsea, którzy co podanie krzyczeli OLE! Obie drużyny w zasadzie czekały już na zakończenie meczu i w doliczonym czasie nie działo się nic ciekawego. Sędzia Darren England gwizdnął po raz ostatni, a Madueke zabrał piłkę ze sobą do domu.

Wolverhampton 2:6 Chelsea                                                                                          Bramki: Cuhna 27′, Larsen 45+6′ – Jackson 2′, Palmer 45′, Madueke 49′ 58′ 63′, Felix 80′

ŹRÓDŁOWłasne