Enzo Maresca wziął udział w konferencji prasowej po spotkaniu z Celtikiem.

Jak oceniasz ten występ?

-Jak już mówiłem, wynik jest zawsze ważny. Dla nas ważna jest również ogólna analiza gry. Myślę, że w podczas posiadania piłki byliśmy 10 razy lepsi niż w meczu z Wrexham i to jest ważne, stworzyliśmy dużą ilość szans w pierwszej i drugiej połowie.

-Musimy jednak poprawić się w grze bez piłki. Czasami mylimy się, kiedy powinniśmy podawać krócej, a kiedy dłużej. To część procesu.

Robert Sanchez często wykonywał dalekie podania. Czy to było coś, co kazałeś mu robić?

-Tak, ponieważ kryli nas w systemie 1 na 1; chodziło o to, aby spróbować znaleźć jakieś rozwiązanie za ich linią obrony, ale jest to coś, czego jeszcze nie próbowaliśmy na treningach. Powodem jest to, że próbujemy wielu rzeczy i nie mamy wystarczająco dużo czasu, aby spróbować wszystkiego. Zaczęliśmy zaledwie 15 lub 20 dni temu.

-Kiedy zaczęliśmy mecz, po pięciu minutach mieliśmy już dwie lub trzy sytuacje. Potem w drugiej połowie, aż do trzeciego straconego gola, zespół grał bardzo dobrze i stwarzał szanse. Do 75. minuty nie dopuściliśmy do żadnego celnego strzału na naszą bramkę, a potem strzelili nam gola i było trudniej.

-Ważne było, aby zdać sobie sprawę z różnicy między nami a nimi pod względem kondycji fizycznej. Widać, że rozegrali już trzy lub cztery mecze i wkrótce rozpoczynają sezon. My zmagaliśmy się trochę fizycznie.

Jak myślisz, ile pracy musisz wykonać, aby poprawić zespół podczas gry bez piłki?

-Na pewno musimy poprawić wiele rzeczy. Wciąż mylimy się w pewnych sytuacjach. Dla mnie to normalne w tym momencie. Próbujemy zrobić coś nowego. Z każdym meczem i treningiem stajemy się bardziej gotowi.

Co widzisz w Raheemie Sterlingu, uważasz, że pasuje do twojego systemu?

-Raheem pracuje dobrze od pierwszego dnia. Po prostu próbujemy czegoś innego. Ostatnio z [Tyrique] George’em, a dziś z Mishą [Mudrykiem]. To tylko po to, by przetestować różne rzeczy.

Jaki jest plan dla Marca Guiu?

-Pomysł z nim, podobnie jak ze wszystkimi młodymi zawodnikami, jest taki, aby przyjrzeć się im teraz podczas presezonu, a następnie podjąć decyzję. Myślę, że Marc radzi sobie dobrze i jest jednym z tych, którzy w tym momencie zostaną z nami.

Trzy tygodnie do rozpoczęcia sezonu Premier League. Czy jesteś przekonany, że to wystarczająco dużo czasu, aby przedstawić swoje pomysły?

-Na pewno będziemy gotowi lub przynajmniej poprawimy pewne rzeczy. Nie sądzę, by w pierwszym oficjalnym meczu wszystko było w porządku. To trochę trudne.

-Wynik jest zawsze ważny, ale w tym momencie musimy oceniać i analizować różne rzeczy. Przy piłce stwarzaliśmy szanse, jednak straciliśmy zbyt wiele bramek i to jest coś, co musimy poprawić.

Czy możesz potwierdzić to, że Anselmino i Jorgensen odbywają testy medyczne?

-Nie. Jedyne, co mogę powiedzieć, to że wciąż są zawodnikami Boca Juniors i Villarreal. Kiedy przyjadą, skomentujemy to, ale w tej chwili nie są jeszcze naszymi zawodnikami, więc zobaczymy.

-Znam ich obu. I obaj są bardzo dobrzy.

Cole Palmer, Marc Cucurella i Conor Gallagher, czy możesz potwierdzić, że nie przyjadą do USA?

-Nie, żaden z nich nie przyjedzie. Są na wakacjach. Zasłużyli na to. Skończyli sezon najpóźniej. Dołączą do nas 6 sierpnia, prawdopodobnie tylko Marc przyjedzie do Cobham kilka dni wcześniej. Reszta wciąż jest na wakacjach i zasłużyli na to.

 

ŹRÓDŁOfootball.london