Chelsea w ramach 26. kolejki Premier League zmierzyła się z Aston Villą. Londyńczycy grali na wyjeździe.
Pierwszym znaczącym wydarzeniem tego spotkania było opuszczenie boiska w 8. minucie przez Trevoha Chalobaha, którego zmienił Tosin Adarabioyo. Chelsea napierała na Villę już od początku i minutę po wejściu Tosina, udało jej się zdobyć pierwszą bramkę. Moises Caicedo zagrał długą piłkę do Pedro Neto, który popisał się świetnym rajdem z piłką prawą stroną boiska. Dograł na piąty metr do Enzo Fernandeza, który miał przed sobą pustą bramkę. Goście otworzyli wynik spotkania.
Po bramce Argentyńczyka mecz stał się bardziej wyrównany. Choć wciąż lepiej wyglądała Chelsea, to gospodarze tworzyli sobie groźne sytuacje i uderzali na bramkę Jorgensena. Michael Oliver doliczył do końca pierwszej połowy 6 minut, w których nic wartego uwagi się nie wydarzyło. Piłkarze zeszli na przerwę, gdy na tablicy wyników było 0:1.
Druga połowa wciąż była wyrównana. Obie drużyny nie potrafiły strzelić bramki aż do 57. minuty. Wtedy długą piłkę za plecy obrony do Marcusa Rashforda zagrał Matty Cash. Malo Gusto próbował przechwycić ją w locie, ale jedynie ją trącił. Rashfordowi udało się zagrać na pustą bramkę do Marco Asensio, który z wielkimi trudnościami, wpakował piłkę do bramki. Sędzia początkowo odgwizdał spalonego, ale ostatecznie bramka została uznana. Na tablicy wyników widniał wynik 1:1.
Dopiero w 76. minucie Enzo Maresca przeprowadził kolejną zmianę. Boisko opuścił Christopher Nkunku, a w jego miejsce wybiegł Jadon Sancho.
Aston Villa w końcówce zaczęła dominować Chelsea. Oddawała groźne strzały, aż w końcu pokonali Jorgensena po raz drugi. Marcus Rashford zagrał górą do Marco Asensio, który uderzył na bramkę Chelsea. Strzał nie był mocny, ale Duńczyk i tak go przepuścił. Gospodarze wyszli na prowadzenie na minutę przed końcem spotkania. Sędzia doliczył 7 minut do końcowego czasu gry. Żadnej z drużyn nie udało się w tym czasie zdobyć bramki i mecz zakończył się wynikiem 2:1.