Enzo Maresca wziął udział w konferencji prasowej przed spotkaniem z Shamrock Rovers.

Co powiedziałeś Mudrykowi i jak on ocenia to, co wydarzyło się w tym tygodniu?

-Myślę, że sytuacja jest teraz nieco bardziej przejrzysta pod względem tego, że mamy oświadczenie klubu, a klub powiedział już to, co powinniśmy powiedzieć. Nie ma więc nic do dodania poza tym, że klub, sztab trenerski i wszyscy ludzie na boisku treningowym wspierają Mishę i ufają mu.

Jakie wsparcie oferuje mu klub w tym momencie?

-Ogólnie rzecz biorąc, po pierwsze ufamy Mishy, a po drugie, kiedy dzieją się takie rzeczy, musisz wspierać swojego zawodnika we wszystkich aspektach.

Kiedy mówisz o wspieraniu zawodnika, to czy chodzi o regularne rozmowy między wami, czy jest to bardziej sprawa klubu?

-Nie, to coś ogólnego. Misha jest zawodnikiem Chelsea, jest jednym z graczy, którzy są zaangażowani w drużynę. Moim obowiązkiem jest być w kontakcie z nim i ze mną, klubem, zawodnikami, kolegami z drużyny.

Czy otrzymałeś jakieś wskazówki dotyczące harmonogramu, jak długo może trwać ten proces?

-Nie, jeszcze nie.

Czy uważasz, że jest to przypomnienie dla zawodników, wyostrzenie ich uwagi na tego rodzaju kwestiach, zwłaszcza podczas wyjazdów zagranicznych?

-Nie sądzę.

Czy rozmawiałeś z Mishą i zaoferowałeś mu swoje wsparcie i jak przebiegła ta rozmowa?

-Tak, absolutnie. Wszyscy jesteśmy smutni i chcemy wspierać Mishę. Rozmawiałem z nim kilka dni temu.

Teraz nie możesz go zobaczyć, dopóki proces się nie zakończy. Jak wygląda sytuacja, jak klub się nim opiekuje?

-W tej chwili nie może trenować. Czekamy, ale tak jak powiedziałem, klub jest po to, aby wspierać zawodnika we wszystkich aspektach.

Czy test miał miejsce, gdy był on ze swoją reprezentacją, czy też miał miejsce, gdy był w Chelsea?

-Szczerze mówiąc, nie wiem.

Powiedziałeś wcześniej „ufamy Mishy”. Czy możesz to trochę rozwinąć, co przez to rozumiesz? Jeśli mówisz o zaufaniu, co masz na myśli?

-Co chciałem przez to powiedzieć? Że ufamy Mishy i wspieramy go. A zaufanie oznacza, że wierzymy Mishy, ufamy Mishy i wspieramy go.

Wydaje się być tym szczerze zaskoczony, co w pewnym sensie sprawia wrażenie, jakby chciał z tym walczyć. Wygląda na to, że bardzo go wspierasz i wierzysz w to, co ci powiedział.

-Dokładnie tak to wygląda. To, co powiedział Misha i to, co powiedzieliśmy, to to, że ufamy Mishy, wspieramy Mishę, a potem zobaczymy, co będzie.

Czy zdarzyło ci się to wcześniej w twojej karierze, kiedy musiałeś pomóc zawodnikowi przejść przez coś takiego?

-Nie, nie sądzę.

Jesteś młodym trenerem, jak czujesz się w takiej sytuacji, kiedy pomagasz piłkarzowi, szczególnie takiemu jak Misha, przejść przez coś takiego?

-Jest to bardziej test twojego przywództwa i umiejętności mentorskich.

-Nie chodzi tylko o Mishę, a ogólnie o młodych zawodników. Jak już powiedziałem, moim obowiązkiem od samego początku jest utrzymywanie bliskich relacji z zawodnikami, ponieważ lubię to robić.

-Z Mishą jest dokładnie tak samo i jestem tu po to, aby spróbować pomóc Mishy we wszystkim, czego potrzebuje. Ponieważ w tym momencie to normalne, że będzie potrzebował pomocy od klubu, ode mnie, od kolegów z drużyny i wszyscy jesteśmy tam, aby spróbować go wesprzeć.

Dla wyjaśnienia, wierzysz, że Misha jest niewinny temu, co się stało?

-Wszyscy w to wierzymy, a potem zobaczymy.

Oczywiście, jeśli zostanie uznany za winnego zażycia czegoś, może dostać bardzo długi zakaz. Czy myślisz, że nie będzie to ostatecznie koniec jego kariery?

-Nie, nie sądzę. Nie sądzę. Myślę, że wróci. Teraz jedyną rzeczą jest to, że nie wiemy kiedy. To jedyna wątpliwość, jaką mamy w tej chwili, ale na pewno wróci.

Czasami zapominamy, że dla tak młodego zawodnika, który przybył z kraju, w którym obecnie trwa wojna, musi być bardzo trudne odnaleźć się w nowym kraju i poradzić sobie z byciem z dala od rodziny i przyjaciół w tak trudnym momencie. Czy masz obawy, czy musisz spojrzeć na niego z perspektywy psychicznej, że musi to być dla niego bardzo samotny, trudny czas?

-Nie chodzi o Mishę, ale o każdego gracza na świecie, któremu przytrafiają się takie rzeczy. Oni potrzebują wsparcia. Nieważne, czy ma 20, czy 30 lat, nieważne, czy jest Anglikiem, Włochem czy Ukraińcem, nieważne, kiedy dzieją się takie rzeczy, ja potrzebuję wsparcia, ty potrzebujesz wsparcia, oni potrzebują wsparcia, wszyscy potrzebujemy wsparcia, bo coś się stało.

-Nie chodzi o Mishę, nie chodzi o wiek, nie chodzi o kraj. Kiedy dzieją się takie rzeczy, wszyscy potrzebujemy wsparcia.

Jak drużyna przyjęła wiadomość, gdy powiedziałeś im wczoraj, że Mudryk nie będzie częścią zespołu w najbliższej przyszłości?

-Wszyscy byli zaskoczeni, ponieważ Misha na początku był chory, nie czuł się dobrze, a potem to się stało. Wszyscy byli zaskoczeni i jednocześnie smutni, ponieważ nie lubimy takich rzeczy.

Czy chodzi o to, aby starsi zawodnicy w drużynie, może twój kapitan, niektórzy z tych starszych liderów, zaoferowali mu wsparcie?

-Tak, nie tylko starsi zawodnicy. Myślę, że w takim momencie ważne jest, aby wszyscy koledzy z drużyny byli tam, aby wspierać Mishę.

Czy Chelsea jest faworytem do wygrania Ligi Konferencji?

-Powiedziałem już, że lubię iść krok po kroku. Dla nas głównym celem była faza grupowa. Chcemy zagrać następny mecz, a potem skupimy się na następnym i zobaczymy, gdzie dojdziemy.

Jak postrzegasz talent Mudryka? Czy się poprawił?

-Na pewno. Z nami bardzo się poprawił, szczególnie w ostatnim meczu. Zaczął rozumieć, gdzie ma grać, ponieważ dzięki swoim umiejętnościom dużo się poruszał, dużo biegał. Z nami, myślę, że w ostatnich dwóch lub trzech meczach, w których grał, bardzo się poprawił.

-Byliśmy z niego bardzo zadowoleni. Jeśli chodzi o to, gdzie może być za rok, dwa lata, trzy lata, to nie wiem.

Czy widzisz u niego talent na boisku treningowym, którego być może czasami nie widzimy na boisku i w meczach?

-Nie, talent, który widzimy na boisku treningowym, jest dokładnie tym samym talentem, który czasami można zobaczyć podczas meczu. To dokładnie to samo uczucie. Podczas sesji treningowej dzieje się dokładnie to samo, co podczas meczu.

Jak radziłeś sobie z małymi wybojami na drodze w Chelsea, na przykład z sytuacją Mudryka i Enzo Fernandeza?

-Po prostu staram się przekonać zawodników, że jedyną stroną, o której możemy decydować, jest strona boiska, ponieważ dla nas wszystko dzieje się wokół boiska.

-Muszą być skupieni na grze. Dzień po dniu muszą ciężko pracować i starać się wygrywać mecze tak bardzo, jak to tylko możliwe. Reszta zależy od klubu, ode mnie, jak rozwiązać ten problem, o którym właśnie powiedziałeś.

Jak bardzo jesteś zadowolony, że Josh Acheampong podpisał nowy kontrakt z klubem?

-Jestem bardzo, bardzo szczęśliwy. Josh wyraził się jasno, był z nami w okresie przedsezonowym. Nie znałem go osobiście, ale po dwóch lub trzech dniach, kiedy był z nami, naprawdę mi zaimponował.

-Od presezonu starałem się nieco zrozumieć sytuację z nim pod względem kontraktu i tego typu rzeczy. Teraz w końcu klub znalazł z nim porozumienie i wszyscy jesteśmy szczęśliwi, ponieważ wszyscy jesteśmy przekonani i pewni, że Josh może być świetnym zawodnikiem dla tego klubu.

Czy uważasz, że jest to zawodnik, który może potrzebować wypożyczenia w przyszłości, aby zdobyć więcej doświadczenia, czy myślisz, że jest gotowy do gry już teraz?

-Moja osobista opinia jest taka, że musi pozostać blisko nas. Więc jeśli możemy go tu zatrzymać, to będzie znacznie lepiej.

Oczywiście nie wiemy, jak długo potrwa przerwa Mudryka, ale jeśli chodzi o lewe skrzydło, czy może to faktycznie stanowić dużą szansę dla Tyrique George’a, czy może jest to coś, o czym trzeba pomyśleć bliżej stycznia?

-Mamy teraz trzy lub cztery mecze przed styczniem. Mamy Everton, Fulham i Ipswich. Trzy mecze przed styczniem. Mamy więc jeszcze trzy mecze, a po tych trzech meczach usiądziemy i zdecydujemy, czy musimy coś zrobić.

-Na pewno Tyrique dostanie minuty i postaramy się pomóc mu poprawiać się z dnia na dzień, ponieważ teraz pracuje z nami każdego dnia, on i Josh.

Omari Kellyman, jakie są najnowsze informacje na temat jego kontuzji?

-Tak, teraz głównym planem dla niego było dojście do siebie po kontuzji, a teraz krok po kroku, powoli, powoli, aby uzyskać minuty, a następnie w styczniu zobaczymy, jaka decyzja jest dla niego lepsza.

Czy mogę zadać ci szersze pytanie na temat dopingu i tego, jak czysty jest według ciebie dzisiejszy futbol w porównaniu do tego, kiedy trafiłeś do Juventusu jako zawodnik tuż po skandalu dopingowym?

-Czekałem na to pytanie. Myślę, że piłka nożna była czysta w tamtych czasach i jest czysta w tych czasach. Nie sądzę więc, by była duża różnica między moimi czasami w Juventusie i teraz. Myślę, że w tamtych czasach było czysto i teraz jest tak samo. Jak powiedziałem wcześniej, takie rzeczy zdarzały się w przeszłości, zdarzają się teraz i będą się zdarzać w przyszłości.

Shamrock Rovers, jakie są twoim zdaniem ich mocne strony i jak podejdziesz do jutrzejszego meczu?

-Spróbujemy podejść tak jak zawsze, postaramy się dać z siebie wszystko i wygrać mecz. Myślę, że dzisiaj w piłce nożnej trudno jest znaleźć drużyny, które nie mają mocnych stron.

-Wszystkie drużyny mają coś dobrego. Obejrzałem cztery czy pięć meczów i myślę, że to dobry zespół. Starają się bronić nisko i ogólnie mają kilku dobrych zawodników. Jestem przekonany, że wszystkie mecze będą trudne.

-To zależy od nas i sposobu, w jaki podejdziemy do meczu. Może być łatwiej lub trudniej, ale na pewno będzie to kolejny mecz, który postaramy się wygrać.

Czy są jacyś zawodnicy, którzy szczególnie zwrócili twoją uwagę?

-Nie, myślę, że tak jak powiedziałem wcześniej, jest to ogólnie dobra drużyna. Sposób, w jaki bronią zespołowo, jest świetny.

Czy jesteś zaskoczony tym, jak dobrze idzie ci ten sezon? Zaskoczony?

-Wielokrotnie mówiłem, że wyprzedzamy moje oczekiwania pod względem sposobu gry, a także wyników.

ŹRÓDŁOFootball.london