Mauricio Pochettino wziął udział w konferencji prasowej po spotkaniu z Tottenhamem.

Czy było to najbardziej satysfakcjonujące zwycięstwo w tym sezonie?

-Jak dla mnie, to był nasz najlepszy mecz. Może się teraz mylę, ale na pewno był to mecz, po którym jestem najbardziej szczęśliwy. Sposób, w jaki zagraliśmy, sposób, w jaki rywalizowaliśmy, to jest to, czego chcieliśmy od początku sezonu.

-Dzisiaj byliśmy bardzo konkurencyjni. W ten sposób możemy się rozwijać, możemy działać lepiej i możemy poprawić się w tych obszarach.

Jak pomocni w takich meczach są tacy zawodnicy jak Conor Gallagher i Trevoh Chalobah?

-Byli fantastyczni. Zawsze mówimy o tożsamości klubów, zawodnikach, którzy rozwijają się w klubie, przeszli przez system akademii. W tego typu meczach są w stanie dać z siebie nieco więcej, ponieważ wiąże się z tym więcej emocji.

-Ale to nie znaczy, że gracze, którzy nie są z naszej akademii, nie czują tego samego. Spójrzmy na Thiago Silve, jaki jest emocjonalny, jaką więź zbudował z tym klubem. Cały zespół był fantastyczny, ale Trevoh i Conor byli niesamowici.

Czy zaczynasz dostrzegać drużynę, która gra zgodnie z twoją tożsamością?

-To grupa zawodników, która nie doznała kontuzji i dziś widać, że potrafią pracować, że mają tempo pracy. To prawda, że na początku sezonu mieliśmy trochę pecha, z różnych powodów, w różnych okolicznościach. Nigdy nie byliśmy w stanie pracować z całym zespołem w sposób, w jaki chcieliśmy.

-Nie jest łatwo stworzyć konkurencyjną grupę zawodników, którzy mogą wyjść na boisko w 100 procentach swojej najlepszej formy. Dzisiaj, w ciągu ostatnich kilku tygodni, staramy się znaleźć tę równowagę.

-Noni Madueke był dzisiaj dla mnie niewiarygodny. Był dziś w stanie wykonać fantastyczną pracę z piłką- oczywiście jest zawodnikiem ofensywnym- ale bez piłki również wykonywał fantastyczną pracę, pomagając Alfiemu Gilchristowi w obronie. To jest to, czego potrzebujemy w przyszłości, aby budować ducha rywalizacji.

Czy celowałeś w słaby punkt Spurs- stałe fragmenty?

-Nie, nie. Chodzi o pewność siebie i sytuację, ponieważ jeśli lubisz statystyki, możesz zobaczyć, jak zespoły strzelają wiele bramek w jednym sezonie ze stałych fragmentów gry, a w następnym sezonie nie strzelają już ich wiele, a pracują ci sami ludzie, ten sam sztab trenerski.

-To jest debata, w której zgadzam się z Ange. Mówił o tym wczoraj.

Najnowsze informacje na temat przyszłości Conora Gallaghera…

-Nie jestem w to zaangażowany. Nic nie wiem.

Jak ważny jest?

-To widać. Jest obecny w mojej każdej wyjściowej jedenastce przez cały sezon. Nie jestem zaangażowany w decyzję. To sytuacja, która musi się rozstrzygnąć między klubem, a piłkarzem.

 

ŹRÓDŁOfootball.london