W kontekście rozmów o Chelsea na tapet zawsze wybija się temat finansów, a przede wszystkim wydatków klubu. Duże emocje zawsze wzbudza balansowanie klubu na granicy przepisów, w taki sposób, by ich nie złamać. Poznaliśmy czynniki, dzięki którym The Blues udaje się unikać kar za wydawanie ogromnej ilości pieniędzy.

Wszystkie kluby grające w Premier League obejmują zasady PSR (profitability and sustainability rules). Dotyczą wydatków, zysków i zrównoważenia w budżetach. To właśnie one określają, ile dany klub może wydać, a ile musi zarobić pieniędzy w konkretnym przedziale czasowym. Przekroczenie ich grozi odjęciem punktów tak jak w przypadku Evertonu.

Jak Chelsea utrzymuje się w ramach PSR:

– Sprzedała hotel BlueCo za 76,3 mln funtów, co jest dozwolone w obliczeniach PSR,

– 203 mln funtów ze sprzedaży zawodników w sezonie 22/23, z zyskiem netto w wysokości 62,9 mln funtów,

– Opłata transferowa Masona Mounta jest już zaksięgowana na następny sezon,

– Wszyscy zawodnicy, którzy podpisali umowy od stycznia 2023 r., zgodzili się na obniżenie pensji w przypadku braku kwalifikacji do Ligi Mistrzów,

– Zarząd planuje otrzymać tego lata 100 milionów funtów ze sprzedaży, aby pomóc sfinansować 3-4 kluczowe transfery.

Wszystko wskazuje na to, że również w kolejnym oknie transferowym spodziewać możemy się sporych roszad w składzie, gdyż klub planuje wzmocnić kilka pozycji oraz sprzedać kilku piłkarzy, których transfery się nie sprawdziły.

ŹRÓDŁOBen Jacobs