Gol Mudryka w 76. minucie meczu z Newcastle United pozwolił Chelsea odetchnąć – i okazał się ważnym golem dającym zwycięstwo.

Uderzenie zrodziło się z naturalnych umiejętności i czystego instynktu. Siedmiu zawodników drużyny przeciwnej stało pomiędzy Ukraińcem a bramką Newcastle, gdy ten wszedł w posiadanie piłki na 20 metrze. Większość z nich została wyeliminowana zaledwie dwoma dotknięciami. Trzech kolejnych było tuż za nim. Pierwszym było wejście w pole karne, drugim minięcie bramkarza Martina Dubravki, a trzecim skierowanie piłki do siatki. Był to gol, który był szalenie celebrowany przez zgromadzonych na Stamford Bridge. Mudryk wywołał podobne sceny, gdy obie strony spotkały się w ćwierćfinale Carabao Cup w grudniu. Wówczas bramka Ukraińca doprowadziła do rzutów karnych. Tym razem gol Mudryka zapewnił Chelsea zwycięstwo w ciągu 90 minut. Radość, jaka towarzyszyła jego trafieniu, na długo pozostanie w pamięci skrzydłowego.

– Poczułem ten niewiarygodny ryk [tłumu]. To był jeden z moich najlepszych momentów odkąd jestem w Chelsea. To było jak gęsia skórka.

Instynktowna natura gola oznaczała, że Mudryk nie do końca docenił prawdziwą jakość swojego uderzenia. W ciągu czterech sekund przeszedł od przejęcia piłki z odległości 20 metrów do wbicia jej do bramki z bliskiej odległości. Nie zabrakło również założenia siatki stoperowi Newcastle.

– „Nic specjalnego, to normalne” – odpowiedział z uśmiechem Mudryk zapytany o swojego gola po zwycięstwie 3:2 na Stamford Bridge.

Mudryk i Chelsea wracają do gry w Pucharze Anglii w ten weekend, gdy Leicester City odwiedzi Stamford Bridge w ćwierćfinałowym meczu. Ukrainiec zdobył bramkę podczas naszego ostatniego występu w tych rozgrywkach, zwycięstwa 3:2 z Leeds United, pokazując nową celebrację, w której wskazywał na wyimaginowany zegarek na rękę. Ale jakie było tego znaczenie? Mudryk wyjaśnił.

– Oznaczało to, że nadszedł czas Boga. Wiesz, zachowaj spokój, nie martw się.

Źródło: Chelsea FC