Endrick to przyszła gwiazda Realu Madryt, jednak okazuje sie, że to Chelsea była początkowo najbliżej pozyskania młodego snajpera, jednak The Blues ostatecznie wycofali się z transakcji. 

Jak do tego doszło? Opowiedział ojciec samego Endricka.

– Otrzymaliśmy zaproszenie z Chelsea, zapraszał nas sam właściciel, abyśmy mogli poznać klub od środka oraz zobaczyć, jak wygląda Anglia. Widzieliśmy mecz z Arsenalem, mieliśmy okazję poznać trenera oraz porozmawiać z piłkarzami takimi jak Jorginho, Azpilicueta i Silva.

– Wszystko nam wyjaśnili. Poznaliśmy nawet człowieka, który odpowiadałby za pomoc w aklimatyzacji. Pokazał nam nawet dom, w którym mielibyśmy mieszkać oraz szkołę, do której miałby uczęszczać Endrick. Widzieliśmy nawet kościół, do którego mógłby chodzić. Wszystko było poukładane pod nas.

– Ostatecznie wszystko szybko się odmieniło w ostatnim momencie. Nie mogę powiedzieć, że wszystko było przyklepane, ponieważ nie było podpisów na dokumentach, jednak porozumienie było bardzo bliskie. Byliśmy zdania, że mimo temperatury, moglibyśmy zamieszkać w Londynie.

– Wtedy jednak zadzwonił do nas agent syna, który powiedział, że właściciel Chelsea wycofuje się ze wszystkiego, ponieważ kwota, którą musieliby zapłacić za mojego syna, byłaby zbyt wysoka i mogłaby stworzyć inflację na rynku. To byłoby łącznie około 60 milionów euro za 16-letniego chłopca, który przybyłby do Anglii dopiero po dwóch latach. A potem przybył Real Madryt.

ŹRÓDŁOFabrizio Romano