Chelsea po raz drugi w tygodniu dostarczyła kibicom niezapomnianych wrażeń. Po zwycięstwie 4:1 z Tottenhamem, tym razem The Blues zremisowali aż 4:4 z Manchesterem City.

Podopieczni Pochettino mogli zakończyć mecz z zerowym dorobkiem punktowym. Jednak w 95 minucie były zawodnik Obywateli, Cole Palmer, wyrównał wynik spotkania z jedenastki. Po meczu świeżo upieczony reprezentant Anglii udzielił wywiadu dla stacji Sky.

– To mój pierwszy mecz przeciwko City. Mam ogromny szacunek do tego klubu, spędziłem tam 15 lat. Dobrze było zobaczyć starych znajomych. Mieliśmy pecha, że nie udało się nam wygrać. U mnie w domu jest wielu kibiców City, ale to piłka nożna.

– Długo czekałem (przed wykonaniem jedenastki), ale czułem się pewnie. Strzeliłem już ich kilka, byłem skoncentrowany przez całe 90 minut. Nie powiem, że pracuję nad rzutami karnymi bo tego nie robię. Po prostu wierzę w swoje umiejętności. 

– Byłem podekscytowany tym meczem, kilka razy przegrywaliśmy, ale udało nam się odrobić wynik.


 

ŹRÓDŁOSky Sports