Czy Chelsea w końcu zacznie zdobywać punkty? Nie wiem, ale jeżeli pod jakimś względem drużyna The Blues pozostaje niedościgniona, to jest to suma pieniędzy przeznaczona na transfery. Jak się okazuje, to jeszcze nie koniec szalonych wydatków Todda Bohely’ego.

Pomimo zainwestowania ogromnych środków drużyna Mauricio Pochettino spisuje się poniżej oczekiwań, zajmując odległe, 11 miejsce w tabeli Premier League. Za jadną z głównych przyczyn takiego stanu rzeczy uznaje się problem z konwersją wykreowanych sytuacji na bramki – Czyli mówiąc prościej nieskuteczność. Sam trener przyznaje, że jest to element wymagający poprawy, jednak dodaje przy tym, że pokłada pełną wiarę w zawodników, których ma w składzie. Mimo tego, jak donoszą media, jeżeli taki stan rzeczy się utrzyma, klub przeznaczy kolejne środki na wzmocnienie linii ofensywnej zespołu:

Pomimo wydania już ponad miliarda funtów pod rządami Todda Boehly’ego i Clearlake, Chelsea jest gotowa ponownie wejść na rynek, jeśli ich problemy ze zdobywaniem bramek będą się utrzymywać. – @Standard_Sport

Czas pokaże, czy i jeżeli tak, to na jakie transfery ostatecznie zdecydują się włodarze The Blues. W tym sezonie ligowym drużyna zdobyła na razie 13 bramek, co plasuje ją ex aequo na 10 miejscu w Premier League pod tym względem.