Mauricio Pochettino przyznał, że na drodze jego młodego i nowo zebranego składu Chelsea pojawią się wyboje.

The Blues ponieśli w sobotę drugą porażkę w tej kampanii, pomimo dominacji w posiadaniu piłki i przewagi własnego boiska. Pochettino wie, że jest jeszcze wiele do poprawy, zwłaszcza w ostatniej tercji, ale jest przekonany, że projekt przebudowy, który nadzoruje na Stamford Bridge, okaże się sukcesem.

– Proces taki jak ten zawsze ma wzloty i upadki. Mamy bardzo młody skład. Z naszej strony chodzi o czas na pracę i poprawę zawodników oraz stworzenie najlepszej platformy. Oczywiście musimy być bardziej kliniczni pod bramką. To sytuacja, którą musimy poprawić, nad którą musimy ciężko pracować. Musimy udowodnić, że potrafimy strzelać bramki. Nie można przyspieszyć tego procesu, ale z czasem ten skład może być naprawdę dobry i bardzo konkurencyjny.

Nasza najlepsza okazja w sobotę przypadła Nicolasowi Jacksonowi pod koniec drugiej połowy, ale niestety senegalski napastnik nie zdołał skierować swojego strzału z bliskiej odległości do bramki. Pochettino wyjaśnił, dlaczego nie jest tym zaniepokojony i pozostaje przekonany, że Jackson jest człowiekiem, który poprowadzi atak Chelsea.

– On potrzebuje czasu. Musi przystosować się do Premier League. Wykonuje fantastyczną robotę, ale zdobywanie bramek nie jest łatwe. Czasami jest trochę pośpieszny w swoich decyzjach, ale chodzi tylko o uspokojenie nerwów i bycie bardziej spokojnym i zrelaksowanym. W przyszłości będzie zdobywał tego typu szanse, gdy będzie zrelaksowany i nie będzie się spieszył, i poczuje się zadomowiony w drużynie i Premier League. Na pewno będzie strzelał gole.

Źródło: Chelsea FC