Mauricio Pochettino wziął udział w konferencji prasowej przed spotkaniem z Aston Villą.
Czy brak europejskiego futbolu jest błogosławieństwem w tym tygodniu?
-Tak, ponieważ myślę, że dla nas chodzi o powrót zawodników do zdrowia po kontuzji. Okoliczności są dobre, aby mieć czas na pracę. To był bardzo dobry tydzień, pracowaliśmy bardzo ciężko z zawodnikami, których mamy, a potem mieliśmy czas na ich powrót do zdrowia. Jeśli bierzesz udział w europejskich rozgrywkach, jest to trudne. Dla kibiców jest to oczywiście trudne, ponieważ normalnie Chelsea bierze udział w rozgrywkach, ale w tej chwili tak nie jest. Musimy wykorzystać tę sytuację.
Pozytywne wiadomości na temat Moisesa Caicedo, Noniego Madueke i Marca Cucurelli?
-Caicedo musimy ocenić jutro, do dzisiaj trenował indywidualnie, a nie z drużyną. Musimy ocenić go jutro i zobaczyć, co będzie w niedzielę. Marc miał gorączkę i wrócił do gry po wznowieniu treningów. Noni również brał udział w treningach w ciągu tygodnia. Może potrzebujemy jednego dnia więcej, może Armando Broja będzie mógł być zaangażowany, może w niedzielę. Nie jestem pewien, musimy ocenić go jutro. Musimy odzyskać zawodników i ważne jest, aby wielu graczy było dostępnych do ponownego zaangażowania.
Czy Benoit Badiashile doznał urazu?
-Tak, ale dotyczyło to innego mięśnia, to niewielki uraz. Trenował z Reece’em Jamesem. Myślę, że Reece i Chukwuemeka, a także Chalobah są bardzo blisko rozpoczęcia treningów z drużyną.
Jak ważne jest zjednanie sobie kibiców na Stamford Bridge?
-Naprawdę wierzę, że będą za nami. To normalne, gdy nie wygrywasz, wszyscy są rozczarowani i tak jak powiedziałem na mojej konferencji prasowej, to normalne, że pokazują swoje uczucia i emocje po remisie. Musimy zrozumieć naszą sytuację, nie powiem, że oni muszą zrozumieć naszą sytuację, bo kibice to kibice i zawsze chcą wygrywać. Na pewno będziemy czuli wsparcie, oni będą za drużyną.
Co takiego było w Conorze, że dałeś mu opaskę przeciwko Bournemouth?
-Był kapitanem również w meczu Wimbledonem. To nic nowego. Powinien być kapitanem, dobrze jest tworzyć historię. To miłe. To normalne, jeśli zobaczysz wyjściową XI przeciwko Bournemouth, był także kapitanem przeciwko Wimbledonowi, to nie jest nic zaskakującego. On może być kapitanem, jest z Chelsea, przeszedł przez akademię i to dla niego idealny sposób, aby reprezentować drużynę.
Jak wyglądają twoje relacje z Unaiem Emerym?
-Mamy bardzo dobre relacje, on zaczął trenować wcześniej niż ja, ponieważ był bardzo wcześnie trenerem, ja byłem później. Zaczęliśmy trenować, kiedy byłem w Hiszpanii w różnych klubach. Jest świetnym trenerem i mam bardzo dobre relacje ze sztabem Aston Villi. Wspaniale będzie go zobaczyć.
Korzyść z tego, że Aston Villa musiała grać na wyjeździe w Europie?
-Nie chcę wykorzystywać korzyści z tej sytuacji. Mają bardzo dobry skład, bardzo dobrych zawodników i są przygotowani do rywalizacji w Europie. My ze względu na okoliczności, przeciwko Bournemouth mieliśmy 15 zawodników, musieliśmy użyć trzech lub czterech graczy z akademii. W tej chwili, ze względu na okoliczności, to nie wystarczy. Rozmawialiśmy, potrzebujemy czasu. Oczywiście będziemy konkurencyjni, gdy nadejdzie odpowiedni moment i wszyscy zawodnicy będą ponownie zaangażowani.
Dobra okazja na zwycięstwo?
-Zawsze jest to okazja. To dla nas naprawdę ważny mecz. Musimy wygrać, musimy kontynuować dobrą grę. Musimy być bardziej kliniczni pod bramką i zamieniać szanse na gole. To najważniejsza rzecz w piłce nożnej, ponieważ we wszystkich danych jesteśmy w pierwszej czwórce. Trudno jest znaleźć jakieś dane, w których Chelsea nie jest na szczycie, ale w statystyce zdobytych bramek jesteśmy na dnie i dlatego nie mamy punktów, na które zasługujemy. W piłce nożnej nie chodzi o to, na co zasługujesz, chodzi o wygrywanie meczów.
Frustrujące jest w tej chwili oglądanie meczów?
-Nie jestem sfrustrowany, ponieważ uważam, że drużyna spisuje się dobrze. Nie możemy narzekać na grę zespołu, w którym brakuje wielu kluczowych zawodników. Jestem rozczarowany, ponieważ wiele drużyn zdobywa więcej bramek od nas. Dlatego czujemy się źle. Zawodnicy zasługują na więcej. Jedynym sposobem na znalezienie tego, czego chcemy, jest ciągłe naciskanie, granie, robienie właściwych rzeczy, powtarzanie tego. Jestem bardzo zadowolony z tego, jak zespół czuje się po Bournemouth i Nottingham Forest, naprawdę zależy im na klubie, naprawdę zależy im na wygrywaniu meczów, naprawdę zależy im na lepszych wynikach i myślę, że ten tydzień treningów był dobry.
Macie pewność, że bramki przyjdą? Czy Broja może być odpowiedzią?
-To ta sama sytuacja, w której możemy mówić o wielu zawodnikach. Broja wraca i być może będzie zaangażowany w weekend, ale jest po dziewięciu miesiącach bez rywalizacji. Nie możemy zrzucać odpowiedzialności na niego. Odpowiedzialność musi spoczywać na drużynie i wspólnym wysiłku, nie tylko ofensywny zawodnik musi strzelać bramki. Nie możemy oczekiwać, że Broja, jeśli będzie miał możliwość gry, będzie zdobywał bramki za każdym razem, potrzebuje czasu, aby poczuć rywalizację i zacząć grać w sposób, jakiego oczekujemy.
Jakie są odczucia Todda Boehly’ego? Rozmawiacie?
-Rozmawiamy, jesteśmy również w kontakcie z dyrektorem sportowym, oni wspierają ten projekt. Nie są rozczarowani, ponieważ myślę, że mamy wspólne pomysły na występy.
Nicolas Jackson o jedną kartkę od zawieszenia, rozmawiałeś z nim?
-Rozmawiałem z nim dzisiaj. Rozmawialiśmy o tym. Mieliśmy spotkanie z nim i Enzo. Powiedziałem: Wyluzuj, napastnik, który ma cztery żółte kartki za protestowanie i rozmowę z sędzią? Trzeba dostawać żółte kartki za różne akcje, a nie z tego powodu. To przychodzi za łatwo. Myślę, że może postawić drużynę w naprawdę trudnej sytuacji, jeśli będzie to kontynuował. Zrozumiał. Jackson ma 22 lata, jest młody, musi się uczyć, poprawiać. Będzie fantastycznym zawodnikiem, ale potrzebuje czasu.
-Rozmawialiśmy o zawodnikach i lubię robić podobieństwa z innym klubem. Jackson jest fantastycznym zawodnikiem, ale musi być spokojny przed bramką. Pamiętajmy, że Vinicius przybył do Madrytu i po trzech sezonach zaczął występować. Zawsze zapominamy, że mówimy o młodych zawodnikach. Możesz winić mnie lub nas i możesz mówić o taktyce, ale oni potrzebują czasu. Nie ma wątpliwości, że mamy niesamowity talent, ale oni potrzebują czasu, aby się zadomowić i na pewno zaczną grać w sposób, jakiego oczekujemy.
Żółte kartki to jego znak frustracji?
-Może dlatego, że to jego normalne zachowanie na boisku, coś, co musi poprawić. W tym sezonie zmienili zasady. Przybył z Hiszpanii, gdzie jest inaczej, jeśli chodzi o relacje z sędziami. Tutaj w Anglii sędziowie są na to bardziej wyczuleni. Musi być sprytny, nie może protestować przed arbitrami. Mam nadzieję, że w niedzielę będziemy mówić o jego sprycie, a nie o tym, że jego pierwszą akcją będzie żółta kartka!