To był niezapomniany debiut w barwach Chelsea dla Axela Disasiego, którego gol na Stamford Bridge zapewnił The Blues podział punktów po emocjonującym spotkaniu z Liverpoolem.

Remis to było najmniej, na co zasłużyli The Blues, a Disasi ujawnił po meczu, że strzelenie gola w swoim debiucie w Premier League było zapisane w gwiazdach, po tym, jak powiedział mu o tym kolega z drużyny Ben Chilwell, który dołączył do obrońcy w pomeczowych obowiązkach medialnych.

– Chilly powiedział mi wczoraj, że strzelę dzisiaj gola, więc myślę, że między nami zamanifestowaliśmy bramkę! Jestem bardzo szczęśliwy. To niesamowite uczucie strzelić gola w debiucie i jestem naprawdę dumny z drużyny, ponieważ uważam, że zagraliśmy bardzo dobry mecz, zwłaszcza w drugiej połowie. Myślałem, że po przerwie zagraliśmy naprawdę dobry futbol i innego dnia mogliśmy wygrać ten mecz. Są pozytywy, które możemy wykorzystać w następnym meczu i jest to naprawdę dobry znak na przyszłość.

Po tym, jak Disasi ujawnił, że Chilwell przewidział, że strzeli gola, zapytaliśmy lewego obrońcę Anglii, czy rzeczywiście tak było, a także poprosiliśmy go o refleksje na temat emocjonującego starcia dnia otwarcia, w którym ostatecznie doszło do podziału punktów między The Blues i The Reds oraz o to, czy jego niedozwolony gol powinien był zostać uznany.

– Zgadza się [Ben o swoich przewidywaniach dotyczących bramki Disasiego]! W sobotę na treningu pracowaliśmy nad rzutami rożnymi, jak zawsze, a Axel uderzał z dystansu, więc powiedziałem mu po sesji, że myślę, że strzeli gola i tak też się stało. Jeśli chodzi o bramkę, to jest to trudna sytuacja. Na początku myślałem, że byłem na spalonym, ponieważ widziałem tylko jedną stronę boiska i nie wiedziałem, co się wokół mnie dzieje, ale kiedy przechodzisz i w końcu strzelasz gola, nawet nie zdajesz sobie sprawy, że bramka może trafić do VAR. Cieszyłem się tą chwilą, co było widać po mojej celebracji, ale niestety tak się nie stało. To był pozytywny dzień, mimo że nie zdobyliśmy trzech punktów. To był solidny występ i czułem, że byliśmy ogólnie lepszą stroną, zwłaszcza w drugiej połowie. Stworzyliśmy wiele szans i sam miałem jedną w drugiej połowie, której byłem rozczarowany, że nie wykorzystałem.

– Nie martw się, dostaniesz jedną w przyszłym tygodniu [wtrącił Axel]. Tym razem ci to zamanifestuję!

Nie będziemy się z tym kłócić, Axel!

Źródło: Chelsea FC