Mauricio Pochettino wziął udział w konferencji prasowej po spotkaniu z Luton Town.
Co Raheem robi inaczej w tym sezonie?
-Nie było mnie tutaj w zeszłym sezonie i mogę mówić tylko o tym, co się działo odkąd przybyliśmy. Rozmawialiśmy o jego zaangażowaniu w sposób, w jaki chce wnieść swój wkład do zespołu, pracując naprawdę ciężko ze swoją etyką pracy i jakością. Zasługuje na pełne uznanie za swój występ, jesteśmy bardzo zadowoleni i bardzo szczęśliwi, ma jakość i może zapewnić drużynie bramki i asysty, a kiedy nie mamy piłki, ciężko pracuje, aby odzyskać piłkę tak szybko, jak to możliwe. Jestem z niego bardzo zadowolony, ponieważ powiedział mi, że poprzedni sezon był dla niego trudny. Bardzo się cieszę, kiedy zawodnik jest szczęśliwy, a kiedy ofensywny zawodnik strzela bramki i asystuje, dla nas to najlepsze uczucie.
Brak intensywności w grze Chelsea?
-To sposób, w jaki uwielbiamy pracować, a w Premier League, jeśli nie ma intensywności, trudno jest wygrywać mecze. Dzisiaj kluczem było dopasowanie się do energii i pragnienia Luton, a następnie z jakością do strzelania bramek i tworzenia szans. Nie znam przeszłości. Nie mogę mówić o przeszłości, możemy tylko rozmawiać o teraźniejszości i przyszłości oraz o sposobie, w jaki chcemy rozwijać ten projekt i wyzwanie, aby stworzyć zespół z pełną energią, ale także z jakością, abyśmy mogli być konkurencyjni i rzucić wyzwanie wielkim drużynom, takim jak Liverpool, Manchester City i spółka. To jest sposób, w jaki uwielbiamy pracować. Jesteśmy bardzo zadowoleni, ponieważ występ był bardzo solidny, ale to dopiero pierwszy krok i musimy naprawdę ciężko pracować, aby się poprawić, ponieważ sposób, w jaki chcemy grać, jest daleko, ale jesteśmy na bardzo dobrej drodze.
Co się stało z Malangiem Sarrem i Jamiem Cummingiem?
-Nie wiem, zaskoczyłeś mnie, to tak jakbyś mi przywalił. Rozmawialiśmy o Luton. Później wyjaśnię, nie byłem na to przygotowany.
Czy uważasz, że pozycja Raheema Sterlinga jest dla niego najlepsza?
-O mój Boże, może muszę mieć nadzieję, że Raheem będzie szczęśliwy. Uwielbiam pytać, na jakiej pozycji zawodnicy lubią grać, jak się czują, jak widzą siebie przed lustrem. Nie chodzi o pozycję, ale o animację i sposób, w jaki zespół będzie się ze sobą łączył.
-Dlatego proces jest ważny, staramy się stworzyć wszystkie te powiązania i sposób, w jaki chcemy grać i animować oraz poznać się nawzajem, potrzebujemy czasu. Proces, w którym my jesteśmy, to kwestia czasu.
Co Nicolas Jackson daje drużynie w sposobie, w jaki pracuje bez piłki?
-Rozmawialiśmy z Jesusem, rozmawialiśmy dzisiaj z dyrektorami sportowymi i właścicielami. Nie prosimy go, aby dużo biegał, naciskał i odzyskiwał piłki, ponieważ widzieliśmy jego jakość. To fantastyczne, ponieważ jego etyka pracy jest niesamowita, ma jakość, ponieważ jest szybki, widać jakość w nogach. To tylko kwestia czasu, zanim zacznie strzelać bramki. Trudno jest znaleźć takiego zawodnika na rynku. Dla mnie ma potencjał, aby być świetnym napastnikiem. Tylko z czasem i nie możemy go popędzać, dajmy mu przestrzeń do rozwoju, jego cechy są fantastyczne.
Trzy gole dzisiaj, czy nadal potrzebujesz napastnika?
-Podobnie jak w zeszłym tygodniu, kiedy przegrywamy mecz, to się nie zmieni. Pracujemy, dzisiejszy wynik był pozytywny i nadal mówimy o obrońcy i ofensywnym zawodniku o odpowiednim profilu. Pracujemy nad znalezieniem tego profilu, którego moim zdaniem potrzebujemy. Nie możemy się zmienić, jeśli przegrywamy lub wygrywamy, to jest to, czego potrzebujemy, aby zapewnić drużynie dobrą równowagę. Nadal potrzebujemy jednego ofensywnego gracza więcej, jeśli jest to możliwe, aby osiągnąć to, czego chcemy.
Nowy bramkarz poszedł do szatni?
-Był tam?
Widziałeś go?
-Czy klub coś ogłosił? Jesus?
Jesus Perez: Nie widziałem go.
Chcesz napastnika czy piłkarza o innym profilu?
-Inny profil, może grać jako napastnik, na boku lub niżej, zobaczymy. W najbliższych dniach podejmiemy pewne decyzje.