Marc Cucurella zdecydował o swojej przyszłości.

Hiszpański obrońca trafił na Stamford Bridge rok temu z Brighton&Hove Albion. Marc kosztował Chelsea  65,3mln euro. Wówczas The Blues płacili za jednego z najlepszych lewych defensorów w Premier League. W tamtym sezonie Cucurella został zawodnikiem roku w Brighton a o jego podpis walczył Manchester City.

Pomimo dobrych rokowań, debiutancki sezon Cucurelli należał do tych słabszych. Niestety 24-latek nie nawiązał formą do roku w Brighton. Stąd pojawiły się plotki, jakoby Chelsea była otwarta na jego sprzedaż, jeśli otrzyma satysfakcjonującą ofertę.

Wychowanek Barcelony podjął decyzję w kwestii swojej przyszłości. Jego ambicję nie pozwalają mu odejść bez ostatniego słowa. Jest chętny walczyć o skład w „pierwszej jedenastce” wystawianej przez Mauricio Pochettino.

Cucurella określił zainteresowanym klubom, że nigdzie się nie wybiera. Piłkarz chce poprawić swoją formę, a tym samym wizerunek, aby zaskarbić sobie sympatię kibiców. W zeszłym sezonie widziano sytuacje, gdzie fani Chelsea wygwizdywali piłkarza.

ŹRÓDŁONizaar Kinsella (Evening Standard)