Wydaje się, że przed Levim Colwillem pojawia się szansa na zaistnienie w pierwszym zespole Chelsea.

Anglik dotychczas reprezentował klub w trakcie letnich sparingów. W seniorskim futbolu zaliczył dwa bardzo udane wypożyczenia – do Huddersfield i Brighton. Od lipca Colwill wraca do Chelsea i treningów z pierwszą drużyną.

To będzie dobra okazja, aby pokazać się przed nowym trenerem pierwszej drużyny – Mauricio Pochettino. Argentyńczyk słynie ze stawiania i rozwoju młodzieży, dlatego nie powinno dziwić, że chce dać szansę Leviemu Colwillowi.

Obecna umowa wiąże 20-latka z The Blues do 2025 roku. Istnieje w niej klauzula, która przedłuża ją do o rok dłużej. Gdzie haczyk? Zostanie ona aktywowana, gdy Levi zagra określoną liczbę meczów.

Na ten moment nikt w klubie nie może gwarantować mu minut, nawet mimo dwóch udanych wypożyczeń. Kolejną przeszkodą dla Colwilla może być Benoit Badiashile. Podobnie, jak jego kolega po fachu, Big Ben to lewonożny stoper, więc wraz z Colwillem zajmują jedną pozycję.

ŹRÓDŁOLiam Twomey (The Athletic), Simon Johnson (The Athletic), Jacob Steinberg (The Guardian)