Frank Lampard wziął udział w konferencji prasowej po spotkaniu z Manchesterem United.

Dużo mówiłeś o tym, co drużyna może wynieść z ostatnich meczów, jakie są Twoje odczucia?

-Nie sądzę, by chodziło o moje osobiste odczucia. Myślę, że chodzi o rzeczywistość, w której się znajdujemy. Powtarzałem to wiele razy przed meczem, że kiedy coś jest nie tak przez jakiś czas, a tak było w naszym sezonie, prawdopodobnie można to prześledzić wstecz do okresu przedsezonowego, ale nie jest łatwo to odwrócić.

-Mam mieszane uczucia. Fragmentami graliśmy dobrze. Było kilka indywidualnych występów w grze, które będą fajne w przyszłości, jeśli zawodnicy będą ciągle pracować. Rzeczywistość jest taka, że kiedy przyjeżdżasz do Manchesteru United, widzisz, jak kliniczni są przed bramką, jak kliniczni my nie jesteśmy i ile błędów popełniamy w obronie, to takie wyniki będą miały miejsce.

Dzisiejszy występ był słaby, ale trzeba zadać sobie pytanie, czy niektórzy zawodnicy są wystarczająco dobrzy?

-To pytanie, które myślę, że jako profesjonalista na najwyższym poziomie, zostanie ci zadane w okresie złej formy. Jedynym sposobem, aby odpowiedzieć na to pytanie, jest odpowiedzieć swoimi wynikami, a to zależy od tego, jak pracujesz, jak trenujesz i jak się przygotowujesz, a jeśli mam być szczery, to była rzecz, na którą mieliśmy mało czasu.

-To był trudny sezon, ludzie mówią o liczebności drużyny, co jest bardzo ważne. Jednocześnie, w tym krótkim okresie, można zauważyć, że kiedy grupa trenuje i jest naprawdę razem i naciska na siebie nawzajem, wtedy przychodzą dobre rzeczy, a ty jako jednostka poprawiasz się. W tej chwili tego nie ma, to jasne.

-Nie chcę uogólniać, ponieważ jest kilka osób, które spisały się dziś całkiem nieźle i wraz z upływem czasu będą jeszcze lepsze. W drużynie i składzie nie ma dużej stabilności. Podczas gdy w poprzednich latach zawodnicy przychodzili i mieli czas na odnalezienie swojej własnej drogi, teraz mają czas, aby wejść i zrobić różnicę, a to nie jest łatwe.

Wiele mówi się o tym, że skład Chelsea jest rozdęty, ale czy tak samo jest z działem zarządzania klubem? Czy jesteś pewien, że ma on odpowiednią strukturę?

-Mam wrażenie, że składasz oświadczenia, zamiast zadawać pytania. Nie zamierzam tego komentować. Jestem tutaj, aby skomentować drużynę. W moim krótkim czasie mam dobre relacje z ludźmi w klubie. Ponieważ jest to krótki okres, wszyscy wiedzieliśmy, co się stało i wszyscy wiemy, że chcieliśmy być lepsi.

-Jeśli chodzi o skład, to jest to, na czym naprawdę mi zależy. Myślę, że w drużynie jest talent. Dzisiaj była inna rzeczywistość. Wystarczy popatrzeć na ich zdecydowany charakter w górnej części boiska i spryt w dolnej części boiska w porównaniu do nas. Taka jest sytuacja i potrzeba czasu, aby to zmienić.

Większość szkód została wyrządzona przed twoim przybyciem, czy patrzenie na pracę Ten Haga może napawać optymizmem?

-Myślę, że naprawdę trudno to porównywać. Nie zajmuję się analizowaniem, gdzie był Manchester United, a gdzie jest teraz. Myślę, że mają fantastycznych zawodników. Rashford strzelił w tym roku chyba z 30 goli, Varane to doświadczony obrońca, Fernandes już tu był i wiemy, na jakim jest poziomie. Możesz przejrzeć ich zespół i znaleźć w nim prawdziwą stabilność. Można sprowadzić Casemiro ze względu na jego natychmiastowe doświadczenie. Jest wiele czynników, nie tylko menedżer i klub. Nie sądzę, żeby to było porównanie.

-Oczywiście powinniśmy być optymistami, powinniśmy szukać plusów, powinniśmy patrzeć w przyszłość bardziej pozytywnie niż w tym sezonie, to jasne. Nie sądzę jednak, że można to porównywać, ponieważ każda sytuacja jest inna i myślę, że musimy iść krok po kroku, aby spojrzeć na szerszą perspektywę, a nie tylko myśleć o tym, co zmieni nowy menedżer.

-Nie odbieram niczego pracy, którą wykonał Erik, ani żaden inny menedżer, ponieważ wiesz, że to część tego. Jednocześnie musisz mieć podstawy. Pamiętam, że kiedy Ten Hag przyszedł na początku sezonu, ludzie mówili o jego dyscyplinie, karach i przepisach, a także o Ronaldo i tej sytuacji.

 

ŹRÓDŁOfootball.london