Derby Londynu są zawsze ekscytującym wydarzeniem, szczególnie te pomiędzy Arsenalem a Chelsea. Jednak tym razem te drużyny są na dwóch innych biegunach. Chelsea jest w największym kryzysie w erze Premier League, a Arsenal wciąż jest w walce o Mistrzostwo. Tabela odzwierciedliła grę na boisko, a Chelsea poległa na wyjeździe z dużo lepszym rywalem.

Początek meczu był bardzo chaotyczny. Arsenal co chwilę tworzył sobie coraz to kolejne okazje wynikające głównie z błędów obrony The Blues. W pierwszym kwadransie gry można było odnieść wrażenie,  że cała formacja defensywna nie wyszła na to spotkanie. Goście mogą mieć szczęście, że drużyna Artety nie stworzyła szansy która zakończyłaby się golem. Szczęście jednak skończyło się w 17 minucie wraz z przepięknym uderzeniem Martina Odegaarda. Granit Xhaka zauważył kapitana Arsenalu stojącego samotnie na skraju pola karnego i posłał mu podanie które Norweg zamienił na strzał prosto w lewy górny róg bramki. Po stracie bramki Chelsea od razu ruszyła do odrabiania strat. Najpierw prawym skrzydłem ruszył Madueke mijając po drodze 3 piłkarzy Arsenalu, a następnie Chilwell w sytuacji 1na1 oddał mocny strzał, jednak tym razem górą był Ramsdale. W 28 minucie miała miejsce kontrowersyjna sytuacja. Piłka po strzale Arsenalu odbiła się od prawej ręki Fofany, który znajdował się w polu karnym. Sędzia po rozmowie z obozem VAR zdecydował się nie podyktować karnego.

Odegaard zdobywa drugą bramkę w 31 minucie meczu! Jego drugi gol do złudzenia przypominał tą pierwszą. Granit Xhaka będący na lewym skrzydle znalazł niekrytego Norwega, który bez najmniejszych problemów wykończył akcje. Drużyna Franka Lamparda nie zdążyła się pozbierać po drugim ciosie a już 3 minuty później przegrywała 3 bramkami. Po chaosie w polu karnym kiedy to obydwoje środkowych obrońców poślizgnęło się w kluczowym momencie a piłkę praktycznie na pustą bramkę dobił Gabriel Jesus. Po 35 minutach gry Chelsea przegrywała już 3 bramkami i nic nie zapowiadało poprawy. Do szatni na przerwę Chelsea schodziła w fatalnych nastrojach.

N drugą część spotkania nie wybiegł już Aubameyang, zastąpił go Havertz. W drugą połowę zdecydowanie lepiej wszedł Arsenal. Już po 5 minutach mieli okazję do podwyższenia wyniku a Chelsea uratowało tylko i wyłącznie szczęście. Kepa nieumiejętnie wyszedł do dośrodkowania a jeden z graczy Arsenalu skierował głową piłkę w stronę bramki. Gości uratował Thiago Silva wybijający piłkę z lini. Vice lider Premier League ciągle napierał, dobrą okazję miał Xhaka, który bez problemów minął fatalnego dziś Fofane, jednak jego strzał został obroniony przez Kepę.

Noni Madueke zdobywa pierwszą bramkę dla Chelsea od ponad miesiąca! Bardzo dobrą piłkę zagrał Mateo Kovacic a Anglik jednie przyjął i wykończył akcję. Madueke mógł już 2 minuty wcześniej, w 63 minucie zdobyć gola, jednak po minięciu Ramsdale’a fatalnie uderzył. Po zdobyciu bramki The Blues coraz odważniej wchodziła na połowę rywala, jednak bez większych sukcesów. W gonieniu wyniku miał pomóc Mudryk oraz Gallagher którzy to zastąpili Sterlinga oraz Enzo Fernandeza.

W 80 minucie Mateo Kovacic otrzymał pierwszą żółtą kartkę w meczu za faul którym przerwał kontrę Arsenalu. Fofana kolejny raz unika podyktowania rzutu karnego, po tym jak po kontakcie z nim na murawę padł Nelson, jednak Robert Jones nie zdecydował się na podyktowanie jedenastki. W 86 minucie Chalobah zmienił Fofane, jednak do końca meczu nie wydarzyło się już nic wydarzyło, a Chelsea przegrywa drugi mecz z Arsenalem w tym sezonie.