Dziennikarz Evening Standard postanowił wskazać jacy piłkarze są wygranymi a jacy przegranymi z racji zatrudnienia Franka Lamparda. Kepa Arrizabalaga na miniaturce nie jest bez przyczyny, zresztą tak, jak w oryginalnym tekście.

Wczoraj po raz pierwszy od momentu zatrudnienia Frank Lampard poprowadził trening pierwszego zespołu. Oprócz piłkarzy, których już zna, przyszło mu oglądać 14 nowych nazwisk! Dla samych piłkarzy ta sytuacja wcale nie musi być łatwa, zapewne wielu z nich myśli sobie „Co ze mną będzie?”.

Wygrani: 

  • Mason Mount: 24-latek zadebiutował w Chelsea za kadencji Lamparda. Super Frankie uczynił go najmłodszym kapitanem w drużynie od czasów Johna Terry’ego. Za Lamparda, Mount grał co mecz i był pewnym punktem zespołu, teraz kiedy Graham Potter lekko go odstawił, raczej wrócimy do dawnego stanu rzeczy.
  • Christian Pulisic: Fakty są takie, że za Lamparda Pulisic grał swoje najlepsze mecze dla Chelsea. Kiedy futbol wrócił po erze covidowej, a mecze były rozgrywane bez kibiców, Pulisic miał serię 7 goli w 11 spotkaniach, co oczywiście było najlepszym wynikiem w tamtym okresie. Każdy się spodziewa, że latem Amerykanin opuści klub, ale Lampard może go ocudzić.
  • Piłkarze z akademii: Lampard kocha Jamesa. Mało kto wie, że podczas pracy w Derby prosił o zakontraktowanie go na pół roku w ramach wypożyczenia. To właśnie za Lamparda, Reece awansował do pierwszej drużyny. Inni wychowankowie jak RLC, Gallagher czy Chalobah mogą być spokojni, ponieważ Lampard nie boi się stawiać na adeptów akademii.

Przegrani: 

  • Kepa Arrizabalaga: Pod wodzą Lamparda, Kepa rozegrał swój najgorszy sezon w karierze. Anglik nie bał się odstawić najdroższego bramkarza świata na ławkę, aby grać Caballero, a potem poprosić zarząd o zakontraktowanie Eduarda Mendy’ego. Kepa kilkukrotnie wspominał, że Chelsea Lamparda miała spore braki i niedoskonałości, które naprawiał i usprawniał Thomas Tuchel.
  • Kai Havertz: Za kadencji Lamparda, Havertz był testowany wszędzie, nawet na skrzydle i jako środkowy pomocnik, ale bezskutecznie.
  • Marc Cucurella: Przychodząc z Brighton miał handicup, ponieważ chciał go Thomas Tuchel, a potem trenował go Graham Potter, z którym znał się z poprzedniego klubu. Teraz Chelsea prawdopodobnie przejdzie na wariant gry 4-ką z tyłu, który preferuje Lampard. W takim wypadku większe szanse na grę na Ben Chilwell (kupiony za prośbą Lamparda) niż Cucurella, który lepiej wygląda w systemie z 3-ką z tyłu.

 

ŹRÓDŁONizaar Kinsella (Evening Standard)