Graham Potter wziął udział w konferencji prasowej przed spotkaniem z Leicester City.

Jakie są najnowsze wiadomości o drużynie?

-Reece James był chory, więc dzisiaj nie trenował. Nie wystąpi w jutrzejszym meczu. Raheem Sterling ma mały problem ze ścięgnem szyjnym, więc jego występ jest wątpliwy. Pierre-Emerick Aubameyang ma lekki problem z plecami i wygląda na to, że prawdopodobnie opuści mecz.

Czy moglibyśmy zobaczyć N’Golo Kante z powrotem w składzie na jutrzejszy mecz?

-Nie zobaczymy go, wciąż potrzebuje trochę czasu. Celujemy w Everton, niestety jutro to niemożliwe.

Wydaje się, że ustaliłeś już swój system i podział na grupy w zespole, jak więc radzisz sobie z tymi, którzy nie są zaangażowani do gry?

-Cóż, to prosta matematyka. Tylko 11 może grać, a my mamy więcej niż jedenastu zawodników, więc nieuchronnie będzie grupa zawodników, która nie będzie szczęśliwa. Nie ma sensu temu zaprzeczać. To nie znaczy, że nie byli naprawdę profesjonalni i nie wspierali zespołu. Zawsze są kontuzje i rzeczy, które się zdarzają.

-Spójrz na sytuację z Marcem Cucurellą, na przykład. Nie było go w składzie, ale wszedł przeciwko Dortmundowi i zagrał naprawdę dobry mecz i przyczynił się do naszej wygranej. Zawodnicy wiedzą, że muszą być gotowi. Tak właśnie działa piłka nożna. Muszą być gotowi, ciągle walczyć i upewnić się, że kiedy nadejdzie szansa, będą gotowi do gry.

Kiedy N’Golo będzie zdolny do gry, a także Thiago Silva, to wrócą od razu do pierwszej drużyny, czy będą musieli poczekać?

-Najważniejszą rzeczą dla tej dwójki jest powrót bez kontuzji. Im więcej mamy dobrych zawodników, tym lepiej. Potem decyduje futbol pod względem występów i wyników. To jest właśnie miejsce, w którym się znajdujemy. Mieliśmy dwa dobre mecze, ale rzeczy się zmieniają i pojawiają się możliwości. Musimy po prostu dalej tak pracować.

Występ Raheema stoi pod znakiem zapytania, czy to dobra wiadomość dla Mykhailo Mudryka?

-Z pewnością jest on brany pod uwagę. Jest graczem, w którego bardzo wierzymy i dostosowuje się do nowej sytuacji. Kiedy przybył, to było dla niego jak okres przedsezonowy. Więc dobre wejście w Premier League nie było łatwe do zrobienia. Jednak dzień po dniu i tydzień po tygodniu staje się coraz silniejszy. Jutro będzie w składzie i jest szansa, że będzie mógł zagrać.

Jak sprawić, by Mason Mount był szczęśliwy?

-On jest taki sam jak wszyscy inni; chce grać. W tej chwili cierpi z powodu lekkiego urazu, więc prawdopodobnie potrzebuje trochę więcej czasu, aż będzie odpowiednio dostępny. Jest szczęśliwy w tym miejscu i chce pomóc drużynie. To normalne w przypadku Masona, nie ma w tym żadnej zmiany. On chce pomagać, a drużyna wygrywać. Chce być wolny od kontuzji i grać w piłkę.

Czy drużyna jest teraz bardziej nastawiona na grę trójką obrońców?

-W tych dwóch meczach nasza wyjściowa jedenastka różniła się od siebie. Benoit grał przeciwko Leeds, a Marc wszedł przeciwko Borussi. Graliśmy tak czasami w tym sezonie. Kontuzja Thiago w meczu z Tottenhamem sprawiła, że musieliśmy się dostosować. W tej chwili myślę, że to działa.

-O ile wszyscy słusznie skupiają się na ofensywie, ponieważ nie zdobywamy bramek, to defensywnie jesteśmy jednymi z najlepszych w Premier League. Jest to coś pozytywnego. Musimy uzyskać balans i równowagę pomiędzy ofensywą i defensywą, a w tej chwili nie zrobiliśmy tego tak dobrze, jak byśmy chcieli.

-Ofensywa wymaga trochę więcej pracy niż defensywa, ale konsekwencja zawsze pomaga.

Czy szukacie więcej bramek, które przyniosą więcej pewności siebie?

-Gole i zwycięstwa przynoszą pewność siebie, to jest oczywiste. Potem liczy się to, jak je zdobywamy. Nie zamierzam narzekać na to, jakkolwiek one przychodzą, ponieważ mamy za sobą nie najlepsze wyniki. Najlepszym sposobem jest grać dobrze, atakować dobrze, robić rzeczy, które chcesz robić, a one skutkują tym, że tworzysz szanse, strzelasz bramki i wygrywasz. To jest najlepsza rzecz. To wymaga trochę czasu, ale w międzyczasie, jeśli będziemy mieli szczęście, to również będę z tego zadowolony.

Jak ważny jest Mateo Kovacic dla twojej drużyny?

-Był kapitanem w ostatnich dwóch meczach, co mówi o jego wpływie na drużynę. To fantastyczny chłopak, naprawdę go lubię. Jest zdeterminowany, ma charakter, odwagę i potrafi przyjmować piłkę w ciasnych sytuacjach. Osiągnął niesamowite rzeczy w reprezentacji i tutaj w Chelsea, jest dla nas ważnym zawodnikiem.

Wasza wyjazdowa forma nie jest rewelacyjna. Czy jutrzejszy mecz jest dla was szansą na poprawę?

-Musimy zagrać dobrze. Myślę, że wyniki Leicester są gorsze niż ich występy. Oni również mieli trochę pecha, jak sądzę. Cierpią z powodu nie najlepszego początku, jestem pewien, że Brendan Rodgers się z tym zgodzi. Oni też się pozbierali i wciąż mają kilku naprawdę dobrych zawodników. Mam ogromny szacunek do tego, co Brendan tam zrobił, jest fantastycznym trenerem i niesamowitą osobą. To będzie ciężki mecz.

Czy po dwóch zwycięstwach ciężar został nieco zdjęty z twoich ramion?

-Tak, w pewnym sensie. To nie jest coś, czym się zbytnio przejmuję. Zawsze przyjemniej jest wygrywać, wszystko czuje się nieco lepiej, ma się wrażenie, że zrobiło się krok do przodu. Jednak nie daję się ponieść. To tylko dwa zwycięstwa. Muszę się skupić na Leicester. Chłopcy trzymali się razem przez zły czas, co jest dobre. Można tu wiele powiedzieć, ale musimy zacząć od nowa przeciwko Leicester.

Jak ważne było zwycięstwo nad Dortmundem dla twojej więzi z kibicami?

-Mówiłem już wcześniej, że kibice są naprawdę sprawiedliwi. Chcą, aby drużyna dobrze sobie radziła, a pod względem wyników nie radziliśmy sobie tak dobrze. Rozumiesz więc krytykę i rozumiesz, że trudno jest się za czymś opowiedzieć, gdy wyniki nie są najlepsze. Naszym zadaniem jest więc tworzenie gier i wyników, a ja myślę, że ten występ był pozytywny. Myślę, że oni to docenili i kiedy tak jest, stają za zespołem. Nie mam nic do powiedzenia o tym, jak zostaliśmy potraktowani przez kibiców. Byli fantastyczni.

Marc Cucurella wydaje się być starannie zarządzany w ciągu ostatnich kilku miesięcy?

-Nie powiedziałbym, że chodzi tu o ostatnie kilka miesięcy. To stało się trudne, jeśli chodzi o niego i wpływ na zespół, naprawdę. Jednocześnie chciałem go osłonić i czekać na odpowiedni moment, aby go wprowadzić, ponieważ wiem, jak dobry jest. Znam jego jakość, więc pomyślałem, że mecz w Lidze Mistrzów był dla niego dobrą okazją do pokazania swojej jakości. Jestem zachwycony z tego, że to zrobił.

Romelu Lukaku, mówiło się o kolejnym wypożyczeniu go do Interu Mediolan w przyszłym sezonie?

-Cóż, nie myślę o tym w tej chwilii. On jest tam i gra. Myślę, że te dyskusje i rozmowy zostaną podjęte pod koniec sezonu.

Jak bardzo jesteś zaniepokojony kontraktem Masona Mounta? Czy rozmawiałeś z nim na ten temat?

-Ostatecznie jest to sprawa między klubem a Masonem. Rozmawiałem z nim wielokrotnie o jego sytuacji, futbolu i ogólnie o życiu. Moje uczucia do Masona są jasne. On jest po pierwsze fantastyczną osobą, ale czasami takie rzeczy się zdarzają. Są one po prostu skomplikowane i najlepiej, żebym niewiele o tym mówił, pozwolił im się dogadać w kwestii podjęcia decyzji, co jest dobre dla obu stron.

Czy powiedziałeś mu, że chcesz, aby został i jest częścią twoich planów?

-Tak, ale nie jestem naiwny. Wiem, że to ważny czas dla niego i ważny kontrakt. Musi on podjąć decyzję właściwą dla siebie i swojej rodziny.

Co mówisz do zawodników w połowie meczów?

-To zależy od tego, jak przebiega mecz, czy potrzebują kopa w plecy, ale zasadniczo chodzi o to, aby spróbować im pomóc. Pracujemy nad tym, co zrobiliśmy dobrze w meczu i co musimy poprawić. Mówimy o tym, jak możemy się poprawić i próbujemy przekonać zawodników, że jeśli to zrobią, mogą wygrać mecz. Myślę, że tak to wygląda.

 

ŹRÓDŁOfootball.london