Graham Potter wziął udział w konferencji prasowej po spotkaniu z Evertonem.

Czy ten wynik jest dla was jak porażka?

-Jesteśmy naprawdę rozczarowani, ponieważ straciliśmy dwa punkty u siebie. Chcieliśmy wygrać i widziałeś intencję zespołu. Było wiele pozytywnych rzeczy w występie, ale ostatecznie nie broniliśmy wystarczająco dobrze i straciliśmy dwie bramki, a to nie ułatwia wygrywaniu. To jest dla nas rozczarowująca rzecz.

Czy to bardziej wy pozwoliliście wrócić Evertonowi do gry?

-Trzeba docenić Everton, robią to, co robią dobrze. Używają swojej fizyczności, wykorzystują stałe fragmenty. Większość gry kontrolowaliśmy dość dobrze. Jednak ostatecznie pierwszy gol jest naprawdę rozczarowujący, ponieważ padł ze stałego fragmentu, rozmawialiśmy o tym przed meczem.

-Przy drugim golu nie naciskaliśmy wystarczająco dobrze, a następnie wystawiliśmy dużą przestrzeń do obrony. To są te małe, drobne detale. Kiedy spojrzysz na to, jak wiele włożyliśmy w grę i jak bardzo staraliśmy się atakować, to stracenie takich bramek jest bardzo frustrujące.

Wesley Fofana miał po meczu obwiązaną nogę, czy to powód do zmartwień i czy pojedzie na zgrupowanie Francji?

-Nie jestem jeszcze pewien. Był zmęczony pod koniec. Zszedł z boiska i myślał, że to skurcz; miejmy nadzieję, że tak jest. Nie oceniliśmy go jeszcze w pełni.

Czy ten mecz to krok wstecz, czy też można dostrzec pozytywy?

-Wynik to krok wstecz, ale pod względem wydajności zrobiliśmy krok do przodu. Dobrze atakowaliśmy, Joao, Kai i Christian mieli dobrą pierwszą połowę. Reece i Chilly dobrze wykorzystywali szerokość boiska, Enzo był kreatywny w środku pola, a Wesley dobrze prowadził grę. Indywidualne występy były pozytywne, a zamiar drużyny był dobry. Ponownie jednak jesteśmy sfrustrowani, ponieważ straciliśmy punkty.

Brak Cesara Azpilicuety lub Pierre-Emericka Aubameyanga, czy byli dostępni?

-Azpi nie był dostępny; doznał kontuzji na treningu. Aubameyang był dostępny, ale nie został wybrany.

Jaki był nastrój w szatni po meczu? Spokojny? Wściekły? Niedowierzanie? Szaleństwo?

-Powiedziałbym, że wszystko, co wymieniłeś. Dobre podsumowanie. Byłeś tam? Dokładnie tak jest. Chłopcy są rozczarowani. Zachowam to dla siebie, ale chłopcy byli sfrustrowani, ponieważ włożyli dużo w grę i chcieli wygrać. Jak powiedziałem, wydajność była dość mocna, ale jesteśmy naprawdę sfrustrowani, ponieważ nie możemy tracić takich bramek, jakie dziś straciliśmy i oczekiwać, że będziemy wygrywać mecze.

Conor Gallagher znów był dziś Twoim pierwszym zmiennikiem, dlaczego nie znajduje się on w wyjściowej jedenastce?

-Jeśli nie zaczyna, to jest szansa, że może być pierwszą zmianą. Użyliśmy Kovy i Enzo w środku pola, to decyzja taktyczna, a z przodu Kai, Joao i Pulisic- oni są bardziej dryblerami. Conor miał pecha, ponieważ kiedy tylko wchodzi na boisko, radzi sobie naprawdę dobrze. Będzie sfrustrowany i słusznie, ale myślimy o nim ciągle. Jest fantastycznym graczem zespołowym.

Czy Joao Felix będzie musiał radzić sobie z fizycznymi wyzwaniami w Premier League- i co myślisz o incydencie z Jamesem Tarkowskim?

-Joao zagrał naprawdę dobry mecz. Myślałem, że dobrze mieszał swoją grę: biegał z tyłu, schodził do środka, dobrze kombinował z Kaiem, Christianem, Enzo i Kovą. Jestem naprawdę zadowolony z jego występu. W Premier League oczekujesz fizyczności. To do sędziego należy dostrzeżenie wszystkich incydentów. Jesteśmy zadowoleni z Joao i tego, jak wpłynął na grę. On cały czas się adaptuje i uczy. To jest dla nas pozytywne.

 

Czy widziałeś ten incydent?

-Nie widziałem go na żywo, ale widziałem go na powtórce.

Czy to był faul na czerwoną kartkę?

-Nie jestem pewien, nie jestem sędzią.

Drużyna zeszła trochę niżej, gdy znów zdobyliście prowadzenie, czy to była świadoma decyzja?

-Nie, to nie było świadome. Jak już powiedziałem, Everton dobrze wykorzystał swoje atuty. Mają fizyczność i używali Abdoulaye Doucourse’a i Andre Onana do wygrywania długich piłek, drugich piłek, wrzutek, stałych fragmentów i do tworzenia zagrożenia. Drużyny zawsze robiły to dobrze pod wodzą Seana Dyche. Nie jest łatwo kontrolować to tak dobrze, jak by się chciało. Straciliśmy trochę kontroli na krótki okres i kiedy to zrobiliśmy, straciliśmy bramkę. To jest właśnie ten frustrujący fragment.

Kai Havertz wycelował swoją celebrację w Jordana Pickforda po rzucie karnym, czy to coś, co radziłbyś mu zrobić, biorąc pod uwagę to, co może się wydarzyć?

-Nie jestem pewien. Kiedy piłkarze zdobywają bramki, to doświadczają specyficznych uczuć. Sam nie zdobyłem wielu bramek, więc nie znam się na tym. Powinieneś cieszyć się z celebracji, nie sądzę, że musisz angażować w nią przeciwnika. To byłby mój punkt widzenia.