Sir Martin Broughton ujawnił, że jego oferta kupna Chelsea była wspiera przez wielu zagranicznych miliarderów i zamożne osoby, które regularnie są w Londynie by oglądać mecze.

– Zawsze trudno jest określić jak blisko kupna Chelsea byliśmy, ale myślę, że zaoferowaliśmy podobną kwotę co konsorcjum Todda Boehly’ego. Nie wydaje mi się, by była różnica między ich i naszą kwotą. W pewnym momencie Raine Group mówiło nam ile się licytować. Myślę, że byliśmy bardzo blisko.

– Nasze podejście do klubu byłoby inne. Właściwie trudno powiedzieć jak różne. Na pewno nie zwolnilibyśmy Thomasa Tuchela. Jednak kiedy działasz w tym od środka, sprawy nabierają inne obrotu. 

– Nie mogę uwierzyć, że wydalibyśmy tyle pieniędzy co obecnie właściciele. Bylibyśmy szczęśliwi mogą inwestować w zespół, co było warunkiem jego kupna. Osobiście uważam, że Graham Potter ma ekstremalnie trudne warunki pracy, mając w kadrze tylu nowych zawodników. Trudno jest uzyskać odpowiednią mieszankę. 

– Mogę się zgodzić, że problemem i tak było letnie okno. Piłkarze w nim ściągnięci wyglądają jak opcje na kilka lat, które mogą być podstawą dobrego i silnego zespołu, który się rozwija.

ŹRÓDŁOTalkSPORT