Matt Law opisał sytuację w jakiej znajduje się Graham Potter.

Anglik nie ma łatwego okresu. Prowadzona przez niego Chelsea nie gra dobrze, tracąc punkty z ostatnim w lidze Southampton, za co większość fanów zwolniłaby go z funkcji trenera. Matt Law postanowił uruchomić swoje kontakty i zebrać informacje jak wewnątrz klubu postrzegany jest Graham Potter.

  • Szatnia:

Potocznie uważa się, że GP jest trenerem o spokojnym usposobieniu, nieokazującym emocji, bez szczególnych interakcji z zawodnikami. Starsza część zawodników potwierdza, że niejednokrotnie w szatni Potter pokazywał zdenerwowanie i złość. W trakcie meczów odbył z zawodnikami wiele trudnych rozmów. Nikt się nie boi, że nie pasuje tu mentalnie

  • Konferencje:

Kiedy po porażce z Arsenalem w trakcie presezonu Thomas Tuchel wprost okazał swoje niezadowolenie i zaatakował część zawodników [parafrazując – w zespole są zawodnicy, którzy nie chcą tu być], zarząd Chelsea nie był zadowolony z zachowania Niemca. Graham Potter jest bardziej dyplomatyczny, unika konfliktów i ich zaogniania, co jest zgodne z wizją klubu.

  • Wybory personalne:

Potter dużo rozmawia z zarządem i swoim sztabem. Chociażby oddelegowanie Aubameyanga z kadry na Ligę Mistrzów i na ostatnie mecze Premier League to decyzja trenera i zarządu. Natomiast pod namową sztabu, Anglik w meczu z Southampton zrezygnował z minut dla Reece’a Jamesa i innych piłkarzy, gdyż szansa na ich uraz była większa.

  • Potter:

Zarząd ufa Anglikowi. Uważa się, że przejęcie Chelsea i pozostawienie dobrej posady w Brighton w połowie sezonu to gest olbrzymiej odwagi. Właściciele obserwowali treningi drużyny i po analizie wierzą, że wyniki to kwestia czasu. Zarząd bierze wzgląd na to, jak asystent Pepa Guardioli, Txiki wybrał mu najlepszych piłkarzy w zespole, a potem dał Hiszpanowi do integracji i trenowania.

ŹRÓDŁOMatt Law (The Telegraph)