Po raz kolejny od momentu opuszczenia Chelsea, Timo Werner wypowiedział się na temat byłego klubu.

Niemiec trafił na Stamford Bridge w 2020 roku jeszcze pod wodzą Franka Lamparda, za blisko 53mln euro. Niestety trzeba powiedzieć, że jego epizod (bo karierę to miał Demba Ba) w koszulce z Lwem na piersi nie należał do udanych.

Ostatecznie po dwóch latach Timo wrócił do RB Lipsk, gdzie przywitał się z fanami w pięknym stylu, zdobywając gola w debiucie. Niedawno na łamach gazety Bild wypowiedział się o byłbym klubie:

– Mogę powiedzieć Nkunku o pozytywach i negatywach jakich tam doświadczyłem, jeśli ten przeniesie się do Chelsea. W takim klubie nie gra się, jak w RB Lipsk, ponieważ jest tam duża konkurencja. Nie tylko na boisku, ale także mentalnie.

– Musisz sobie z tym radzić. Każdy musi znaleźć swoją własną drogę, dlatego źle dawać innym wskazówki co mają robić.

– Pod koniec mojej przygody w Chelsea nie byłem w planach trenera. Musisz akceptować takie fakty i znaleźć sposób by sobie z nimi radzić.

ŹRÓDŁOBild