Nicolas Jackson udzielił obszernego wywiadu, w którym opowiedział o wielu ciekawych kwestiach, jedną z nich jest pozycja, na której chciałby występować. Wbrew powszechnej opinii, Jackson przyznał że chciałby grać jako napastnik i to jest jego preferowana pozycja.
– Jestem napastnikiem. Odkąd przybyłem do Hiszpanii, grałem jako napastnik. Unai Emery tam na mnie postawił i wszystkiego nauczył o grze na tej pozycji. Wcześniej byłem dziesiątką.
– Nigdy nie grałem w żadnej akademii czy czymś w tym rodzaju, wcześniej po prostu grałem w piłkę, gdyż miałem talent. Unai postawił na mnie w ataku i grałem tam przez cztery lata dla niego, jestem szczęśliwy grając w tej roli i to moja preferencja, by nadal tam występować.
– To tylko kwestia zrozumienia na murawie, a gole na pewno przyjdą. To powtarzał mi Unai, a teraz powtarza mi Pochettino.
Jackson zdaje sobie sprawę z tego, że rola napastników w Chelsea nigdy nie była łatwa.
– To nie jest łatwe. Wystarczy pomyśleć o tych wszystkich snajperach, którzy tutaj przychodzili, a ludzie mówili, że nie są wystarczająco dobrzy. Wtedy łatwo byłoby pomyśleć, że być może nie powinienem tutaj przychodzić, jednak ja podjąłem wyzwanie i nie słuchałem innych ludzi. Dla mnie najważniejsze jest to, by grać dla drużyny i wspólnie z nią wygrywać, jednocześnie będąc w dobrych relacjach z kolegami, trenerem i innymi.
– To dlatego tutaj przybyłem, mimo że wiele osób mówiło, że nie jestem zbyt dobry, a to wielka drużyna. Muszę kontynuować swoją pracę i wierzyć w siebie, poprawiając swoją grę każdego dnia.
Jackson opowiedział nieco o swoich zmarnowanych okazjach, których w tym sezonie było naprawdę sporo.
– Czasami przed snem oglądam swoją grę, myśląc o tym, co powinienem zrobić lepiej.
– Kiedy byłem młody regularnie oglądałem grę Karima Benzemy dla Realu Madryt, byłem wówczas kibicem Królewskich. A Benzema marnował wówczas mnóstwo okazji, a po latach wygrał Złotą Piłkę. Nie mówię, że ja jestem na tym poziomie, albo że osiągnę ten poziom.
– Jednak chodzi o to, że nie martwię się tymi rzeczami, staram się po prostu poprawiać i być w miejscu, w którym chcę być.
Pochettino pracował w swojej karierze z Harrym Kane’em, który właśnie pod wodzą tego trenera stał się czołowym napastnikiem ligi. Czy Jackson liczy na podobne efekty?
– Nie wiem, co Pochettino mówił do Kane’a, jednak myślę że mówi podobne rzeczy do mnie. Powtarza mi ciągle, abym kontynuował to co robię, a gdy coś zmarnuję, to mam się tym nie przejmować, bo potem będzie to łatwiejsze, gdy będę się rozwijać i nabiorę doświadczenia. On bardzo mi pomógł, pomógł wszystkim w drużynie. Walczymy dla niego i drużyny.
Didier Drogba – to nazwisko musiało się pojawić w tej rozmowie.
– Oglądałem jego grę, gdy byłem małym dzieckiem, nigdy jednak nie udało nam się porozmawiać, gdyż jestem z Senegalu, a on z WKS. Udało mi się jednak porozmawiać nieco z Dembą Ba, który grał dla Chelsea, jednak z Didierem? Nigdy.
– Mam nadzieję, że kiedyś mi się to uda i będzie w stanie mi udzielić rady, jak być tak dobrym jak on.
W okresie przygotowawczym dobrze wyglądała współpraca Jacksona i Nkunku, jednak Francuz doznał urazu.
– Byliśmy bardzo smutni, gdy zobaczyliśmy, że on złapał kontuzję w ostatnim meczu okresu przygotowawczego. To bardzo ważny piłkarz dla naszej drużyny, mieliśmy znakomitą relację. Teraz jednak wraca i stara się wrócić na ten poziom, a wszyscy chcą mu pomóc.