Środowy wieczór, 5 runda FA Cup, czyli nic innego jak starcie Chelsea z Aston Villa. Zespół Unaia Emery’ego podejmie na Villa Park spragnionych pierwszego zwycięstwa od trzech spotkań piłkarzy ze Stamford Bridge.
Spotkanie rozpoczęło się bliźniaczo podobnie do pierwszego pucharowego starcia obu zespołów. Obie drużyny chciały szybko strzelić pierwszego gola, ale żelazne defensywy nie pozwalały na dogodne sytuacje.
Chelsea od początku zaczęła grę wysokim pressingiem w każdej części boiska, co w 11 minucie przyniosło odbiór w środkowej strefie i uwolnienie Nicolasa Jacksona na lewej flance. Senegalczyk dograł do środka, gdzie wchodzący Noni Madueke wystawił piłkę Gallagherowi na 11 metr. Anglik się nie pomylił i piłkarze Pochettino prowadzili.
Niebieskim jednak skromne prowadzenie nie wystarczyło. Już 10 minut po zdobyciu premierowego trafienia na Villa Park, doskonale prawą stroną popędził Malo Gusto i obsłużył bezbłędnie Jacksona, który wpisał się na listę strzelców. Świetny kwadrans The Blues.
Po dwóch zdobytych bramkach tempo meczu znacznie opadło. Gospodarze zostali wciągnięci w system gry Chelsea i dzięki odpowiedniej kontroli szybkości meczu, Londyńczycy dowieźli wynik do gwizdka kończącego pierwsze 45 minut.
Druga odsłona spotkania to wciąż jasna przewaga The Blues. Widać było, że goście są groźni gry i zmierzają po kolejnego gola. Doskonała szansa przyszła na to ledwie 8 minut po gwizdku rozpoczynającym drugie 45 minut. Enzo Fernandez biegnący w stronę bramki Emiliano Martineza zdołał wywalczyć rzut wolny, który koncertowo zamienił na gola. Fenomenalne uderzenie Argentyńczyka i komfortowe prowadzenie Chelsea – 3:0!
Jak można byłoby się spodziewać, inicjatywę delikatnie przejąła Aston Villa. Na nic się to jednak zdało, ponieważ świetnie dysponowany był dziś Djorde Petrovic oraz przede wszystkim Axel Disasi. Francuski defensor nieraz w pojedynkę stopował narastające ataki piłkarzy Hiszpańskiego szkoleniowca.
W 76 minucie pierwsza zmiana w szeregach Chelsea, Noni Madueke po całkiem niezłym spotkaniu został zmieniony na rzecz Sterlinga. Kolejne minuty nie przyniosły nic konkretnego, poza kolejnymi zastępstwami na placu gry. Carney Chukwuemeka oraz Christopher Nkunku pojawili się na boisku w miejsce Caicedo, oraz Palmera.
Końcówka spotkania to jedynie utrzymywanie tempa gry przez graczy ze Stamford Bridge, co nie pozwoliło Aston Villi stworzyć groźnych szans podbramkowych. Niemniej jednak, mimo przeciętnej gry w 92 minucie Ramsey pokonał strzałem z dystansu petrovicia, który widać było, że chciał zachować czyste konto. Po zdobyciu bramki można było zauważyć mały impuls w szeregach gospodarzy, ale na niewiele więcej się to zdało. Bardzo słabe spotkanie ekipy Emery’ego – ledwie kilka strzałów, przeważnie odprowadzanych wzrokiem przez Serbskiego golkipera.
Koniec spotkania, Chelsea zadłużenie pokonuje Aston Villę i melduje się w kolejnej fazie ligowego pucharu. Następnym przeciwnikiem ekipy “Pocha” będzie Leeds United, które podejmą 27 lutego na własnym stadionie.