Dzisiaj o 15.00 rozpoczął się mecz 23 kolejki Premier League. Chelsea na Stamford Bridge podjęła ekipę Wolves. Obie drużyny przegrały swój ostatni mecz w ramach rozgrywek ligowych, więc obie ekipy chciały wrócić na właściwe tory.
Chelsea w 2024 roku nie przegrała żadnego meczu rozgrywanego na Stamford Bridge i liczyła na podtrzymanie serii oraz na zbliżenie się do czołówki ligi. Wolves z kolei w 2024 roku nie radzi sobie najlepiej, wygrali oni jeden mecz i to w pucharze FA z drugoligowym West Bromem. The Wanderers nie zamierzali składać broni i do Londynu przyjechali bardzo zmotywowani.
Sędzia Tim Robinson zagwizdał po raz pierwszy w meczu i spotkanie rozpoczęła ubrana na czerwono ekipa gości. Od początku spotkania obie ekipy atakowały dosyć wysoko i pierwszy strzał w meczu oddali przyjezdni. Już w drugiej minucie pierwszy celny strzał na bramkę Chelsea oddał Neto, piłkę odbił Petrovic, a chwilę później strzałem zza pola karnego próbował zaskoczyć Serba Cunha, jednak ten pewnie złapał piłkę.
W trzeciej minucie świetnym podaniem Enzo obsłużył Nkunku, Francuz minął bramkarza, jednak obrońca zdążył uniemożliwić strzelenie bramki. Kilka minut później z kontratakiem wyszła ekipa The Blues, z piłką podciągnął Nkunku, oddał piłkę do Enzo, ten obsłużył Palmera, ale strzał Anglika został zablokowany i ostatecznie opuścił boisko. Chelsea miała jeszcze rzut rożny, ale nic z niego nie wyszło.
Mieliśmy lekki przestój w meczu i kompletnie nic się nie działo. Jednak w 20 minucie po składnej akcji Chelsea i wręcz kapitalnym podaniu Caicedo do Palmera, Anglik przyjął piłkę i na dużym spokoju wykończył całą akcję, zdobywając bramkę na 1:0 dla Chelsea. Wielkie brawa dla Ekwadorczyka.
Radość The Blues nie trwała jednak długo. Dwie minuty po zdobytej bramce, Caicedo zabrał to co przed chwilą dał od siebie i stracił piłkę na własnej połowie. Do piłki dopadł Gomes, oddał piłkę do Cunhi, a ten oddał strzał na bramkę Petrovica, piłka odbiła się po drodze jeszcze od Thiago Silvy i wpadła do bramki kompeltnie myląc bramkarza Chelsea. Mamy wyrównanie.
Po wyrównującej bramce Wolves lekko wycofali się na własną połowę. Chelsea otrzymała rzut wolny w groźnej pozycji po prawej stornie boiska. The Blues sprytnie rozegrała ten stały fragment gry, krótkim podaniem Chilwell obsłużył Sterlinga, ten wpadł w pole karne, ale uderzył bardzo niecelnie. Chwilę później w bardzo podobnym miejscu, tylko po drugiej stronie boiska, rzut wolny otrzymali The Wanderers. Gusto faulował za co otrzymał żółtą kartkę. Rzut wolny bił Sarabia, do piłki doszedł Cunha, jednak piłka przeleciała nad poprzeczką.
W 38 minucie za faul na Caicedo w środku pola żółtą kartką ukarany został piłkarz Wolves, Nelson Semedo. Chwilę później Chelsea otrzymała rzut rożny, z którego nic jednak nie wyszło. Kilka sekund później prawą stroną wyszli z akcją zawodnicy Chelsea, Gusto dograł piłkę po ziemi w poszukiwaniu Nkunku, jednak starszy z Francuzów nie zdołał oddać strzału. Od razu z kontratakiem wyszli zawodnicy The Wanderers, rajdem popisał się Neto, z akcji nic nie wyszło, a Neto jeszcze faulował Chilwella, za co został ukarany żółtą kartką.
Wydawało się, że nic już się nie stanie w pierwszej połowie, jednak z akcją wyszli goście. Ponownie z piłką popędził Neto, dograł w pole karne, a tam na piłkę nabiegał Ait-Nouri, oddał on strzał, który odbił się od Disasiego i wpadł do bramki. Petrovic po raz kolejny był bez szans i Chelsea przegrywa 1:2. Do przerwy nic więcej się nie wydarzyło i The Blues schodzą na przerwę przegrywając.
Na drugą połowę, którą rozpoczęła Chelsea, oba zespoły wyszły bez żadnych zmian. Wystarczyło kilka sekund, aby The Blues stracili piłkę, która przejął Neto i oddał celny strzał z ostrego kąta, jednak Petrovic nie miał problemów aby złapać piłkę. Chelsea nie pozostała bierna i ruszyła z atakiem. Palmer posłał fantastyczne podanie do wbiegającego w pole karne Chiwlella, ten odegrał do niepilnowanego Sterlinga, lecz Anglik źle trafił w piłkę i ostatecznie nie było nawet strzału celnego.
Chelsea ciągle naciskała i zrehabilitować chciał się Sterling. Minął on kilku zawodników, oddał piłkę do Nkunku, ten wypatrzył w polu karnym Palmera, jednak Anglik został uprzedzony i piłka wyszła poza boisko. Chelsea miała jeszcze rzut rożny, a nawet dwa, po drugim z nich do piłki doszedł Silva, jednak uderzył głową niecelnie. Wolves nie pozostało dłużne i wyszli z groźną akcją. Przed polem karnym faulował Caicedo, a z rzutu wolnego próbował przymierzyć Sarabia, jednak lekko chybił. Chwilę później wręcz bliźniacza sytuacja, ponownie przed polem karnym faulował Caicedo. Do stałego fragmentu podszedł jednak Neto, lecz piłka zatrzymała się na murze ustawionym przez zawodników Chelsea. Po całej akcji był jeszcze rzut rożny dla Wolves, piłka wpadła do bramki, jednak wcześniej faul odgwizdał Robinson i bramka ostatecznie nie liczyła się.
Z groźną akcją wyszli piłkarze Chelsea. Piłkę w środku pola rozprowadził Enzo, podał on piłkę do Gallaghera, on szybko odegrał do Palmera, lecz strzał Cola został zablokowany. Anglik dopadł jeszcze do piłki, próbował dograć do Nkunku, lecz piłkę wyłapał Jose Sa. Na boisku pojawił się Jackson zmieniając Caicedo. Senegalczyk nie zdążył dotknąć piłki, a Chelsea już przegrywała dwoma bramkami. Prostą stratę w środku pola zaliczyli piłkarze Chelsea, prawą stroną pomknął Neto, dograł piłkę w głąb pola karnego, gdzie na piłkę czekał Cunha, a ten pewnym strzałem pokonał Petrovica. Chelsea ma wielkie kłopoty i musi odrobić dwubramową stratę.
Stało się jednak inaczej. Chelsea nie otrząsnęła się jeszcze po stracie bramki na 1:3, a już mogła przegrywać 1:4. Cunha dośrodkowywał piłkę z lewej strony, akcję zamykał Sarabia, jednak piłka po strzale Hiszpana poszybowała nad bramką. W końcu z atakiem wyszła Chelsea. Z prawej strony Gusto dośrodkował piłkę na głowę Jacksona, lecz ten nie pierwszy raz w tym sezonie nie trafił w światło bramki.
W 72 minucie mieliśmy do czynienia ze zmianami po stronie Chelsea, jak i Wolves. Z boiska zszedł Sterling oraz Nkunku, a zastąpili ich kolejno Mudryk oraz Chukuameka. Po stronie gości z boiska zszedł Neto oraz Sarabia, a weszli na boisko Bellegarde oraz Doyle. W 78 minucie ukarany żółtą kartką za faul został Chilwell. Gdy wydawało się, że już gorzej być nie może, wtedy Gusto postanowił bardzo głupio sfaulować Cunhe i mamy rzut karny. Szczęśliwie Gusto uniknął drugiej żółtej kartki. Do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł sam poszkodowany i pewnie wykorzystał rzut karny kompletując przy tym hat-tricka i Chelsea przegrywa już 1:4. Dramat piłkarzy Pochettino. W międzyczasie zmiany przeprowadził Pochettino. Z boiskiem pożegnał się Gusto oraz Chilwell, a w ich miejsce weszli Gilchrist oraz Badiashile.
Wolves po tej bramce lekko spuścili z tonu czego efektem była bramka Chelsea. Z rzutu rożnego dośrodkowywał Mudryk, a bardzo precyzyjnym strzałem głową popisał się Silva i piłka wpadła do bramki. Chelsea przegrywa 2:4. Z boiskiem pożegnał się jeszcze Ait-Nouri, a wszedł za niego Hugo Bueno. Sędzia doliczył aż 10 minut do drugiej połowy. Otworzył się cień nadziei dla Chelsea. W 91 minucie zakotłowało się w polu karnym Wolves. Palmer obsłużył Jacksona, jednak Dawson uprzedził Senegalczyka, do piłki dopadł jeszcze Gallagher, miał przed sobą tylko położonego bramkarza oraz Dawsona, lecz ten postanowił uderzyć prosto w leżącego Dawsona, fenomen.
Z akcją wyszli jeszcze piłkarze Wolves, a w zasadzie jedynie Bellegarde pomknął z piłką, wpadł w pole karne, uderzył po długim słupku, lecz strzał pewnie wyłapał Petrovic. Do końca meczu Chelsea miała jeszcze kilka zrywów, jednak niewiele z nich wychodziło. Chelsea ostatecznie przegrywa 2:4.