Mauricio Pochettino wziął udział w konferencji prasowej po spotkaniu z Aston Villą.
Jak zareagowałeś na decyzję Jurgena Kloppa o odejściu po zakończeniu sezonu?
-Byłem zszokowany, dzisiaj pracowałem trochę przed meczem i zobaczyłem tę wiadomość. Naprawdę smutne, ponieważ już za nim tęsknimy. Kiedy zostałem zwolniony z Tottenhamu, pierwszą wiadomością, jaką otrzymałem, była wiadomość od niego. Nie wysłałem mu wiadomości, ale w środę będę miał okazję mu podziękować i okazać szacunek.
-Myślę, że praca, którą wykonywał w Liverpoolu, jest niesamowita. Będziemy za nim tęsknić, ale zasłużył na to, by trochę odpocząć i odejść. Tak, myślę, że to smutna wiadomość dla piłki nożnej. To wspaniała postać, wspaniały człowiek, wspaniały trener- na pewno angielski futbol będzie za nim tęsknił i oczywiście Liverpool.
-Jego spuścizna jest ogromna. Jego charyzma, jego zdolność do zarządzania, do tworzenia niesamowitego klubu, takiego jak Liverpool, ich własna filozofia i historia.
-Muszę mu pogratulować, a także wszystkim zaangażowanym, jego sztabowi trenerskiemu. W pełni zasługują na szacunek.
Czy ten wynik [przeciwko Aston Villi] dowodzi, że wciąż brakuje wam czegoś z przodu?
-Tak, ale to dotyczy obu drużyn, nie? Mają niesamowitych graczy w ataku, różnych zawodników i nie strzelili gola, a my zachowaliśmy czyste konto. Tego typu mecze są wyrównane i oczywiście, gdy mierzysz się z drużyną taką jak Aston Villa, zawsze jest to trudne. Oczywiście nie strzeliliśmy gola, ale stworzyliśmy szanse.
-Ufam i wierzę w moich zawodników, na pewno grając w ten sposób, będziemy strzelać bramki. We wtorek zdobyliśmy sześć bramek. Myślę, że Emiliano był naprawdę dobry. Tak, czasami potrzeba trochę szczęścia, aby zdobyć bramkę.
Jak poważna jest kontuzja Leviego Colwilla?
-Nie uważamy, że jest aż tak źle. Mały problem, przez który nie czuł się komfortowo. Wiedzieliśmy wcześniej, że może z nim nie zaczniemy, ale wtedy był gotowy do gry. Potem coś poczuł, ale to nic poważnego. Mam nadzieję, że jutro będzie mógł trenować.
Jak dobry był Petrovic?
-Spisuje się fantastycznie. Myślę, że należy mu się pełne uznanie, ponieważ przybył do Chelsea z MLS. Jest naprawdę młody i dobrze sobie radzi. Myślę, że sposób, w jaki zachowuje się w bramce, pokazuje jego jakość, a jego charakter jest niesamowity. Wykonuje świetną robotę.
Jak myślisz, jak Alfie [Gilchrist] poradził sobie w tych okolicznościach [zastępując Colwilla przed meczem]?
-Naprawdę dobrze. To jedna z najtrudniejszych rzeczy do opanowania, ponieważ wiedział, że nie zagra, a potem zagrał. Wszyscy młodzi potrzebują czasu, aby być spokojnym i zrelaksowanym i nie poświęcać tyle energii na myślenie o meczu. Był naprawdę dobry. Dobry mecz w jego wykonaniu, będzie się rozwijał.
Czy fakt, że zagrał dobrze, sprawia, że ufasz mu bardziej?
-Oczywiście. Myślę, że to ważne dla jego kariery. Musi rywalizować z różnymi zawodnikami na swojej pozycji. Dajemy mu taką możliwość. To ważne dla zawodników z akademii, aby mieli możliwość gry i pokazania, że mogą sobie poradzić w Chelsea. Zobaczymy, czy uda mu się osiągnąć poziom, którego oczekujemy. Jesteśmy bardzo zadowoleni z tego, jak sobie radzi.
Czy ważne było pokazanie dzisiaj jako drużyna, że można grać na bardzo wysokim poziomie?
-Myślę, że przez pierwsze sześć lub siedem miesięcy sezonu pokazywaliśmy, że możemy rywalizować. Przeciwko Liverpoolowi w pierwszym meczu sezonu pokazaliśmy, że możemy rywalizować, przeciwko Arsenalowi, przeciwko City, przeciwko Tottenhamowi. Pokazaliśmy to w wielu meczach.
-Problemem w pierwszej połowie sezonu, czy też w pierwszych siedmiu miesiącach, było to, że nie wykazywaliśmy się konsekwencją. Teraz wygląda na to, że jesteśmy bardziej konsekwentni w naszych występach. Jedynie porażka z Middlesbrough na wyjeździe była rozczarowująca. W ten sposób chcemy rywalizować i poprawiać się.