Mauricio Pochettino wziął udział w konferencji prasowej po spotkaniu z Evertonem.
Co dzisiaj poszło nie tak?
-Nie strzeliliśmy gola. Dominowaliśmy, myślę, że byliśmy lepszą drużyną, ale jeśli nie strzelasz bramek, trudno jest wygrywać mecze. Nie otrzymaliśmy wystarczająco dużo w ostatniej tercji. Do tej pory wyglądało na to, że poczyniliśmy postępy w tym obszarze, ale dzisiaj pokazaliśmy brak produktywności w ostatniej tercji.
-Nie byliśmy dziś w stanie wykorzystać szans, które mieliśmy. Musimy strzelić gola, jeśli chcemy wygrać mecz i chcemy być na innej pozycji w tabeli. Nie chodzi tylko o grę, zespół zagrał dobrze, zdominował mecz przeciwko bardzo trudnej drużynie, jaką jest Everton. Everton zasługuje na pełne uznanie. Myślę, że byliśmy od nich znacznie lepsi, ale w końcu musisz zdobyć bramkę, ponieważ jeśli nie, to budujesz pewność siebie przeciwnika, a niemożliwe jest przejście 96 minut bez popełnienia błędu.
Jak trudna jest dla ciebie kolejna kontuzja Reece’a Jamesa?
-To kolejna rzecz, o której nie lubię mówić zbyt wiele, ponieważ to tak, jakbyśmy szukali wymówek. Taka jest rzeczywistość. Dla nas to ważny zawodnik, jeden z najlepszych piłkarzy na świecie. Jestem naprawdę rozczarowany, tego typu okoliczności muszą się zmienić, ponieważ Malo Gusto wciąż dochodzi do siebie po kontuzji. Trzeba było dokonać zmian, ale zespół był dobry, myślę, że nawet kiedy Reece był poza grą, naciskaliśmy i graliśmy dobrze. Oczywiście jestem rozczarowany, ponieważ wierzyliśmy, że możemy zbudować coś z zawodnikiem takim jak on. Myśleliśmy, że może być dla nas naprawdę ważny lub powinien być dla nas ważny. Ocenimy jego sytuacje w najbliższych dniach.
Co z Robertem Sanchezem?
-W meczu z Manchesterem United miał problem z kolanem i poczuł coś w drugiej połowie. Mam nadzieję, że nie jest to poważny problem, tak jak w przypadku Marca Cucurelli, który skręcił kostkę. Takie problemy się zdarzają i mam nadzieje, że ci zawodnicy będą mogli jak najszybciej wrócić do zdrowia. Z tego typu okolicznościami mamy do czynienia od samego początku i to zbyt wiele dla tej drużyny, to młody zespół, który musi mieć wszystkie elementy w gotowości, jeśli chcemy czegoś solidnego.
Problemy z tyłu i z przodu? Czy z tyłu jest dyscyplina, czy z przodu jest technika?
-Na boisku jest 11 zawodników, którzy muszą grać, jest także pomysł i filozofia. Problemem jest to, dlaczego znaleźliśmy się w takiej sytuacji, wiemy dlaczego, ale trudno to wyjaśnić. Myślę, że dzisiaj było inaczej niż z Newcastle czy Manchesterem United. Kilka dni temu Newcastle przegrało 3:0, a Everton był znacznie lepszy, ale dziś myślę, że byliśmy lepsi od Evertonu i czujemy się rozczarowani i sfrustrowani, ponieważ nie byliśmy kliniczni pod bramką lub stworzyliśmy sobie za mało sytuacji.
-Po pięciu miesiącach musimy sprawdzić, jaka jest rzeczywistość. Jeśli nie otrzymujemy wystarczająco dużo, być może musimy coś zrobić, jakiś ruch transferowy, który należy przeanalizować z dyrektorem sportowym, właścicielami, zmienić dynamikę oraz poprawić się w drugiej części sezonu, ponieważ musimy być bardziej agresywni. Nie chodzi tylko o dominację i dobrą grę, ale o lepszą rywalizację, nie możemy pokazywać braku koncentracji i tracić gole w taki sposób, jak dziś. Zostaliśmy dziś ukarani bardzo mocno. Wiem, że w obecnej sytuacji trudno jest mówić o pozytywnych rzeczach.
Czego ci dzisiaj brakowało?
-Myślę, że w tym momencie najważniejsze jest to, aby stopniowo zmieniać mentalność i walczyć z oczekiwaniami i rzeczywistością. Oczekiwania są ogromne, Chelsea zawsze oczekuje wygrania Premier League, a potem jest rzeczywistość. Jeśli chcemy wygrywać, musimy być bardziej bezwzględni w naszym zachowaniu. Nie możemy wygrywać meczów dlatego, że jesteśmy Chelsea, wygrywanie meczów ma być naszą rzeczywistością. Jeśli chcemy się poprawić, to nie chodzi tylko o dobrą grę, ale o bycie twardym wobec siebie. Będziemy naciskać na piłkarzy, ale oni też muszą naciskać na siebie.
-Kiedy otworzy się okno transferowe, zobaczymy, co możemy zrobić. Nie powiem, że muszę prosić o więcej lub mniej zawodników, ale chodzi o to, aby sprawdzić, czy postrzeganie jest zgodne z rzeczywistością. Może musimy poprawić naszą rzeczywistość.
Zaskoczony brakiem postępów?
-Nie. To nowy projekt, nowy zespół. Na to wszystko wpływa zbyt wiele okoliczności. Trudno to wyjaśnić. W rzeczywistości jest zbyt wiele problemów i okoliczności od początku sezonu. Nie jest łatwo zbudować coś nowego. O tym rozmawialiśmy wcześniej. Oczekiwania były ogromne. Rzeczywistość jest teraz inna. Chodzi o podejmowanie decyzji, bycie silnym w tym, jak oceniamy zespół i bycie mądrym oraz podejmowanie decyzji, aby spróbować poprawić się w drugiej części sezonu, być bardziej konkurencyjnym i osiągać wyniki, na jakie zasługuje klub taki jak Chelsea.