Po serii niekorzystnych wyników nad głową Mauricio Pochettino zbierają się coraz ciemniejsze chmury. O obecnie panującej w Chelsea sytuacji wypowiedział się Fabrizio Romano.
Z wypowiedzi Romano wynika jasno, że Argentyńczyk obejmując posadę trenera Chelsea był przygotowany na komplikacje. Włoski dziennikarz zdejmuje z jego barków część winy:
„To nie wina [Pochettino], to ogólna sytuacja w klubie, a on dał jasno do zrozumienia przed meczem z Villą, że to długoterminowy projekt. Mimo to musimy przyznać, że przegrali kolejny mecz i nie jest to łatwy moment dla Chelsea. Wynik pozostawia The Blues na 14 miejscu w tabeli z zaledwie jedną wygraną i tylko pięcioma bramkami strzelonymi w sześciu pierwszych meczach”.
Po meczu dodatkowe emocje wywołało nagranie mocno zdenerwowanego Behdada Eghbalego opuszczającego Stamford Bridge po meczu z Aston Villą. Romano tonuje jednak nastroje zapewniając, że klub nie zamierza wykonywać pochopnych ruchów:
„Nikt nie jest zadowolony z obecnej sytuacji, ale przesłanie z klubu pozostaje takie samo – to długoterminowy projekt, to proces, który zajmie trochę czasu”.
Na koniec Włoch podzielił się swoim poglądem na sytuację:
„Mogę szczerze powiedzieć, że nie jestem zaskoczony sytuacją, ponieważ jest to bardzo młody skład i jest to projekt, który zajmie trochę czasu. Nie można było myśleć, że wielu młodych graczy może wywrzeć wpływ w ciągu jednego lub dwóch miesięcy”.
Po pierwszych 6 kolejkach sezonu The Blues zdobyli 5 punktów z bilansem bramkowym 5:6. Mimo wszystko wydaje się, że posada Pochettino póki co jest bezpieczna.