Dorastając, Levi Colwill oglądał klipy wideo z Thiago Silvą. W niedzielę stanie u jego boku w składzie Chelsea, gdy na Stamford Bridge rozpocznie się era Mauricio Pochettino.

Colwill w końcu zadebiutuje dla swojego klubu z lat chłopięcych przeciwko Liverpoolowi po tym, jak w zeszłym tygodniu podpisał nowy sześcioletni kontrakt, aby zakończyć wątpliwości co do swojej przyszłości. Brighton chciało wykupić 20-latka po jego wypożyczeniu w zeszłym sezonie, a Tottenham, Manchester City i Liverpool również monitorowały jego sytuację. Colwill chciał mieć pewność co do swojej roli w Chelsea, ale kiedy „otrzymał wszystkie właściwe odpowiedzi” od Pochettino, nie wahał się zobowiązać do 2029 roku. Teraz absolwent akademii chce zostać legendą Chelsea i pomóc przywrócić dni chwały na Stamford Bridge.

– Nie sądzę, by kiedykolwiek było to wątpliwe. Chelsea jest moim klubem od dziewiątych urodzin, kiedy po raz pierwszy do niego dołączyłem. Kocham ten klub. Chcę wygrywać wielkie rzeczy z tym klubem i po prostu musiałem porozmawiać z gafferem, zobaczyć, co się stanie i… od tamtej pory nigdy nie było wątpliwości. Zawsze chciałem być w Chelsea, być graczem Chelsea i mam nadzieję, że pewnego dnia zostanę legendą Chelsea.

Colwill jest uważany za jednego z najbardziej obiecujących młodych obrońców w angielskim futbolu. Był kluczowym zawodnikiem reprezentacji Anglii, która tego lata wygrała Mistrzostwa Europy do lat 21, a Pochettino powiedział w zeszłym miesiącu, że ma potencjał, by stać się „jednym z najlepszych środkowych obrońców w Anglii”. Główny trener ma doświadczenie w wydobywaniu tego, co najlepsze z utalentowanej młodzieży i ma nadzieję, że Colwill może stać się liderem w swoim nowym zespole Chelsea.

– Odbyliśmy rozmowę. To bardziej prywatna sprawa, nie chcę ujawniać wszystkiego, co powiedział. Dał mi tylko trochę pewności siebie, mówiąc, że jeśli będziesz grał dobrze, będziesz miał u mnie szansę i to wszystko, co chciałem usłyszeć. Zapytałem go, jak mnie postrzega i otrzymałem wszystkie właściwe odpowiedzi, które dały mi pewność siebie, aby pokazać kim jestem. Kiedy gram w piłkę, jestem najszczęśliwszy w życiu, więc to była dla mnie ważna rzecz. Najlepszym sposobem na poprawę jest gra, zwłaszcza jako młody zawodnik. Jeśli nauczę się teraz, mam nadzieję, że za 10 lat będę naprawdę wiedział, co się dzieje i mam nadzieję, że stanę się graczem światowej klasy.

Colwill ma na swoim koncie zaledwie 17 występów w Premier League, ale imponował w poprzednim sezonie pod wodzą postępowego trenera Roberto De Zerbiego, pomagając Brighton zakwalifikować się do Europy. Wygląda na to, że w niedzielę będzie pewniakiem do gry na pozycji środkowego obrońcy u boku Silvy, zawodnika starszego od niego o 18 lat, którego uważnie studiował przez prawie dekadę.

– On jest niesamowity. Jest taki zrelaksowany. Wie wszystko, co się dzieje. Nie da się opisać słowami, jak dobry jest. Kiedy był w PSG, po prostu oglądałem klipy, ponieważ nie jest największy, nie jest najszybszy i taki właśnie byłem, zanim bardzo urosłem. Teraz, gdyby 10-letni Levi zobaczył, że z nim gram, byłoby to niesamowite… najlepsze uczucie na świecie.

Chelsea kontynuuje wydawanie pieniędzy, starając się zbudować zespół, który wygra największe trofea. W zeszłym tygodniu podpisali kontrakt z 25-letnim francuskim obrońcą Axelem Disasim z Monaco za 38 milionów funtów, a Colwill podkreśla, że jest gotowy na zaciętą rywalizację o jego miejsce w zespole.

– Jeśli grasz dobrze, zachowujesz koszulkę. Jeśli nie, możesz wypaść na trzy, cztery mecze. To jest różnica w piłce nożnej na wysokim poziomie, wszyscy wokół ciebie są tak dobrzy, że nie możesz spać ani przez sekundę.

Rodzice Colwilla są fanami Liverpoolu, ale on sam mówi, że „wszyscy” w jego rodzinie mają nadzieję na zwycięstwo gospodarzy w ten weekend. Trudno powiedzieć, czego można się spodziewać po Chelsea w tym sezonie, ale Colwill jest pewny siebie. Czy mogą wygrać trofeum w pierwszym roku Pochettino?

– Dlaczego nie? To inny sezon z innymi zawodnikami. Myślę, że w szatni panuje inna atmosfera. Z drużyną, którą tu mamy, wszystko jest możliwe.

A jak Colwill planuje zostać legendą Chelsea?

– Wygrywać trofea, naprawdę. Jeśli uda ci się wygrać wszystko, co jest przed nami stawiane, pewnego dnia, miejmy nadzieję, że pewnego dnia, będę mógł zostać legendą. Ale nie tylko raz, ale przez wiele sezonów.

Źródło: Standard Sport