Piłkarze Chelsea będą mieli napięte granice jak nigdy dotąd, gdy ich nowy trener będzie szukał ich 'aury’.
Mauricio Pochettino lubi trzymać w swoim biurze tacę z cytrynami, po tym jak argentyński przyjaciel powiedział mu, że pochłaniają one negatywną energię, a on sam wierzy, że ma zdolność widzenia aury wokół ludzi.
Dla Pochettino energia i umysł są wszystkim, a jego piłkarze z Chelsea mogą spodziewać się, że po przybyciu nowego trenera będą oceniani na podstawie czegoś więcej niż statystyk i arkuszy kalkulacyjnych.
Pisząc w swojej książce, Brave New World, Pochettino powiedział: „Potrzebuję danych i testów, ale to, co najbardziej wpływa na moje decyzje, to moja zdolność do zobaczenia, czy płynie odpowiednia energia. Mogę przewidzieć rzeczy, które się wydarzą i związane z nimi konsekwencje, albo jaką ścieżką pójdzie każdy zawodnik. Widzę to w ich aurach”.
Powtarzającym się tematem wśród trenerów Chelsea od ostatniego sukcesu klubu w Premier League sześć lat temu było kwestionowanie mentalności składu i doprowadzenie tego do porządku będzie głównym priorytetem Pochettino.
Z pewnością sposób, w jaki przebiegał ten sezon, sugeruje, że więcej niż kilka umysłów wymaga skupienia. Zawodnicy będą musieli opuścić swoje strefy komfortu i pozwolić, aby ich granice zostały przetestowane, aby zrobić wrażenie na Pochettino.
Przygotowania do finału Ligi Mistrzów Tottenhamu Hotspur w 2019 roku obejmowały graczy podążających za Pochettino gorące węgle i strzały przeciwko ich gardłom.
„Kiedy widzisz strzałę, myślisz 'to niemożliwe, jak mam złamać strzałę o moje gardło?'” powiedział Pochettino przed finałem. „Mówisz 'Nie, daj spokój, mam zamiar się zabić’. Przykładasz ją ostrym czubkiem do gardła, ale potem, z hukiem, wychodzisz do przodu i łamiesz strzałę. Najważniejszą rzeczą jest nauczyć się, jak możesz przygotować swój umysł. Aby być skupionym. Aby być proaktywnym. To jest klucz w piłce nożnej. Jeśli masz zamiar biegać, oczywiście potrzebujesz dużych nóg, mięśni i wszystkiego, ale jeśli twój umysł mówi 'Nie, nie mogę biec, będziesz zmęczony’, to nie możesz się ruszyć. Dlatego też, przed wszystkim, jest twój umysł; twoje emocje muszą być w dobrym miejscu. Twój umysł jest potężny i tylko ty ustalasz swoje granice”.
Bieganie jest czymś, czego gracze Chelsea, którzy chcą odnieść sukces pod wodzą Pochettino, będą musieli robić dużo i mogą wkrótce zapoznać się z osławionym testem Gacona, wyczerpującym przerywanym biegiem wahadłowym preferowanym przez trenera i jego sztab.
„Na początek zawodnicy mają 45 sekund na pokonanie 150 metrów, z 15 sekundami na odpoczynek”, wyjaśnił Pochettino w swojej książce. „W każdym kolejnym 45-sekundowym powtórzeniu muszą przebiec 6,25 metra dalej, przy czym intensywność stale rośnie”.
Zawodnicy Southampton nienawidzili testu Gacona i zdenerwowani ilością biegania, jakiej Pochettino wymagał w poniedziałki po meczach, Rickie Lambert udał się do swojego nowego trenera z prośbą o rozluźnienie. Został grzecznie wysłuchany i para uścisnęła sobie dłonie.
„Wyszedłem [z biura] i wróciłem do chłopaków myśląc 'yep, właśnie zrobiłem to dla was chłopcy, następny poniedziałek będzie załatwiony'”, powiedział napastnik. „Więc, zagrałem mecz [w następny weekend], 90 minut, po czym przyjszliśmy w poniedziałek, nie tylko zrobiliśmy 12, zrobiliśmy 24 biegi – 24 biegi i po prostu wiedziałem, biegałem dookoła śmiejąc się i prawie płacząc i wiedziałem, co robi, łamał mnie i zrobił to, złamał mnie”.
Lambert poszedł dalej grać dla Anglii i zrobił wymarzony ruch do Liverpoolu, tak jak Danny Rose rozkwitł pod Pochettino w Tottenhamie.
„On jest bardzo dokładny, bardzo precyzyjny, jest dyscyplinarny„, powiedział Rose. „On zapisuje treningi. Był pierwszym menedżerem, z którym się zetknąłem, który nagrywa treningi, nagrywa sesje na siłowni. Nie ma żadnych kryjówek. Był jeden mecz, graliśmy z Crystal Palace, a ja myślałem, że miałem dobry mecz. Wezwał mnie do swojego biura następnego dnia, aby przeanalizować mecz. Myślałem, że będzie tam kilka dobrych klipów. On miał 26 złych klipów z tym, co zrobiłem źle. Taki właśnie jest jako menedżer”.
Nie tylko jego piłkarze zostaną poproszeni o zmierzenie się ze swoimi lękami i niedociągnięciami. Będąc na wycieczce integracyjnej pracowników Tottenhamu w Argentynie, Pochettino zażądał, aby Daniel Levy dołączył do niego i jego pracowników na tratwie z białą wodą, co skończyło się tym, że musiał wyłowić prezesa z rzeki Manso.
„Rzeczą, która jest ważna do powiedzenia jest to, że wszyscy mamy strach”, wyjaśnił Pochettino. „Ludzie bez lęków nie istnieją. To nie jest tak, że piłkarze nie będą się niczego obawiać, ale będą mogli swobodnie pracować [przez nie]. Są ludzie, którzy zamarzają ze strachu. Ludzie sukcesu mają te same lęki – po prostu biorą je na siebie.”
Słowo „odwaga” przewija się przez filozofię Pochettino, a w swojej książce napisał: „Jeśli jesteś odważny w swoim życiu, nie możesz zachowywać się inaczej na boisku. Nie rozumiem, jak można grać w inny sposób. Zawsze należy być odważnym. Lubię być odważny”.
Pochettino nie karze swoich zawodników za spóźnienie o kilka minut lub noszenie niewłaściwego ubrania, ponieważ chce postaci, które są gotowe wyrazić siebie. Ale szacunek zawsze musi być okazywany i oczekuje się, że gracze będą zwracać się do współkontrolujących właścicieli Todda Boehly’ego i Behdada Eghbaliego z „pozdrowieniem” lub uściskiem dłoni, w ten sam sposób, w jaki gracze Tottenhamu byli zachęcani do pozdrawiania Levy’ego i siebie nawzajem.
„Na początku było więcej zasad, ale dziś nie tak wiele, ponieważ dzielą się wartością”, powiedział Pochettino w 2016 roku, kiedy Tottenham niespodziewane podjął wyzwanie w walce o tytuł. „Dziś dzielimy się zasadami, na boisku i poza nim. A zasady stają się nawykiem. Jeden przykład: Każdego ranka wszyscy podajemy sobie ręce, aby pokazać szacunek, pokazać, że czujesz dla swoich kolegów z drużyny i że jesteś zainteresowany ludźmi, z którymi podajesz rękę. To jest mała rzecz, która wiele znaczy w tworzeniu prawdziwego zespołu. Wiele takich rzeczy jest ważnych, aby zadomowić się w drużynie i pokazać w niej. Być gotowym do walki o siebie nawzajem”.
W Espanyolu, pierwszym klubie, którym zarządzał, fani wyprodukowali koszulki z Pochettino noszącym beret rozsławiony przez argentyńskiego rewolucjonistę Che Guevarę. Oczywiście podobało mu się to porównanie, a kibice Chelsea, którzy uwielbiali bojowe cechy byłych menedżerów i zawodników, takich jak Jose Mourinho i Diego Costa, z pewnością docenią ducha walki Pochettino.
„To prawda, jestem trochę romantyczny. Mam tego ducha – jak Che Guevara. Jestem wojownikiem”, wyjaśnił Pochettino. „W Espanyolu, kiedy utrzymaliśmy się w moim pierwszym sezonie, fani stworzyli 'Po-Che’ [koszulki]. Moja twarz w ten sposób. Z beretem. Byłem tak dumny. Czy był moim prawdziwym bohaterem? Nie wiem, nie chcę mieszać polityki. To wciąż jest niewiarygodne”.
Rewolucja Pochettino w Chelsea nie obędzie się bez fizycznego i psychicznego bólu dla jego zawodników. Ale ci, którzy widzieli, jak ich kariery zmieniły się pod jego rządami, w tym Lambert i Rose, będą nalegać, że Pochettino jest wart odrzucenia swoich lęków i przejścia po rozżarzonych węglach.
Źródło: Telegraph