Frank Lampard wziął udział w konferencji prasowej po spotkaniu z Nottingham Forest.
Jaka myśl towarzyszyła Ci przy wystawianiu Edouardo Mendyego w wyjściowej jedenastce?
-Mamy dwóch dobrych bramkarzy. Edou dobrze trenował, a Kepa grał naprawdę dobrze. W tej sytuacji, w której się znajdujemy, danie Edou gry dzisiaj nie było żadnym problemem. Jest bramkarzem, któremu ufamy, więc zaczął.
Czy czułeś, że drużyna zmagała się ze stałym fragmentami?
-Długie wrzuty są trudne do obrony. Widzieliśmy, jak zdobywają takie bramki w meczach, w których było to dla nich ważne i wiesz, że to może mieć miejsce. Mają wyższych zawodników od nas, co jest po prostu naturalną rzeczą. Stałe fragmenty, kontrataki i bezpośrednia gra były ich najgroźniejszymi atutami i zawodnicy o tym wiedzieli.
Jak ważne dla Raheema jest to, że zdobył dziś te bramki?
-Jest to ważne. Są to małe kroki do przodu. Raheem jest zawodnikiem, który był regularnym strzelcem w Premier League i dla swojego kraju. To jest właśnie Raheem, dostaje piłkę, a potem indywidualny błysk. Jestem bardzo szczęśliwy z jego powodu.
-To jest to, czego potrzebujemy w górnej części boiska. Raheem zrobił to dwa razy. Musisz wygrywać mecze, kiedy masz 76 procent posiadania piłki i potrzebujesz specjalistów w górnej części boiska, a Raheem udowodnił, że nim jest. W tej chwili nie mamy tego wystarczająco dużo.
Co chciałbyś zobaczyć w ostatnich kilku meczach od swojej drużyny?
-Dobra gra, kilka wyników, rywalizacja, pokazanie dumy- to są rzeczy, które chcesz widzieć cały czas. Przeciwnik nie ma znaczenia.
Wiadomości o kontuzjach?
-Kante jest niezdolny do gry, wczoraj na treningu uszkodził pachwinę, więc będzie to kontuzja trwająca dwa lub trzy tygodnie. Bettinelli wciąż nie jest sprawny. Carney nie czuł się dobrze przez noc.
Chalobah rozegrał kolejny dobry mecz.
-Tak, naprawdę dobry mecz. Trevoh był fantastyczny. Kiedy prosisz go o zrobienie czegoś, on to robi. Wkracza z pilnością, dobrze broni, jest świetny fizycznie. Myślę, że miał naprawdę dobry mecz, zgadzam się.
Przy pierwszym golu Forest, wyglądało to tak, jakby Awoniyi pokonał trzech graczy Chelsea. Co tam zobaczyłeś?
-Widziałem to.
I jak bardzo cię to sfrustrowało?
-Takie sytuacje mogą się zdarzyć. To nie jest coś, na co trening miał wpływ. Nie spędzasz całego tygodnia, ćwicząc ten fragment, ponieważ to może się zdarzyć.
-To, czym jestem bardziej rozczarowany to to, że straciliśmy 45 minut w meczu, gdzie mieliśmy całkowitą kontrolę, ale nie robiliśmy rzeczy, o których mówiliśmy przed meczem. Nie jest dobrze grać na 60 czy 70 procent w ostatniej tercji. Ostatnia tercja musi grać na 100 procent, musi być powtarzalna. To nie jest coś, co można zmienić z dnia na dzień.
-Właśnie zostałem zapytany o to, co robimy na treningu przez cały tydzień; to nie trening w tym momencie sezonu ma zmienić ten sezon i to, jak wyglądają te rozgrywki, to pomysł, trzymanie się pomysłu i robienie tego. W drugiej połowie, kiedy zmieniliśmy trochę naszą grę, wyglądało to inaczej. Wyglądało to, jak gra, na którą chciałoby się przyjść i obejrzeć.
-Graliśmy tak, jak chcemy, aby drużyna grała, ale musisz mieć szybkość w ostatniej tercji, a w tej chwili jesteśmy zbyt wygodni, zbyt powolni, a to nie jest wystarczająco trudne do obrony. To był mecz, w którym mieliśmy wysokie posiadanie piłki, w którym powinniśmy mieć więcej strzałów, być bardziej skutecznym, bardziej zabójczym, ale w tej chwili tak nie jest. Myślę, że to proces, który będzie potrzebował czasu, ponieważ to się nie zmienia w tej chwili, bo tak bardzo, jak chcesz o tym mówić, to muszą na to wpływać gracze, którzy mają na to wpływ i to robią.