Młody napastnik Levante, Etta Eyong, przyciąga zainteresowanie największych klubów Europy. 22-letni Kameruńczyk, który latem zamienił Villarreal na Levante, w ekspresowym tempie udowadnia, że jest obecnie jednym z najbardziej obiecujących talentów w La Lidze. W pierwszych dwunastu meczach sezonu zdobył sześć bramek i zaliczył trzy asysty, czym zapracował sobie na zainteresowanie dwóch hiszpańskich gigantów — Realu Madryt i Barcelony.
Eyong trafiał do siatki m.in. w starciu z liderem ligi, Realem Madryt, i mimo porażki zespołu, jego występ zwrócił uwagę skautów z czołowych klubów. Real, jak i Barcelona, rozważają transfer zawodnika już w zimowym oknie transferowym — szczególnie że Katalończycy aktywnie poszukują zastępcy dla już wiekowego Roberta Lewandowskiego.
Jednak Hiszpania nie jest miejscem, o którym Eyong marzy najbardziej. W rozmowie z dziennikarzami Kameruńczyk przyznał, że jego największym marzeniem w przyszłości jest zagrać dla Chelsea. „To byłoby spełnienie marzeń” – powiedział, dodając, że stylem gry przypomina on Harry’ego Kane’a – silnego, inteligentnego napastnika, który potrafi zarówno kończyć akcje, jak i kreować sytuacje innym.
Chelsea w ostatnich sezonach konsekwentnie inwestuje w młodych zawodników z wielkim potencjałem na przyszłość. Po letnich transferach João Pedro i Liama Delapa klub wciąż obserwuje rynek w poszukiwaniu kolejnych piłkarskich perełek. Eyong, łączący skuteczność z dojrzałością taktyczną, może idealnie wpisywać się w ten profil.
Jeśli utrzyma obecny poziom, to zimą może być jednym z najgorętszych nazwisk na rynku — a jego marzenie o grze na Stamford Bridge wcale nie wydaje się tak odległe.



