Enzo Maresca wziął udział w konferencji prasowej po spotkaniu z Lincoln City.
Co myślisz o pierwszej połowie w porównaniu z drugą?
-Myślę, że w pierwszej połowie byliśmy świadomi, jaki to będzie mecz – długie piłki, pojedynki w powietrzu, wrzuty z autu, rzuty wolne. Wiem, że niektórzy z nich nie grali w tego rodzaju meczach; pytałem dziś, ilu z nich grało przeciwko drużynom z League One, ponieważ trzeba znać inny rodzaj gry, trzeba grać inaczej, to nie jest ten sam mecz, ponieważ determinacja jest po ich stronie podwójna, jeśli chodzi o pojedynki i tego typu rzeczy. Mieliśmy problemy w pierwszej połowie, myślę, że w drugiej połowie byliśmy znacznie lepsi.
Czy niepokoiła cię gra Filipa Jørgensena?
-Myślę, że… nie wiem, ile piłek wrzucili dziś wieczorem do pola karnego, wiecie, wrzuty z autu, rzuty wolne, dośrodkowania… Więc myślę, że to nie było łatwe dla żadnego bramkarza, szczerze mówiąc. I myślę, że ogólnie, nawet… wiecie, straciliśmy gola z Brentford w doliczonym czasie z wrzutu autu – to nie jest łatwe, ponieważ oni wprowadzają tak wielu zawodników do pola karnego, próbują stworzyć chaos wokół bramkarzy, więc nie możesz się ruszyć, nie możesz wyjść, nie możesz złapać piłki, to trudne.
-Dla Filipa to był chyba pierwszy mecz w sezonie, więc nie było łatwo, ale koniec końców, jeszcze raz, wygraliśmy mecz. Bardzo się tym meczem martwiłem.
Występ Buonanotte’a musiał być satysfakcjonujący…
-Tak, Buonanotte był bardzo dobry. Myślę, że w pierwszej połowie wszyscy mieliśmy trochę problemów, w drugiej połowie byliśmy znacznie, znacznie lepsi.
Dlaczego tak twoim zdaniem było?
-W drugiej połowie, w przerwie, zmieniliśmy coś taktycznie, co myślę, że było ważne. Jorrel [Hato] grał na innej pozycji w porównaniu z pierwszą połową. Mieliśmy też szczęście, że zdobyliśmy gola zaraz po rozpoczęciu drugiej połowy, ale struktura, ustawienie drużyny między pierwszą a drugą połową było kompletnie inne i to prawdopodobnie trochę pomogło.
Wspomniałeś o zmianach taktycznych i zmianie struktury w przerwie. Czy musiałeś też przekazać mocną wiadomość? Jakieś mocne słowa?
-Absolutnie, absolutnie, absolutnie.
Po prostu pokazałeś, jak bardzo byłeś zły?
-Absolutnie, absolutnie [śmiech]. Przygotowywaliśmy się do tego meczu, wiedząc, jak będzie on wyglądał. Czasami chodzi o wygrywanie drugiej piłki, chodzi o doświadczenie. Jamie Gittens nigdy nie grał przeciwko drużynom z League One. Jorrel nigdy nie grał w tego rodzaju meczu. W tego rodzaju meczu musisz grać inaczej, musisz grać w inny sposób. To bardziej kwestia determinacji, a my mieliśmy z tym problemy w pierwszej połowie.
Czy jest to coś, czego muszą się nauczyć, czy coś, o czym możesz im powiedzieć, aby się przygotowali?
-Jeśli następny mecz w Pucharze Ligi będzie znów przeciwko drużynie z League One, League Two na wyjeździe, to na pewno dzisiejsze doświadczenie będzie dobre na następny raz. Więc potrzebujemy tego doświadczenia. Potrzebujemy go. Więc dziś wieczór był dobry również dlatego, że wygraliśmy mecz.