Axel Disasi jest jednym z tych niechcianych w klubie zawodników, których prawdopodobnie nie uda się pozbyć. Sam zainteresowany zabrał w tej sprawie głos.

– Zamierzałem odejść z Chelsea. Plan był taki, żeby znaleźć klub w którym będę mógł rozkwitnąć i grać więcej. Pomiędzy okresami kiedy zainteresowane były Bournemouth i West Ham, pojawiło się Monaco… i emocje wzięły górę. Spędziłem tam niesamowite 3 lata, więc kiedy się po mnie zgłosili wróciły wszystkie dobre wspomnienia. Monaco to mój dom. Do ostatniej chwili robiłem wszystko, aby tam dołączyć.

– Miałem nadzieję, że Chelsea ostatecznie znajdzie rozwiązanie mojej sytuacji i udam się na wypożyczenie. Obecnie moja sytuacja wygląda tak, że po prostu trenuję. W najbliższych dniach dowiem się jaka mnie czeka przyszłość.

W większości lig okienka transferowe są już zamknięte. Jedyne realne opcje to liga turecka, grecka, meksykańska i katarska.

ŹRÓDŁOLe Media CARRÉ