Pod sam koniec okna z winy Chelsea transfer Hakima Ziyecha do PSG nie doszedł do skutku.
Marokańczyk w ramach półrocznego wypożyczenia miał trafić na Parc des Princes. W ostatnich dniach popularni Paryżanie szukali piłkarza, który uzupełni lukę w ataku po odejściu Pablo Sarabi. Ich wybór padł na Ziyecha, a według relacji dziennikarzy wszystko szło pomyślnie.
Po kilkudziesięciu godzinach rozmów kluby doszły do porozumienia w kwestii warunków wypożyczenia. Sam piłkarz był otwarty na ten ruch, odrzucając oferty innych drużyn. Udał się on do Paryża, gdzie pomyślnie przeszedł testy medyczne. Jednakże zawiodła Chelsea i człowiek odpowiedzialny za przesłanie dokumentów. The Blues potrzebną papirologię przesłali minutę po zakończeniu okienka, a odpowiednie instytucje odrzuciły ich prośbę o dodatkowy czas.
Ziyech – który według dziennikarzy był pierwszy do opuszczenia drużyny – przynajmniej na kolejne pół roku zostanie w Chelsea. Jednakże sytuacja jak ta przywołana powyżej jest niedopuszczalna. Rozmowę z piłkarzem odbył trener pierwszej drużyny, Graham Potter. Anglik bardzo współczuł, że jego podopieczny mimo chęci zmian, nie trafił do nowej drużyny. Ostatecznie sam Hakim uznał, że ma ten etap za sobą i ich relacje są w porządku. Marokańczyk zadeklarował, że pomoże drużynie i będzie do dyspozycji trenera.