Enzo Maresca wziął udział w konferencji prasowej po spotkaniu z West Hamem.
Musisz być zachwycony…
-Tak, szczególnie z występu i trzech punktów, to jest najważniejsze. Mamy również czyste konto, więc był to kompletny występ. Jesteśmy bardzo szczęśliwi.
Co jest kluczem do dobrego początku sezonu?
-Szczerze mówiąc, wiele rzeczy. Chodzi o to, że zawodnicy kupili mój pomysł i styl gry. Odkąd tu jestem, fantastycznie pracujemy na boisku, gdy nie mamy piłki.
-Dzisiejszy występ Nicolasa i Cole’a był genialny; nie tylko dlatego, że strzelili gole. Sposób, w jaki pracowali, gdy nie mieliśmy piłki, był genialny. Jeśli zrozumiemy, że tego potrzebujemy i będziemy tego chcieli, to prawdopodobnie uda nam się zbudować coś wielkiego.
Dobrze jest wygrać na oczach obu współwłaścicieli? Czy przyszli do szatni?
-Zawsze jest dobrze, gdy wygrywamy dla nich mecze. Jak powiedziałeś, ponieważ obaj byli tutaj, mogliśmy dać im kilka dobrych chwil.
-Byli w szatni, wszyscy byli szczęśliwi. Wynik i punkty są zawsze ważne w naszej działalności. Dla mnie głównym celem w tym momencie jest zobaczenie, jak rozwijamy się jako zespół.
-Poprawiamy wiele rzeczy. Dzisiaj mogliśmy lepiej atakować i lepiej bronić, ale przede wszystkim możemy lepiej zarządzać grą. Czasami musimy więcej podawać i utrzymywać się przy piłce, zamiast spieszyć się i natychmiast atakować. Ogólnie rzecz biorąc, zasłużyliśmy na zwycięstwo.
Co z Wesleyem Fofaną?
-To nic poważnego. Powodem, dla którego go zmieniliśmy, jest to, że staramy się go trochę chronić. W drugiej połowie ustawili Kudusa na tę stronę i nie chcieliśmy podejmować ryzyka.
-Wes jest zawodnikiem, którego naprawdę kocham i którego kochamy, ponieważ radzi sobie fantastycznie po roku kontuzji. Dla każdego zawodnika, który nie gra przez rok, nie jest to łatwe, a on radzi sobie świetnie. To jedyna rzecz, jakiej od niego oczekujemy.
Widziałeś celebrację gola Jacksona inspirowaną Michaelem Jacksonem?
-Szczerze mówiąc, nie widziałem. Po pierwszym golu? Mam nadzieję, że zatańczy więcej.
Dobrze, że zdobył te dwa gole?
-To fantastyczne. Pod względem bramek i asyst od mojego przybycia, radzi sobie dobrze. Ciężko pracuje bez piłki. Jeśli zawodnik zepsuje jedną lub dwie sytuacje, nie oznacza to, że nie gra dobrze. To może się zdarzyć. Wszyscy zawodnicy marnują szanse.
Czy sam jesteś fanem Michaela Jacksona?
-No pewnie [śmiech].
Właściciele przyszli przed czy po meczu?
-Przyszli szczęśliwi po meczu. Przed meczem nie, ponieważ się przygotowujemy. Ale po meczu obaj byli szczęśliwi.
Czy drużyna zaczyna się zgrywać?
-Myślę, że jesteśmy na dobrej drodze, we właściwym kierunku. Ale to długa podróż. Dzisiaj wygraliśmy i jesteśmy w dobrym momencie, wygląda na to, że wszystko jest w porządku, ale nie wszystko jest w porządku.
-Moglibyśmy lepiej atakować, moglibyśmy lepiej bronić, ale to tylko kwestia czasu. Najważniejszą rzeczą jest to, w jaki sposób zawodnicy kupują nasz pomysł na grę.