Enzo Maresca oficjalnie rozpoczyna swoją pracę w Chelsea. Włoch udzielił klubowym mediom pierwszego wywiadu.
Maresca po bardzo dobrym sezonie spędzonym w Leicester City został zatrudniony na posadzie szkoleniowca w Chelsea, gdzie zastąpił Mauricio Pochettino. 44-latek udzielił już pierwszego wywiadu dla klubowych mediów.
Witamy w Chelsea Enzo. Jak czujesz się po dołączeniu do klubu?
– Jestem szczęśliwy i podekscytowany. To będzie fantastyczna podróż i nie mogę się doczekać, aby zacząć tak szybko jak to możliwe.
Jaki był twój pierwszy tydzień w klubie?
– Był całkiem pracowity i to normalne na początku. Tak jest zawsze. Starasz się poznać ludzi wokół ośrodka treningowego i niektórych piłkarzy, którzy już pracują. To uczucie jest wspaniałe.
Wspomniałeś o zawodnikach, to skład pełen talentu. Jak bardzo nie możesz się doczekać pracy z grupą?
– Jestem podekscytowany. Jeden z powodów, dla których tu jestem, to przekonanie, że skład jest bardzo dobry i pełen talentu. Najważniejszą rzeczą teraz jest stworzenie odpowiedniej kultury, która przeprowadzi nas przez sezon.
– Zawsze mówię to samo: jeśli jesteś w stanie rozwijać graczy, jesteś też w stanie rozwijać zespół. To jest nasz cel, rozwijanie wszystkich dzień po dniu.
Odniosłeś spory sukces z Leicester City, grając w konkretny sposób. Jak ważne jest to dla Ciebie?
– Uważam, że każdy menedżer ma swój własny pomysł lub styl. Mój jest całkiem prosty. Ostatni rok był dobry, ale już się skończył. To nowy rozdział, nowy skład i nowy klub. Jestem bardzo szczęśliwy, że mogę tu być.
Musiałeś też dźwigać presję oraz oczekiwania dotyczące zwycięstw w Leicester. Jak ważne było to doświadczenie w kontekście wejścia do klubu takiego jak Chelsea?
– To jest główny punkt, ponieważ gdy dołączasz do klubu jak Chelsea, to wiesz, że ten klub musi wygrywać. Będziemy próbować dawać z siebie wszystko w tym aspekcie. Będziemy walczyć i rywalizować z klubami, które teraz wygrywają i walczą o tytuły.
Podczas swojej kariery jako piłkarz pracowałeś z wieloma uznanymi trenerami. Pomogło Ci to ukształtować się jako menedżer?
– Z pewnością. Tak jak mówiłeś, Ancelotti, Lippi, Pellegrini, każdy z nich był bardzo znaczącym trenerem. Wszyscy staramy się zebrać te ich pomysły i stworzyć własny styl. To właśnie starałem się robić, odkąd zacząłem pracować jako menedżer.
Chelsea ma sporą historię z włoskimi piłkarzami oraz trenerami. Myślisz, że coś do tego dorzucisz?
– To był jeden z powodów, przez które dołączyłem, z pewnością. Jestem dumny z tego, że jestem kolejnym włoskim trenerem tutaj. Prawdopodobnie jest coś specjalnego między Chelsea jako klubem, jako rodziną, a ludźmi z Włoch i to coś wychodzi nieźle!
Wyjaśnisz znaczenie budowania silnej relacji między zespołem i fanami Chelsea?
– W tym momencie, gdy dołączasz do klubu, starasz się przeanalizować czego klub oraz drużyna potrzebują, aby się rozwinąć i starasz się robić odpowiednie rzeczy. Dla mnie jasne jest to, że musimy stworzyć odpowiednią mentalność oraz kulturę, z której fani będą dumni. To jest bardzo ważne.
– Będziemy agresywnym zespołem, zarówno z piłką jak i bez niej. Musimy wytworzyć powiązanie pomiędzy fanami oraz klubem, szczególnie w domu (Stamford Bridge przyp. red.). Gdy masz własnych kibiców za plecami, którzy dodają sił drużynie. To jakbyś miał 12. piłkarza i to właśnie chcemy tu stworzyć.
Byłeś już na Stamford Bridge w zeszłym sezonie z Leicester, ale co znaczyć będzie wychodzenie przez ten tunel i prowadzenie meczów domowych?
– Tak jak mówiłem. Czuję się bardzo dumny. Uważam Chelsea za jeden z największych klubów na świecie, więc jestem z tego dumny.
Piłkarze w tym tygodniu wrócą do treningów przedsezonowych. Jak bardzo nie możesz się doczekać wyjścia z nimi na boisko i pracy z zawodnikami?
– To bardzo ważne, ponieważ musimy się poznać. Już teraz czuję, że znam ich wszystkich. Będąc szczerym, oglądałem bardzo dużo meczów przez ostatnie dwa lub trzy tygodnie. Czuję, że znam ich wszystkich.
– Ale to zawsze jest coś innego jeśli spędzasz dzień po dniu z osobą. Możesz zobaczyć ich na meczach, ale spędzenia dni razem z piłkarzami jako ludźmi i osobami, wtedy masz inne odczucia. Rozpoczęcie w poniedziałek jest bardzo ważne i jestem mocno podekscytowany.
Jaka będzie twoja ostateczna wiadomość do kibiców?
– Po prostu zaufajcie procesowi oraz idei, bądźcie za zespołem. Z pewnością dobrze spędzimy tę podróż. Jak w każdym klubie i dla każdego menedżera, to nie będzie łatwe, ponieważ nic nie jest łatwe. Ale z pewnością będziemy zadowoleni z tej przygody.